Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

PODRÓŻE SENTYMENTALNE

Wydaje się, że sprawy przyrody ziemi lubuskiej nieczęsto goszczą wśród czytelników. Wielka szkoda, gdyż region ten należy do najgęściej zalesionych w Polsce a i poziom degeneracji środowiska (ze względu na niewielki stopień uprzemysłowienia) nie jest zbyt wielki. Istniejącymi tutaj formami ochrony prawnej są min. Drawieński Park Narodowy oraz 6 Parków Krajobrazowych (w tym Gryżyński i Łagowski). Właśnie po tych ostatnich, pod koniec lata, odbył się wyjazd (rajd) rowerowy, którego celem było poznanie przyrody własnego otoczenia. Przeżycia były naprawdę niecodzienne, a o tym co udało się nam zobaczyć, poniżej.

Podróż obejmowała trasę z Lubska, w stronę Krosna Odrzańskiego wreszcie pierwszym miejscem docelowym była Gryżyna, a właściwie Gryżyński Park Krajobrazowy. Znajduje się on w południowej części pojezierza lubuskiego, a niezaprzeczalnymi jego walorami są: duże zróżnicowanie rzeźby terenu, niejednorodność krajobrazu, to co charakterystyczne: liczne jeziora, stawy. Sama nazwa Gryżyna jest potocznym określeniem rzeki Gryżyński Potok, której dolina również jest bardzo urozmaicona. Całość została ukształtowana przez cofający się lodowiec, obecnie zbocza rynny polodowcowej porasta las (w parku ochronna objęte są zwłaszcza dęby szypułkowe), natomiast zagłębienia już dawno wypełniły wody. Dla postronnego ob-serwatora, w całym tym ładnym obrazku, pojawia się jednak „cień” rzucany przez… stawy hodowlane. Duża część tamtejszych terenów znajduje się w prywatnych rękach, a wiadomo w jakim celu są zazwyczaj zagospodarowywane stawy. Od czasu do czasu można tam napotkać tabliczkę „Własność prywatna” i jakiś ogrodzony teren, bądź gospodarza stawu patrolującego obszar, zadającego pytania przebywającym nad brzegiem „Jego” stawu (również i nas zapytano o to co robimy w tym miejscu. Byliśmy nieco poza granicą ścieżki przyrodniczej. Bynajmniej nie kłusowaliśmy, a zrobiliśmy łowy … fotograficzne oczywiście). Szkoda, że parki krajobrazowe, w gruncie rzeczy, w tak niewielkim stopniu chronią przyrodę. Samo jednak miejsce jest naprawdę warte zobaczenia.

Następnego dnia dotarliśmy do Łagowa. Jest to bardzo malownicze miejsce na ziemi lubuskiej, zawdzięczająca swój wizerunek zwłaszcza jezioru Łagowskiemu, wzdłuż którego biegnie duża część ścieżki przyrodniczej.

Także inne jego funkcje są ważne. Jednak dla tych, którzy przybyli tutaj w celu bycia wśród drzew (zarówno krajowych, jak i egzotycznych dla naszego „podwórka” np. brzoza brodawkowata, sosna czarna i in.) są wrażenia estetyczne, jakich dostarcza. W Łagowskim Parku Krajobrazowym ważnym elementem jest rezerwat „Pawski Ług”, który zabezpiecza tutejszy ekosystem torfowiskowy. Zresztą nie występuje on tylko w jednym miejscu parku, a z oczkami wodnymi, roślinami torfowiskowymi, stanowi o niepowtarzalności całości. Również występuje tutaj wywyższenie terenu górujące nad zagłębieniami jeziora, czy torfowisk, które porozcinane przez erozję wodną, tworzy liczne wąwozy i pagórki oraz … bardzo ciekawy efekt (za widok takiego „efektu” znajomy na jednej z nierówności terenu „uczył się latać” na szczęście ucierpiał tylko rower). Warto jest w takiej, niezależnej i w pełni otwartej formie wraz z przyjaciółmi delektować się swojską przyrodą.


Jan Andrukiewicz
Dworcowa 5/12, 68-300 Lubsko
Jan Andrukiewicz