BZB nr 27 - Silva rerum. Ekologiczne miscellanea


Wyniki ankiety czytelniczej miesięcznika
"Zielone Brygady. Pismo ekologów"

ZIELONE MYŚLENIE

opracował Robert Drobysz

Ankieta czytelnicza miesięcznika "Zielone Brygady. Pismo ekologów" (zwanych dalej w skrócie ZB) została opublikowana w lutowym numerze pisma z 1996 r. Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na czterdzieści pytań, które liczyła ankieta.

Na ankietę udzieliły odpowiedzi 132 osoby: 31 kobiet i 101 mężczyzn. Najmłodszy uczestnik liczył 15 lat, najstarszy 88. Średnia wieku kobiet wynosi 34,8 lat; średnia wieku mężczyzn 35,1.

Ze wsi pochodzi 8% respondentów. Z miast liczących do 100 tys. mieszkańców 33% ankietowanych, natomiast z miast powyżej 100 tys. mieszkańców 45,46%. Z Krakowa 14,40% czytelników.

W ruchu ekologicznym czynnie działa 64,40%. Nie bierze w nim udziału 30,06%.

Część ankietowanych deklarowała bardzo długi staż, np. od 1965 r., ale była też spora grupa osób dopiero wstępujących w szeregi organizacji ekologicznych. Badani pracujący etatowo, wcześniej z reguły działali społecznie. W ruchu ekologicznym uczestniczy: społecznie 83% badanych, pracuje etatowo 15,23% respondentów. Graficznie wygląda to następująco:

EKOLODZY PRACUJĄCY ETATOWO

lata 1992-1993 1993-1994 1993-1995 1994 1994-1995 1995
%196,256,256,251944

EKOLODZY PRACUJĄCY SPOŁECZNIE

od roku 19... 6065808182848586878888-93899090-9591
%1,141,143,441,141,143,4452,291,1461,14771,145

od roku 19...91-959292-9393-9493-95 9494-959596
%1,1410,343149113,331

Ankietowani pełnili różne funkcje w ruchu ekologicznym. Najliczniejszą grupę stanowili członkowie zwyczajni - 18,19%; osób wykonujących różne funkcje (np. "wolny strzelec od imprez", sporadyczna pomoc w działalności różnych stowarzyszeń, fundacji itp.) było 11,37%; żadnej funkcji nie pełniło 30%. Na ankietę odpowiedziało 7 liderów, prezesów również 7, sekretarzy 3, tyleż samo kampanierów. Współorganizatorów spotkań, prelekcji etc. było 2. Po jednej osobie reprezentowane były następujące funkcje: konsultant do spraw energetyki nuklearnej, edukacjonista, strażnik ochrony przyrody, przewodniczący rady stowarzyszenia, koordynator akcji, skarbnik, przewodniczący Zarządu Krajowego LOP, przewodnicząca koła ekologicznego, szef współpracy międzynarodowej, społeczny inspektor i wspólzałożycielka organizacji ekologicznej.

ROZKŁAD CZYTELNICTWA ZB PRZEDSTAWIA PONIŻSZA TABELKA:

od roku 1989 1990 1991 1992 1993 1994 1995 1996 Brak odpowiedzi
%6,086,0881012,1317,0021,2230,0310

Jak widać z zestawienia, liczba czytelników stabilna w latach 1988-1990 rośnie znacząco od roku 1991, by z 8% osiągnąć w 1996 r. 30,03%. Większość respondentów zaczęła czytać ZB od 1991 r.

Regularnie pismo ekologów czyta 30%. Po wybrane teksty sięga 46,22%. Nieregularnie zapoznaje się z ZB 22% czytelników. Czasem po jakiś tekst sięga 2% badanych. Znacząca grupa śledzi wybrane teksty z kolejnych numerów, od "deski do deski" czyta miesięcznik ponad ź ankietowanych.

Pismo w opłacanej przez siebie prenumeracie otrzymuje 37,13%. W prenumeracie sponsorowanej przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska lub inną instytucję 5,31%. Jako współpracownik Redakcji ZB otrzymuje 16%. W ramach wymiany barterowej 3,03%. Zamówiony egzemplarz bezpłatny jest dostarczany 5%. Bezpośrednio kupuje w redakcji również 5%. W związku z dystrybucją, nabywaniem podczas spotkań organizacji ekologicznych, otrzymywaniem egzemplarza przez "firmę", w której działają, z pismem zapoznaje się 5%.

Pisze do miesięcznika 41,06% ankietowanych. Do innych czasopism ekologicznych pisuje 23%. Z pozostałymi periodykami współpracuje 39% badanych. Nie chwyta za pióro 35,06%. Z gazet o profilu nieekologicznym respondenci wymieniali prasę ogólnopolską, codzienną, pisma lokalne, czasopisma medyczne, ekonomiczne oraz fanziny.

Swoje artykuły w ZB opublikowało 45,46% respondentów. Krótkie teksty do dwóch stron 31,15%, publikacje liczące do pięciu stron 39,35%, teksty do ośmiu stron 11,48%, ponad 10 stron 18,04% ankietowanych.

Do miesięcznika z obawy przed cenzurą wewnętrzną nie pisze 0,75%. Wstydziłoby się być kojarzonym z tak niepoważnym czasopismem 3,03% badanych. Nie wie, o czym pisać 6,06%. Nie umie pisać artykułów o tematyce ekologicznej 9%. Inne powody wybrało 36,36%, było to: brak wolnego czasu, niepłacenie przez redakcję honorariów, nie robią tego dlatego, że zabrania im (dziennikarzom) umowa o pracę.

Większość czytelników otrzymuje gazetę w prenumeracie bądź kupuje ją. Za darmo otrzymuje 12,13%. Cena jednego numeru jest za wysoka dla 4%, nie ma do niej stałego dostępu 3,03%, nie warto po nią sięgać wg 2,28% ankietowanych, warunki prenumeraty nie są jasne dla 2,28% badanych.

Nie czyta ZB, bo nie ma w nich nic ciekawego 10% badanych. Ze wzgledu na niewystarczającą ilość informacji ekologicznych nie sięga po pismo 3,03% respondentów. Czuje się wystarczająco doinformowana, dzięki pracy w organizacji ekologicznej 0,75%, informacje o stanie środowiska naturalnego przygnębiają 2% ankietowanych. Żadnych pism o tematyce ekologicznej nie czyta 2,27%. Inne czasopisma wybiera chętniej 0,75% czytelników. Są to według nich "Raj", "Eko i My", "Aura", "Echa Leśne", "Ten Świat", "Przyroda Polski", "Ochrona Powietrza", "Gospodarka Wodna", "Ekopartner", pisma popularnonaukowe i specjalistyczne.

