Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

O SZARAŃCZY, ŚLIMAKACH I FLIPPERZE

O SZARAŃCZY, ŚLIMAKACH I FLIPPERZE
Telewizja donosi, że Włochów dręczy, jak co roku, plaga szarańczy. Włosi, jak wiadomo, z upodobaniem strzelają do ptaków, łapią je w sieci – z czym walczył już dawno temu słynny Axel Munthe w swej „Księdze z San Michele”.
Ptaki jadają owady – może gdyby było więcej ptaków – byłoby mniej szarańczy? A swoją drogą wyobraźnia podpowiada obraz jednego z uczniów doktora Dolittle, który na wieść o szarańczy wyrusza z lotną brygadą gęsi lub kaczek i kur, a one dzielnie rozprawiają się z szarańczą, zjadając ją z apetytem.
W okolicach Rzeszowa plaga ślimaków, prezenter TV jest zmartwiony, że ślimaki nie mają naturalnych wrogów. A jeże? A ryjówki? A wrony wszystkożerne – czyżby jeszcze nie nauczyły się jeść ślimaków?
Sympatyczny serial TV pt.: „Nowe przygody Flippera” wzrusza miłośników delfinów i morskiej fauny. Jednak w ani jednym odcinku nie słyszałem, by mieszkający na Florydzie przyjaciele Flippera i morskiej fauny wojowali z właścicielami motorówek i jachtów motorowych. Ich śruby napędowe kaleczą grzbiety niejednego delfina, manata czy żółwia. A przecież wystarczyłoby przepisami prawnymi nakazać używanie silników ze stosowną obudową (zapobiegającą okaleczeniom przez śruby) lub silników, w których zamiast śruby wykorzystuje się siłę odrzutu strumienia wody.
I ostatnia ciekawostka – rano TV nadaje ciekawe audycje o rolnictwie ekologicznym, agroturystyce itp. – sponsorowane przez producentów herbicydów m.in. słynną firmę Monstanto. Ciekawe...
Paweł Zawadzki
Paweł Zawadzki