Tytuł ogólnopolskiego miesięcznika ekologów "ZIELONE BRYGADY" podoba się 49,25% respondentów. Nie miało zdania 37,93%. Ankietowani zwracali uwagę, że najważniejsza jest zawartość pisma, a nie jego tytuł. Aprobujący go stwierdzali, że jest to bardzo dobra nazwa dla czasopisma. Utrwalona w świadomości czytelników, zadziorna i wojownicza. Jest swego rodzaju prowokacja - podkreślał jeden z badanych - a poza tym tylko trochę mniej znana od "The Times". Nazwa czytelnikom kojarzyła się z "zieloną rewolucją", a słowo "brygada" wywoływało skojarzenia pozytywne, porównaj My, pierwsza brygada.... 2% czytelników nie akceptujących tytułu kojarzył się on z terroryzmem i "Czerwonymi Brygadami". Mam nadzieję - pisał jeden z nich - że jeżeli w Polsce dojdzie do pierwszego aktu tzw. ekoterroryzmu (tj. zamachu na życie lub zdrowie ludzkie, motywowanego ideami ekologistycznymi), redakcja w demonstracyjny sposób zrezygnuje z dotychczasowego tytułu. Jako podtytuł proponowano powrót do poprzedniej wersji, tj. "pismo obrońców środowiska", ewentualnie "pismo obrońców przyrody" lub też "pismo ekologistów". Inne proponowane tytuły mające zastąpić "Zielone Brygady" to: "Natura", "My Zieloni", "Zielony Świat".

  więcej niż dotychczas mniej niż dotychczas w ogóle
ilustracje 38,63%11,36%6,06%
grafiki 37%8,33%6,81%
zdjecia 47,72%9,09%10,06%
sztuka ekologiczna 25,75%18,93%9,84%
poezje 19,69%19,99%12,12%
polemiki 35,06%23,8%2,27%
konkursy 25,75%11,36%18,18%
reklamy 27,27%10,06%18,93%
inne, jakie? 21,1%  

Jak pokazuje rozkład opinii badanych, domagają się oni zwiększenia ilosci publikowanych zdjęć, ilustracji i grafiki. Życzą sobie też większej obecności na łamach czasopisma sztuki ekologicznej i żywszych polemik pomiędzy autorami. Domagają się zwiększenia liczby konkursów i reklam produktów ekologicznych. Sprawą sporną jest obecność poezji w piśmie. Ma ona tyleż samo zwolenników, co przeciwników. Inne propozycje przedstawiane przez badanych - 3,03% ankietowanych proponuje zwiększenie ilości wywiadów z przedstawicielami władz ogólnopolskich i lokalnych, oraz reportaży podejmujących wątki ekologiczne. 1,51% jest za przedstawianiem wzorów działań w konkretnych sytuacjach, 0,75% czytelników proponuje założenie kącika towarzyskiego "zielonych", publikowanie wegetariańskich przepisów kulinarnych, pojawienie się komiksu, podjęcie tematyki górskiej, zwiększenie działu recenzji, częstsze publikowanie działu artykułów popularnonaukowych i - "większą dawkę szalenstwa".

Z "deklaracji ideowej" ZB wywiązują się wg 80,03% respondentów bardzo dobrze, średnio wg 13%, niedobrze wg 0,75%. Nie ma zdania 6,06% badanych. Z zadania prezentacji na łamach pisma działań i poglądów ruchu ekologicznego ZB wywiązują się pozytywnie wg 76% ankietowanych, średnio wg 21%.

Nie zgadza się z propozycją selekcjonowania tekstów nadsyłanych do pisma 45,45% czytelników. Wyraża zgodę 47%. Nie ma zdania w tej materii 3,03%.

  ograniczyć zlikwidować poszerzyć
antymilitaryzm 19%4%23%
antyfaszyzm 17,42%8,33%23%
działalność Fundacji Wspierania Inicjatyw Ekologicznych i Federacji Zielonych 8,33%2%27,27%
działalność instytucji państwowych i publicznych 11,36%4%21,21%
esperanto i problematyka językowo-etniczna 20%13%10%
feminizm 11,36%15,09%17%
kultura ekologiczna 6,06%6,06%38%
ochrona przyrody 5,03%------------------32%
prawa człowieka (więźniowie sumienia) 10%2,27%31,81%
prawa zwierząt 10%0,75%28,03%
prawa ochrony środowiska 6,06%------------------35,06%
stanowiska, uchwały,    
listy otwarte instytucji    
ekologicznych 14%2,27%22%
technika ochrony środowiska 14,39%2,27%30,03%
tematyka religijna, duchowa 25%10,06%15,09%
zagrożenia cywilizacyjne 3,03% 0,75% 42%
wegetarianizm, weganizm 15,09% 3,03% 29%
inne, jakie? --------------- ------------------ 15,09%

Jak widać z powyższego zestawienia, za poszerzeniem tematyki antymilitarystycznej jest 22% badanych. Tyleż samo domaga się rozszerzenia publikacji o tematyce antyfaszystowskiej. Większej dawki informacji na temat Fundacji Wspierania Inicjatyw Ekologicznych i Federacji Zielonych życzy sobie 27,27% ankietowanych. Należy poszerzyć dział pisma informujący o działalności instytucji państwowych wg 21,21% respondentów. Za ograniczeniem tematyki językowo-etnicznej opowiada się 20%.

Większej dawki wiadomości na temat feminizmu chce 17%, za zlikwidowaniem tego działu opowiada się 15,09%, za ograniczeniem 11,36%. Zdecydowanego poszerzenia stałej rubryki poświęconej kulturze ekologicznej domaga się 37,12%. Zwiększenia ilości artykułów poświęconych ochronie przyrody życzy sobie 38% ankietowanych. Większej dawki informacji o "więźniach sumienia" 32%, a o prawach zwierząt 28,03%. Stanowiska, uchwały, listy otwarte instytucji ekologicznych w większym wymiarze chciałoby widzieć 22% badanych. Brakuje w piśmie tematyki dotyczącej ochrony środowiska i chciałoby jej poszerzenia 30,03% respondentów. Za ograniczeniem na łamach ZB kręgu zagadnień dotyczących sfery duchowości i religii opowiada się 25% ankietowanych. Chce poszerzenia działu wegetariańsko-wegańskiego 29%, ograniczenia 15,03%. Inne propozycje podało 15,09% badanych. Proponowali oni wprowadzenia na łamy pisma następujących zagadnień: ekoedukacja, twórcze wychowanie, ekoturystyka, metody efektywnego działania, odpowiedzi wyznań chrześcijańskich na kryzys ekologiczny, chętnie widziano by artykuły zwiększające wiedzę przyrodniczą, byli chętni do podejmowania dyskusji programowych, zapoznania się z publikacjami tłumaczonymi z zachodniej prasy ekologicznej, podjęcia tematyki "zielona" polityka a społeczeństwo polskie, zapoznania się z działalnością organizacji ekologicznych, a także historią ruchu ekologicznego w kraju i za granicą, ekomuzyką, jak również z refleksjami z podróży ekologicznych. Czytelnicy proponowali również publikowanie numerów tematycznych pisma poświęconych np. prawu ochrony przyrody w Polsce, problematyce międzynarodowej w aspekcie ekologicznym, ochronie przyrody w perspektywie przyłączenia się do Unii Europejskiej.

44% respondentów nie pogodziłoby się z faktem, iż po usunięciu pewnej tematyki część ruchu "zielonych" "straciłaby wstęp" na łamy ZB. Mężnie zniosłoby to 30,03% ankietowanych. Nie ma zdania 29%.

W tej sytuacji z podtytułu "pismo ekologów" zrezygnowałoby 4% badanych. Utrzymałoby go 24%. Nie wiedziałoby, jak postąpić w takiej sytuacji 51%.

Przeciw zmianie formatu czasopisma na A4 jest 75% ankietowanych. Za 11,36% respondentów. Nie jest zdecydowane 6,06%.

Nie zgadza się na kolorowe ZB 70,45% badanych. Wyraża zgodę 20,45%. Nie ma zdania 10,06%.

Nie pozwala redakcji na drukowanie pisma na błyszczącym, kredowanym papierze, foliowaną lub lakierowaną okładkę 89% czytelników. Pozwala na taki wygląd gazety 4%. Nie ma zdania 8% respondentów.

Nie chce zwiększania częstotliwości ukazywania się miesięcznika 75% badanych. Chciałoby tego 18,18%. Nie rozumie konieczności podjęcia tego typu działań 8%.

Zwiększeniem objętości ZB nie jest zainteresowane 46,21%. Zgadza się na grubsze numery 33,33% respondentów. Nie ma zdania na ten temat 20,46% ankietowanych.

Cena pojedynczego numeru pisma (1 zł) jest adekwatna dla 67% czytelników. Adekwatna do zawartości, ale nie dla zasobności kieszeni pojedynczego ekologa dla 12,13%. Za niska dla 22% ankietowanych. 23% wyraża zgodę na podniesienie ceny gazety. 1 zł 50 gr byłoby gotowe płacić 10% respondentów, 2 zł 8% badanych. Od 2 do 2, 50 zł 2,27%. Od 2 do 3 zł 2,27%, a od 4 do 10 zł 0,75%. Większość zaakceptowałaby podniesienie ceny ZB do 1,50 zł.

  w pierwszej kolejności w drugiej kolejności
działacze ekologiczni 78,78%9,09%
uczniowie 53,03%33,33%
studenci 60,06%26,51%
pracownicy naukowi 43,18%42,42%
kto jeszcze? 18,18%25%

W pierwszej kolejności odbiorcami miesięcznika ekologów powinni być: działacze ekologiczni (79%), studenci (60,06%), uczniowie (53,03%), pracownicy naukowi polskich uczelni (43,18%). Innymi odbiorcami powinni zostać: zwykli obywatele, rodzice, dziennikarze, politycy, administracja państwowa. W drugiej kolejności panie domu, kibice sportowi i hydraulicy (0,75%), nauczyciele, szkoły, biblioteki, wieś, ludzie starsi, media, urzędnicy lokalnej administracji państwowej, działacze społeczni z III sektora, lesniczy.

Zasady tworzenia pisma odpowiadają 70,45% badanych. Nie odpowiadają 8%. Nie miało zdania 20,46%. Uzasadniło swój wybór 33%. Podkreślali oni, że jest to czasopismo żywo redagowane, pozwala na różnorodność i odmienne punkty widzenia, zapewnia przegląd sytuacji w wielu regionach kraju, zachowuje proporcje w prezentacji ruchów ekologicznych, jest w miarę obiektywne, otwarte i pluralistyczne oraz demokratyczne. Polepsza się, jak stwierdził jeden z czytelników. Daje swobodny dostęp do publikacji swoich tekstów, a także to jedyne pismo, które drukuje oryginalny tekst. Czytelnicy "na plus" zapisują redakcji punktualność zamykania numerów i ukazywania się. Mają za złe: zbyt dużo chaotycznego i niespójnego materiału, dużą ilość polemik na błahe tematy, brak numerów tematycznych i segregacji tekstów przeznaczonych do druku, razi ich także słaba grafika.

Czytelnicy skarżą się na nie publikowanie ich ważnych listów, nie wykorzystywanie ich dobrych rad. Według niektórych respondentów jest ...o wszystko za czerwone. Obecni redaktorzy - uważa jeden z respondentów - mają, moim zdaniem, dobre charaktery, a myślę, że wszystko w tych ZB powinno mieć swój charakter.

Przeciw powołaniu Rady Redakcyjnej ZB, mającej usprawnić pracę zespołu redakcyjnego, opowiada się 33,33% badanych. Wyraża zgodę na jej zaistnienie 26%. Nie wie, czy ją powołać czy też nie 40,16%. Osoby wypowiadające się "przeciw" argumentowały następująco: zmieniłoby to charakter pisma, a ZB spełniają swoją rolę bez rady redakcyjnej, stworzyłoby to możliwość trudniejszego trafiania w środowiska młodzieżowe, mogłoby stworzyć "monopol na ekologię". Czytelnicy podkreślają, że ...pisma nie tworzą wybrane osoby, ale też czytelnicy. Argumentujący "na tak" zauważają, iż powołanie rady jest potrzebne Redakcji ZB ze względu na nawał pracy oraz że byłaby to ...społeczna jednostka oceniająco-kontrolująca, wpłynęłoby to na polepszenie pisma. Niektórzy ankietowani zwracają też uwagę na konieczność powołania sekretarza redakcji i potrzebę selekcjonowania tekstów przeznaczonych do publikacji na łamach pisma.

Rada Redakcyjna powinna wg 21,21% badanych wpływać na kształt czasopisma, mieć decydujące zdanie przy wyborze artykułów mających ujrzeć światło dzienne (wg 15,09%), oceniać pracę zespołu redakcyjnego wg 10,06% respondentów, mieć wpływ na odwoływanie i powoływanie redaktora naczelnego wg 5,3% czytelników, odwoływanie i powoływanie członków redakcji wg 4% ankietowanych. Inna rola Rady Redakcyjnej to: doradztwo w zakresie organizacyjnym, redagowanie "Biblioteki Zielonych Brygad", zamawianie interesujących artykułów, a także ...rozpatrywanie dobrych rad i wniosków od czytelników oraz zmuszanie redakcji do wprowadzania ich w życie.

Kryteria wyboru przy powoływaniu członków Rady Redakcyjnej powinny być wg respondentów następujące: użyteczność w redagowaniu i promocji pisma (7%), członkostwo w ruchu ekologicznym i przynależność do zespołu redakcyjnego ZB (5%), przynależność do Klubu "Gaja", Frontu Wyzwolenia Zwierząt, osoby posiadające doświadczenie dziennikarskie, krytyczne, fachowcy, ale niekoniecznie zawodowcy, a także wybierane z pośród stałych czytelników czasopisma. Ankietowani wymieniali następujące osoby: Andrzej Żwawa (wg 17,40%), Stanisław Zubek (wg 17,40%, i tu komentarz badanych: "wg uznania A. Żwawy"), Piotr Rymarowicz, Jacek Bożek, Krzysztof Żółkiewski i Artur Krzyżański - wg 9%, Olaf Swolkień, Wojciech Owczarz, Radek Kisielewski, Stefan Kozłowski, Basia Dmochowska, Sławek Pietrasik, Jarosław Tomasiewicz, Martin Eden i Jacek Sierpiński wg 4,35%. (Odpowiedzi na to pytanie udzieliło 17,42% czytelników).

Propozycje dotyczące wielkości Rady Redakcyjnej były następujące: powinna liczyć "jak najmniej" członków, "tylu, ilu potrzeba", "proporcjonalnie do nakładu", "tylu, żeby spis nie przekraczał pół strony". Rada powinna liczyć od 1-5 członków (wg 28%), od 6-10 (wg 47,23%), od 11-17 (wg 11,12%).

W pierwszej kolejności Rada Redakcyjna powinna reprezentować: ruch ekologiczny (36,36% badanych), czytelników pisma (23,48% ankietowanych), autorów pisma (21,21%), sponsorów (9,09% respondentów), jak i: autorytety w dziedzinie ochrony środowiska, o jasnych poglądach na temat zagrożeń cywilizacyjnych, specjalistów ds. merytorycznych, ludzi których nazwiska mogą zachęcić do [kupowania] pisma, biologów, leśników (którzy wykazali się działalnością [na rzecz środowiska naturalnego] i niezależnością), osoby prawdziwie kochające przyrodę, dziennikarzy. Rada powinna - zdaniem jednego z czytelników - nie reprezentować, mówić, słuchać, doradzać itd. ...ale wziąć się do roboty - konkretnej! Jest tyle rzeczy na świecie do zrobienia!

Nie zdecydowałoby się na uczestnictwo w pracach Rady Redakcyjnej, gdyby wiązało się to z koniecznością przyjazdu do Krakowa raz na kwartał i pokryciem wydatków z tym związanych z własnej kieszeni 27,27% badanych. Zdecydowałoby się na to 24,24% ankietowanych. Nie miało zdania 50%.

Pozytywnie ocenia poziom merytoryczny czasopisma 78,03%. Średnio 18,18%, nie ma zdania w tej kwestii 5%.

Pozytywnie ocenia poziom techniczny ZB (korekta, skład komputerowy, grafika) 73,49%. 20% jako średni, a za niedobry uważa go 6,06% badanych.

Najlepsze cechy ZB Najgorsze cechy ZB
  1. różnorodność (28,03%)
  1. wielotematyczność (10%)
  1. serwis informacyjny (18,19%)
  1. "worek z wielością tematów" (2%)
  1. otwartość (17,43%)
 
  1. ciekawe teksty (11%)
  1. monotonne (7%)
  1. polemiki (11%)
  1. zbędne polemiki (7%)
  1. regularność (9,09%)
  1. zły system kolportażu (2%)
  1. współredagowanie pisma przez czytelników (8%)
  1. brak selekcji (2%)
  1. fachowość (7%)
  1. niefachowość (2%)
  1. format (10%)
 
  1. niska cena (25%)
  1. beznadziejna reklama (5,31%)
  1. aktualność (6,06%)
  1. długi cykl druku (4%)
  1. grafika (6,06%)
  1. oprawa graficzna (11,37%)
  1. informacje o ruchach "eko" (5,31%)
  1. kronikarstwo (2%)
  1. treść (5,31%)
 
  1. obiektywizm (8%)
 
  1. niezależność (8%)
  1. propagowanie wschodnich sekt (2%)
  1. przejrzystość (8%)
  1. brak dobrych jakościowo zdjęć (3,03%)
  1. objętość (5%)
 
  1. częstotliwość (3,03%)
  1. opóźnienia (4%)
  1. brak cenzury (3,03%)
 
  1. informacje niedostępne w innych pismach (3,03%)
  1. spóźnione zapowiedzi imprez (3,03%)
  1. papier ekologiczny (3,03%)
 
  1. donosy i doniesienia (3,03%)
 
  1. Kabaret "Zielone Jaja" (3,03%)
 
  1. informacje o imprezach (3,03%)
  1. religia (5,31%)
  1. jakość techniczna (12,28%)
  1. brak kolorów (3,03%)
  1. dające rozrywkę (2,28%)
  1. new age (2,28%)
  1. prawa zwierząt (2%)
  1. niski poziom merytoryczny (2,28%)
  1. poezja (12%)
  1. poezja (8%)
  1. bezkompromisowość (2%)
  1. przepolitycznienie (2,28%)
  1. "urząd nauczycielski" (2%)
  1. "antykatolickie" (2%)
 
  1. niedostępne dla zwykłego obywatela (9,09%)

Swoje uwagi do ankiety dołączyło 10% badanych. Byli to przeważnie ludzie młodzi, emocjonalnie, ale zarazem w sposób przemyślany reagujący na stawiane im pytania. Ich komentarze, cenne uwagi dowodzą, że los i przyszłość pisma nie są im obojętne. W nieraz obszernych uwagach poruszali następujące zagadnienia: najlepsze i najgorsze cechy ZB, odnosili się do pomysłu powołania Rady Redakcyjnej, proponowali rozszerzenie i (w większym stopniu) zawężenie kręgu problemów poruszanych na łamach czasopisma, poruszali problem stosunku redakcji do nadsyłanych tekstów, odnosili się do konieczności utrzymania lub zmiany podtytułu ZB, proponowali poruszanie nowych tematów i inny kąt spojrzenia na omawiane zagadnienia, przedstawiali konkretne propozycje działań i własne koncepcje na temat rozwoju gazety.

Czytelnicy podkreślają, że najlepsze w ZB jest to, przy wszystkich swych wadach, że pismo istnieje i wychodzi regularnie, przebiwszy się ponad poziom zinu. Większość materiału jest interesująca, a te ściśle ekologiczne są na dobrym poziomie (...). Dobre jest też to, że nie jest to pismo dogmatyczne, że dopuszczane są opinie osób inaczej zapatrujących się na różne zagadnienia.

Respondenci jako najgorsze cechy miesięcznika wymieniają to, że regularnej lekturze nie sprzyja zbyt mała ilość przerywników graficznych, za dużo jest publikowanych materiałów nie mających nic wspólnego z ekologią, ZB są trudno dostępne, zwłaszcza w małych miastach i na wsi.

Prawdziwym kijem wsadzonym w mrowisko był pomysł powołania Rady Redakcyjnej. Powodowało to skrajne reakcje czytelników, od aprobaty do negacji. Rady Wydawnicze, Programowe - pisał jeden z nich - itp. to głupi pomysł, w dodatku o genezie politycznej. Zwolennicy podkreślali, że oczekują od Rady całościowego i przemyślanego poglądu w zakresie tematyki pisma. Proponowali również, aby nie była to Rada Redakcyjna, ale Kolegium Redakcyjne, niezależne od ruchu ekologicznego. Rada bowiem mogłaby przekształcić się w twór w stylu BORE i pismo straciłoby polot, jaki ma będąc autorskim miesięcznikiem A. Żwawy i P. Rymarowicza. Tak więc Kolegium Redakcyjne mogłoby wyznaczać kierunki zmian i dyskutować je w większym gronie (...); wyszłoby to pismu na dobre.

Badani czytelnicy ZB domagali się wyłączenia następujących zagadnień poza obręb czasopisma: antyfaszyzm, antymilitaryzm, feminizm, sprawy "więźniów sumienia". Tym powinny zajmować się osobne czasopisma (np. tematyka feministyczna ma swoje miejsce w krakowskim piśmie "Pełnym Głosem".) Z dużym sprzeciwem spotkało się propagowanie przez jednego z autorów ZB tzw. "miękkich narkotyków". Daje to, zdaniem ankietowanych, argumenty do ręki przeciwnikom wszystkiego, co "zielone". Zdecydowanie należy to ograniczyć, a pozostałą tematykę prezentować w interesujący sposób, np. teksty nt. praw zwierząt. Ile można czytać, że zwierzę nie jest rzeczą, a pod cyrkiem rozdano ulotki? - retorycznie zapytuje jeden z badanych ekologów. Zdecydowanego zwiększenia zagadnień związanych rzeczywiście z ekologią tj. ochroną przyrody oraz przyrodniczego środowiska człowieka (...), zagadnień prawnych z tym związanych (ważny temat - prywatyzacja i reprywatyzacja gruntów leśnych a ochrona przyrody) itd., itp. domagają się badani ekolodzy.

Należy też ograniczyć krąg zagadnień poruszanych na łamach ZB, gdyż zdaniem wielu czytelników - zbyt szeroki profil spycha pismo coraz dalej w kierunku politycznym, w dodatku o niebezpiecznym nachyleniu lewicowo-rewolucyjnym.

Wg badanych powinno być to pismo neutralne światopoglądowo. Tematykę dotyczącą religii Wschodu, sekt i neopogaństwa należy - zdaniem ankietowanych - przenieść do innego czasopisma, np. "Szamana".

Powinny powrócić działy takie, jak: Z Wiejskiej, pojawić się cykliczne omówienia listy dyskusyjnej polskich "zielonych" z Internetu, numery tematyczne oraz poważna refleksja ekologiczna nie pomijająca tego, że ruch ekologiczny staje się przedmiotem manipulacji koncernów międzynarodowych i niekiedy nieświadomie im służy, a także, iż wiele twierdzeń należących do kanonu ekologiczno-ekologistycznego jest z punktu widzenia nauki co najmniej wątpliwych.

Według czytelników miesięcznik powinien być forum ruchu ekologicznego, a nie gazetą specjalistyczną. ZB jako pismo nie powinno być w żaden sposób kontrolowane przez ruch ekologiczny, podkreślają respondenci.

Spotkania Rady Redakcyjnej mogłyby się stać bazą wymiany pomysłów i doświadczeń ekologów. Pracownicy ZB mogliby legitymować się legitymacjami prasowymi, co ułatwiłoby im zdobywanie czasem trudno dostępnych informacji.

Stali felietoniści, tworzący klimat ZB, powinni mieć jakiś wpływ na decyzje dotyczące zasad funkcjonowania pisma. Tym ważnym stwierdzeniem czytelnika kończymy przedstawienie wyników ankiety czytelniczej ZB.

rysunek 1rysunek 2

ŻYWA IKONA ALBO ZIELONY ŚWIAT

Komentarz do wyników
ankiety czytelniczej miesięcznika
"Zielone Brygady. Pismo ekologów"


Robert Drobysz

Ankieta czytelnicza miesięcznika "Zielone Brygady. Pismo ekologów" okazała się ważnym wydarzeniem w dziejach pisma. Pozwoliła poznać oczekiwania polskich ekologów wobec reprezentującego ich miesięcznika. Oczekiwania na dzisiaj i jutro.

Nie ma na rynku pisma, które by tak koncentrowało ruch ekologiczny i dla każdego myślącego po "zielonemu" ZB są podstawą, a inne czasopisma ekologiczne uzupełnieniem. Ta opinia jednego z czytelników, któremu los miesięcznika leży na sercu, powinna stać się dla redaktorów nie tyle laurką, co wyzwaniem do tworzenia coraz lepszych, niepowtarzalnych numerów.

Wśród czytelników, którzy nadesłali odpowiedzi na ankietę, znajduje się spora grupa osób mających kontakt z "pismem ekologów" po raz pierwszy lub drugi. Mimo to zdecydowali się oni wyrazić swoja opinię.

Wśród ankietowych znajdują się przeważnie ludzie młodzi, od 15 do 25 roku życia. Rozrzut wiekowy jest duży - od 26 do 88 roku życia. Spowodowało to podział badanych na dwie grupy; okazało się, że większa część respondentów jest zachowawcza, konserwatywna i nie chce żadnych zmian w piśmie. Ich postawę najlepiej określa sformułowanie jednego z nich: Nie mam zdania. Nie wiem. Jesteście wspaniali. Róbcie tak dalej. Z drugiej strony mniejszość zdająca sobie sprawę, że stanie w miejscu to śmierć dla gazety - jest za umiarkowanym postępem w granicach prawa.

Z opracowanej ankiety można wysnuć ważny wniosek: należy utrzymać unikalny w polskim czasopiśmiennictwie sposób redagowania miesięcznika przez czytelników, ale - reformując go. Powinni oni tworzyć ZB w ograniczonym zakresie. Trzeba powołać zespół redakcyjny; kształtowałby on profil pisma i jego image przy pomocy czytelników. Prowadzenie ZB w najbliższych latach będzie wymagało pogodzenia z pozoru kolidujących ze sobą oczekiwań tych dwóch grup badanych - trywializując, pogodzenia ekologa pragnącego zmienić swoją ulubioną lekturę w książkę kucharską dla wegetarian z aneksem towarzyskim i jego kolegi, spragnionego tekstów ekozoficznych. Wyjściem z tej z pozoru beznadziejnej sytuacji mogłoby być redagowanie (takie są oczekiwania ponad 50% respondentów) bogato ilustrowanego czasopisma - stricte informacyjnego w dotychczasowym cyklu wydawniczym i publikowanie np. raz na kwartał numerów specjalnych. Pogodziłoby to interesy dwóch rodzajów ankietowanych i odciążyłoby zarazem miesięcznik od krytykowanego "worka tematycznego", pozwalając zainteresowanym sięgnąć po interesujące ich zeszyty tematyczne.

W gruncie rzeczy przecież chodzi o to, jak zauważył jeden z ankietowanych, aby obieg informacji ekologicznej był najpełniejszy.

I to by było na tyle.


ANKIETA CZYTELNICZA PUBLIKACJI
Uprawnienia organizacji społecznych
w dziedzinie ochrony środowiska. Teoria i praktyka

opracował Olaf Swolkień

ANKIETA

1) Czy wierzysz, że w Polsce można skutecznie bronić naturalnego środowiska przy użyciu istniejącego prawa? (odpowiedź uzasadnij, jeżeli potrzebujesz więcej miejsca to dołącz osobną kartkę)

2) Czy brałeś już udział w działaniach prawnych na rzecz ochrony środowiska. Jeżeli tak to w jakich? Czy odniosłeś sukces czy poniosłeś porażkę? (dlaczego?)

3) Uważam, że w działaniach na drodze prawnej największą przeszkodą są: (wybrane odpowiedzi ponumeruj wg ważności)

a) dotarcie do informacji i dokumentów,
b) nieumiejętność posługiwania się nimi i nieznajomość przepisów przez ekologów,
c) zła wola urzędników i organów sprawiedliwości,
d) złe przepisy i prawo w Polsce,
e) brak pieniędzy na wynajęcie prawnika,
f) inne (jakie?).

4) Czy podejmując akcję na rzecz ochrony środowiska starasz się przede wszystkim: (wybierz dwie odpowiedzi)

a) przekonać do swoich działań spoleczność lokalną,
b) znaleźć sojuszników wśród władz i urzędników,
c) znaleźć sojuszników wśród ekologów i organizacji ekologicznych,
d) zyskać przychylność mediów,
e) zbadać problem od strony prawnej,
f) inne (jakie?).

5) Czy czytałeś już jakieś pozycje z zakresu prawnej ochrony środowiska? (jakie?) Jak je oceniasz? Każdej z wymienionych pozycji przypisz notę od 1(najgorsza) do 5 (najlepsza).

6) Co jest według Ciebie największym zagrożeniem dla środowiska naturalnego w Polsce? (wybierz jedną odpowiedź):

a) "restrukturyzacja" rolnictwa,
b) odpady i opakowania,
c) transport i motoryzacja,
d) zachodni styl życia,
e) "rozwijanie" terenów dzikich,
f) inne (jakie?).

7) Jaki wpływ na stan środowiska naturalnego w Polsce będzie miało Twoim zdaniem przyłączenie Polski do EWG i innych struktur zachodnich? (podkreśl jedną odpowiedź):

a) bardzo dobry,
b) dobry,
c) trudno powiedzieć,
d) raczej zły,
e) zdecydowanie zły.

8) Czy uważasz za uzasadnione stosowanie w obronie przyrody akcji bezpośredniej (blokady, niszczenie sprzętu)? Odpowiedź krótko uzasadnij.

9) Co jest największą słabością polskich zielonych? (wybierz jedną odpowiedź):

a) brak pieniędzy,
b) nadmierna biurokracja,
c) nadmierna anarchizacja,
d) brak chęci do bezinteresownego działania,
e) brak jedności ruchu,
f) bojaźliwość i asekuranctwo,
g) słabość ideologiczna i intelektualna,
h) inne (jakie?).

10) Czy uważasz, że polscy zieloni są manipulowani przez sponsorów? (jeśli tak, to na czym to polega?)

11) Jakie pisma ekologiczne czytasz?

a) regularnie,
b) od czasu do czasu,
c) bardzo rzadko przez przypadek.

12) Który z polskich wielkonakładowych dzienników czy tygodników najlepiej pisze i rozumie sprawy ekologii? (wymień jeden dziennik i jeden tygodnik). Odpowiedź krótko uzasadnij.

13) Jakie polskie pisma "II obiegu" czytasz?

14) Czy czytasz zachodnie pisma ekologiczne i alternatywne? Jeżeli tak, to jakie?

15) Jaka polska partia polityczna najlepiej Twoim zdaniem dba o sprawy środowiska naturalnego? (wymień jedną). Odpowiedź uzasadnij.

16) Jak oceniasz użyteczność publikacji: Uprawnienia organizacji społecznych... Teoria i praktyka

a) bardzo użyteczna,
b) użyteczna,
c) trudno powiedzieć,
d) mało użyteczna,
e) bezużyteczna.

17) Który z zamieszczonych w niej tekstów jest Twoim zdaniem najbardziej przydatny dla praktycznej działalności? (wymień jeden)

18) Jakiego rodzaju problemy, pominięte w tej publikacji, powinny zostać poruszone w następnych pozycjach tego rodzaju?

19) Wiek:

20) Płeć: (zakreśl właściwą)

MK

21) Wykształcenie: a) uczeń, b) zawodowe, c) średnie, d) student, e) wyższe

22) Miejsce zamieszkania:

a) wieś,
b) miasto do 50 tys.,
c) miasto od 50 do 200 tys.,
d) miasto powyżej 200 tys.

23) Organizacja lub kampania, z którą się identyfikujesz: (wymień jedną)

rysunek 3 rysunek 3 rysunek 3

WYNIKI ANKIETY CZYTELNICZEJ PUBLIKACJI
Uprawnienia organizacji społecznych
w dziedzinie ochrony środowiska. Teoria i praktyka

opracował Olaf Swolkień

Ankieta została sporządzona jako materiał pomocny w oszacowaniu przydatności publikacji: Uprawnienia organizacji społecznych w dziedzinie ochrony środowiska. Teoria i praktyka. Wydrukowano 850 egzemplarzy ankiety i dołączano je do egzemplarzy tej publikacji. Do momentu, w którym powstaje obecne opracowanie wyników ankiety (wrzesień'96), uzyskano 34 egzemplarze ankiety, co stanowi 4% wszystkich formularzy. Z uwagi na formę zbierania ankiety jest to wynik zadowalający. Trzeba jednak nadmienić, że połowa, tj. 18 ankiet, została zebrana w czasie zjazdu w Kolumnie (maj'96). Z uwagi na dużą liczbę całkowitą wszystkich ankiet nawet ten odsetek stanowi cyfrę znaczącą.

Autor ankiety, korzystając z okazji, dołączył także szereg innych pytań związanych z tematyką publikacji, ale także dotyczących zagadnień ruchu ekologicznego w Polsce. W rezultacie ankieta składała się z 18 pytań i z metryczki, którą stanowiło 5 pozycji.

Pytania dotyczyły następujących dziedzin:

  1. oceny wymienionej pozycji książkowej, jej przydatności, a także propozycji zagadnień, które mogłyby się znaleźć w następnej publikacji z tej samej serii - chodziło także o zbadanie, które z dotychczas wydanych pozycji cieszą się największą popularnością i jaki jest stopień ich popularności w środowisku działaczy ekologicznych, którzy byli głównym adresatem publikacji i ankiety;
  2. oceny prawa dotyczącego ochrony środowiska w Polsce, a także jego egzekwowania i szerzej stosunku ankietowanych do obrony środowiska metodami prawnymi;
  3. znajomości i czytelnictwa prasy ekologicznej;
  4. stosunku ankietowanych do dokonujących się zmian ustrojowych związanych z wejściem do Unii Europejskiej;
  5. stosunku do istniejących sił politycznych i oceny ich działań na rzecz ekologii;
  6. samooceny polskich zielonych.

Jeżeli chodzi o dział pierwszy, to dotyczyły tego pytania 16, 17 i 18. Na tę cześć pytań uzyskano średnio o 30% mniej odpowiedzi niż wszystkich zebranych ankiet. Wynika to z tego, że działacze zebrani w Kolumnie jeszcze nie czytali publikacji w chwili wypełniania ankiety.

Z 22 odpowiedzi na pytanie 16 dotyczące użyteczności wydanej publikacji 16 respondentów udzieliło odpowiedzi a (bardzo użyteczna), 4 odpowiedzi b (użyteczna) i 2 odpowiedzi c (trudno powiedzieć). Jednak oba ostatnie przypadki łączyły się z brakiem odpowiedzi na pozostałe pytania z tego działu, co może oznaczać, że respondenci po prostu jeszcze nie czytali publikacji. Taki układ odpowiedzi stanowi jednoznaczne potwierdzenie potrzeby wydawania publikacji z zakresu prawnej ochrony środowiska.

Z odpowiedzi na pytanie 17 dotyczące najbardziej przydatnego z zamieszczonych tekstów widać wyraźnie, że potrzebne są teksty o charakterze praktycznym. Najwięcej osób wskazało na informacje dotyczące tego, jak założyć stowarzyszenie (4 osoby), po 3 osoby wskazały na wzory pism urzędowych i akty prawne, jedna wymieniła przepisy o prawie do informacji. Jest charakterystyczne, że ani razu nie podano żadnego tekstu o charakterze naukowym czy teoretycznym.

Pytanie 18 dotyczyło propozycji tematów w następnej publikacji. Uzyskano tu znacznie mniej odpowiedzi, jak zwykle w wypadku pytań otwartych i wymagających pewnego zastanowienia. Jednak i tu 10 uzyskanych odpowiedzi wskazuje wyraźne nastawienie na maksymalnie praktyczny charakter tego typu publikacji. Aż 4 propozycje dotyczą porad przy organizowaniu pikiet, demonstracji i akcji bezpośrednich. Pozostałe propozycje to: porady, jak zdobywać fundusze na działalność, organizacje pozarządowe a procesy karne i cywilne, a także pokazanie przebiegu konkretnej sprawy i kolejnych pism powstałych w czasie jej przebiegu.

Podsumowując tę część ankiety trzeba stwierdzić, że reakcja na publikację była zdecydowanie pozytywna, a działacze organizacji ekologicznych potrzebują w tej chwili porad jak najbardziej praktycznych i pozwalających przełożyć treść publikacji na pomoc w załatwieniu konkretnych spraw.

Pytania od 1 do 5 dotyczyły ogólnego stosunku do prawa ochrony środowiska w Polsce. Z 32 odpowiedzi aż 20 respondentów wyraziło swoją wiarę w możliwości i sens działań prawnych na rzecz ochrony przyrody. Jednak aż 11 z tych odpowiedzi wskazywało na konieczność zatrudnienia profesjonalnych prawników, co znaczy, że nie wierzą oni w prawne możliwości organizacji pozarządowych jedynie w oparciu o powszechną znajomość prawa przez ich członków. W tym kontekście pojawiały się zwroty o konieczności wynajdywania "luk i kruczków". 10 ankietowanych odpowiedziało, że nie wierzy w takie możliwości w ogóle bo prawo jest dla elit i wiadomo jak jest lub wskazywało na wcześniejszą konieczność zmian w obecnym prawie.

Pytanie numer 2 pokazało, że większość ankietowanych nie ma doświadczeń w tej dziedzinie. Na 28 odpowiedzi aż 15 było negatywnych. Również pozostałe wskazywały na brak prowadzenia działań prawnych sensu stricte. Wymieniano tu np. kampanię na rzecz zmian w ustawodawstwie dotyczącym zwierząt czy działania mające na celu zdobycie funduszy. Tylko 3 spośród tej grupy odpowiedzi wskazują na zrozumienie, co oznaczają działania prawne. Jedna z tych osób stwierdziła, że poniosła porażkę, a dwie uznały efekty swoich działań za połowiczne.

Pytanie numer 3 miało pokazać, co stanowi największą przeszkodę w wykorzystaniu prawa przez ekologów. Zdecydowanie przeważały tu dwa powody: na pierwszym miejscu najwięcej razy wymieniono: nieumiejętność posługiwania się dokumentami i informacjami (10 razy) i trudności w dotarciu do informacji i dokumentów (9 odpowiedzi). Oznacza to, że kłopoty pojawiają się już w fazie wstępnej i uniemożliwiają praktycznie rozpoczęcie samego działania prawnego. Pozostałe odpowiedzi wskazują w równym stopniu na złą wolę urzędników, złe prawo i brak pieniędzy na opłacenie prawników. Jednak jeżeli chodzi o wskazanie tego jako przeszkodę numer jeden, dominuje odpowiedź d - złe prawo (aż 8 razy) Jednak suma punktów była podobna do pozostałych, bo np. złą wolę urzędników znacznie częściej wymieniano na drugim miejscu (8 razy).

W pytaniu numer 4 starano się uzyskać odpowiedź na pytanie o to, jaką rolę odgrywa prawo w ocenie szans na wygranie konkretnej sprawy. Okazało się, że tylko 8 respondentów wymieniło zbadanie problemu od strony prawnej jako jeden z dwóch najważniejszych elementów przy podejmowaniu konkretnej działalności. Dominowało przekonywanie do swoich działań społeczności lokalnej (24 razy) i zyskanie przychylności mediów (14 razy) oraz znajdywanie sojuszników wśród władz i urzędników (13 razy) - można było podać dwie odpowiedzi. Wskazuje to z jednej strony na idealizm - czyli przekonanie, że słuszność sprawy jest traktowana jako ważniejsza niż szansa jej prawnego wygrania, z drugiej może także świadczyć o przekonaniu, że w Polsce znacznie więcej można osiągnąć odwołując się do opinii publicznej lub szukając układów niż odwołując się do istniejącego prawa.

Odpowiedzi na pytanie 5 miały wskazać na zasięg i poczytność już wydanych pozycji z dziedziny prawnej ochrony środowiska. 12 respondentów wymieniło jakikolwiek tytuł inny niż pozycja, do której załączona była ankieta. Aż 6 wymieniło Prawo ochrony środowiska pod redakcją Sommera. Uzyskała ona noty 4 i 5 w 5-stopniowej skali, co wskazuje na jej wysoką ocenę. Pozostałe pozycje pojawiają się po jednym razie i mają lokalny lub branżowy charakter.

Uzupełnieniem tych pytań było pytanie numer 8 dotyczące akceptacji dla akcji bezpośredniej. Żaden z ankietowanych nie odrzucił tej formy. Przeważała odpowiedź, którą można by określić jako "tak, ale...". Oznacza to, że akcja bezpośrednia jest akceptowana, ale pod warunkiem nieużywania przemocy lub stosowania jej w ostateczności. Spośród 24 takich odpowiedzi te dwa usprawiedliwienia i zastrzeżenia powtarzały się najczęściej (w sumie 16 razy). 10 respondentów nie obwarowało swojej akceptacji żadnymi warunkami. 6 z nich wskazało na ten tym działań jako na najbardziej lub jedynie skuteczny.

Czytelnictwa prasy ekologicznej dotyczyło przede wszystkim pytanie 11, dodatkowych informacji w tej dziedzinie miały dostarczyć pytania 12, 13, 14. Odpowiedzi na pytanie 11 wykazały, że spośród pism ekologicznych wśród respondentów najczęściej czytane są "Zielone Brygady". Spośród 34 ankietowanych 24 odpowiedziało, że czyta je regularnie, 4 od czasu do czasu, 2 przez przypadek. Następne w kolejności "Dzikie Życie" i "Biuletyn PKE" uzyskały po 8 wskazań jako czytane regularnie, "Gaja", "Wegetariański Świat", "Biuletyn Niecodzienny" i "Raj" po 4.

W pytaniu 12 badano ocenę wielkonakładowych dzienników i tygodników pod kątem ich zainteresowania ekologią. Na czele był tygodnik "Wprost", który został wymieniony 10 razy, potem "Rzeczpospolita" z 6 wskazaniami i "Gazeta Wyborcza" z 2. Wśród respondentów, którzy wskazali "Wprost" 4 wymieniło przy okazji nazwisko Eryka Mistewicza.

Pytanie 13 wykazało, że oprócz pism czysto ekologicznych działacze ekologiczni najczęściej czytają "Mać Pariadka - anarchistyczny magazyn autorów", był to jedyny nieekologiczny tytuł, jaki pojawiał się wśród odpowiedzi na pytanie o czytelnictwo prasy tak zwanej alternatywnej, wymieniło go 8 respondentów, poza tym jedna osoba wymieniła "Brulion".

Odpowiedzi na pytanie 14 miały dostarczyć informacji o znajomość zagranicznej prasy ekologicznej i alternatywnej. Na 34 ankietowanych jakikolwiek tytuł wymieniło 8 ankietowanych. Tytuły w zasadzie nie powtarzały się "Verge" i "Green Anarchist", które zostały wymienione 2 razy. Nie zostały wymienione ani razy takie pisma, jak np. "Ecologist" czy "Earth First".

Pytania 6 i 7 dotyczyły stosunku do przemian związanych z możliwością wejścia do struktur zachodnioeuropejskich. Spośród zagrożeń z tym związanych zdecydowanie najwięcej osób wskazało zachodni styl życia (20 osób), daleko z tyłu uplasowały się: odpady i opakowania (4), transport i "rozwijanie" terenów dzikich po 3.

Odpowiedzi na pytanie 7 wykazały krytyczną ocenę wobec wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. 10 respondentów pytanych o wpływ, jaki będzie to miało na stan środowiska naturalnego, wybrało odpowiedź "raczej zły", 8 zdecydowanie zły - tyle samo, że dobry, ale nikt, że bardzo dobry.

Odpowiedź na pytanie 15 wykazała, że spośród partii politycznych za tę, która najlepiej dba o ochronę środowiska, uważana jest Unia Wolności. Wymieniło ją 10 respondentów, 7 dodało, że chodzi o Forum Ekologiczne. Dwukrotnie wymieniono Unię Pracy, raz ZChN i raz Partię Prawa Naturalnego. 20 ankietowanych stwierdziło, że żadna - co oznacza, że generalnie panuje podejrzliwość wobec polityków.

Za największą słabość polskich zielonych najwięcej ankietowanych uznało brak jedności (16), 6 osób wymieniło słabość ideologiczną i intelektualną, po 2 brak pieniędzy i bojaźliwość oraz asekuranctwo.

Jeżeli chodzi o manipulowanie przez sponsorów, zdania były podzielone. Odpowiedzi twierdzącej udzieliło 14 osób, przeczącej 12, 6 oświadczyło, że nic o tym nie wie, co też można uznać za odpowiedź przeczącą.

Ankietowani to w ogromnej większości osoby z wyższym wykształceniem lub studenci (razem 28 respondentów), mieszkańcy dużych (od 50 do 200 tys. mieszkańców) i wielkich miast.

Podsumowując: wyniki ankiety pokazują, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na pogłębienie wiedzy prawnej i jednoczesne przekonanie, że ta droga może stać się w przyszłości coraz ważniejsza a jednocześnie coraz bardziej sprofesjonalizowana (przekonanie, że konieczni są zawodowi prawnicy). Z drugiej strony wyraźne jest przekonanie, że prawo w Polsce po pierwsze - nie jest doskonałe, po drugie - jest podatne na naciski opinii publicznej i zależy od dobrej woli urzędników. Znaczący jest także sceptyczny stosunek wobec skutków przystąpienia do Unii Europejskiej, co wskazuje na konieczność dyskutowania tego zagadnienia, a nie traktowania go jako rozstrzygniętego jednoznacznie. Wyraźny jest także wpływ środowisk i prasy anarchistycznej, która wydaje się nie mieć rywala na rynku prasowym i politycznym w tak zwanym nurcie alternatywnym.

UZUPEŁNIENIE DOKONANE W KOŃCU PAŹDZIERNIKA 1996 R.

Do końca października 1996 r. wpłynęło dodatkowo 6 ankiet, co daje razem sumę 40 ankiet otrzymanych z 850, czyli 4,7%. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystkie książki zostały jeszcze rozprowadzone.

Nowe ankiety nie zmieniły proporcji odpowiedzi na poszczególne pytania. Były one natomiast znaczące dla pytań 16, 17, 18, ponieważ wszyscy ankietowani zapoznali się z publikacją. 2 osoby oceniły ją jako bardzo użyteczną, 4 jako użyteczną. W pytaniu 17 ponownie pojawiły się jako wyróżnione pozytywnie informacje o tym, jak założyć stowarzyszenie (2 osoby) i wybór aktów prawnych (2 osoby). Pojawiły się też propozycje dotyczące ewentualnej kontynuacji i tematów, jakie powinny być poruszone. Wymieniono tu po jednym razie: kontakt z mediami, naukę czytania aktów prawnych, rozumianą także jako wytłumaczenie podstawowych terminów prawniczych, i zachowanie w czasie rozpraw.

Jeżeli chodzi o pytania 1-5, to 4 osoby odpowiedziały twierdząco na pytanie o skuteczność obrony środowiska przy użyciu mechanizmów prawnych. Dwie odpowiedzi można uznać jako niezdecydowane. Na pytanie drugie 4 odpowiedzi były twierdzące, jedna informowała o sukcesie, a pozostałe osoby rezultaty swoich interwencji oceniały jako połowiczne. Wszystkie odpowiedzi wymieniły: nieumiejętność posługiwania się dokumentami i nieznajomość przepisów prawnych jako największą przeszkodę w działaniach na drodze prawnej. Również drugie miejsce, które powtarzało się najczęściej: dotarcie do informacji i dokumentów potwierdza poprzednie wyniki.

Natomiast w odniesieniu do pytania 4 pierwsze miejsce zajęło zbadanie problemu od strony prawnej (6 wskazań) przed przekonaniem do swoich działań społeczności lokalnej (4 wskazania) i pozyskaniem przychylności mediów (2 wskazania). Sprawia to, że w zestawieniu całościowym zbadanie problemu od strony prawnej wysunęło się na trzecie miejsce zaraz za pozyskaniem mediów. Być może był to wpływ dokładniejszej lektury pozycji, do której dołączona była ankieta.

W odpowiedzi na pytanie 5 ponownie pojawiła się pozycja pod redakcją Sommera, co umacnia jej pierwsze miejsce w tym rankingu.

Identyczne do poprzednio uzyskanych były odpowiedzi dotyczące akcji bezpośredniej. Wszystkie ją akceptowały, pojawiały się także warunki: akcja tylko jako element szerszej kampanii (1 raz) i blokady - tak, niszczenie sprzętu - nie.

W odpowiedziach na pytanie 11 potwierdzona została pozycja ZB jako czytanych regularnie (wszyscy ankietowani), "Wegetariański Świat" uzyskał dwa wskazania w tej kategorii. Jako czytane od czasu do czasu zostały wymienione po jednym razie: "Eko i my", "Raj", "Poznaj Świat", "Biuletyn Niecodzienny".

Z prasy wielkonakładowej jako zajmujące się i rozumiejące sprawy ekologii wymienione zostały po 2 razy: "Wprost", "Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita" i po raz pierwszy "Polityka".

Co do pism, które określone zostały jako II obieg czy prasa alternatywna, w tej grupie respondentów nie padły żadne odpowiedzi, podobnie jak nie było ich na pytanie o tytuły z prasy zachodniej.

W odpowiedzi na pytanie o największe zagrożenia dla środowiska - podobnie jak poprzednio - dominował zachodni styl życia (4 wskazania), a na drugim miejscu znalazło się "rozwijanie" terenów dzikich (2 wskazania), które w ten sposób wyprzedziły "opakowania" jako drugie w kolejności otrzymanych wskazań. Na pytanie o wpływ wstąpienia Polski do Unii Europejskiej po raz pierwszy pojawiły się odpowiedzi, że będzie ono miało "bardzo dobry" wpływ na stan środowiska (2 odpowiedzi), pozostałe odpowiedzi to "trudno powiedzieć" (4 wskazania).

Unia Pracy zyskała dwa wskazania jako partia zajmująca się najlepiej sprawami środowiska. Słabość intelektualna została wymieniona jako główna przyczyna słabości polskich zielonych w ogóle (4 wskazania), 2 osoby wybrały brak pieniędzy.

Pytanie o manipulację przez sponsorów wywołało odpowiedzi raczej sceptyczne. Jedna osoba stwierdziła, że sponsor zawsze ma takie intencje, ale że nie ma w tym nic złego, o ile generalne cele są zbieżne.

Dane osobowe ankietowanych to podobnie jak poprzednio: osoby z wyższym wykształceniem (2), studenci (2) i dwóch uczniów. 4 respondentów mieszka w wielkich miastach, dwoje w miastach do 50 tys.

Dodatkowe ankiety nie wpłynęły znacząco na generalne wnioski. Natomiast ich mała liczba potwierdza jedynie, że najbardziej skutecznym sposobem zbierania odpowiedzi jest robienie tego w czasie dużych imprez w rodzaju Kolumny, co świadczy o generalnie małej aktywności i dyscyplinie polskich zielonych.


BZB nr 27 - Silva rerum. Ekologiczne miscellanea | Spis treści