Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

ROWER DLA PREZYDENTA CZYLI CO SŁYCHAĆ W OPOLU

WPROWADZENIE

JOANNA PSZON, GW 25.2.2000:
DROGI SAMOCHÓD DLA LESZKA POGANA

Na nowe auto prezydenta Opola radni przeznaczyli 90 tys. zł. Nie było jednak na sali jednomyślności. Na początku lutego prezydent Leszek Pogan miał wypadek, gdy jechał z rodziną służbowym autem na lotnisko do Warszawy. Z volvo s 40 niewiele zostało, więc prezydentowi trzeba kupić nowy samochód.

– 90 tysięcy to stanowczo za dużo na samochód. Można spokojnie z pełnym wyposażeniem kupić porządne auto już za 60 tys. zł. Skoro SLD jest społecznie wrażliwe, może obniżyć tę kwotę i przeznaczyć na szczytny cel – zaczął dyskusję radny Janusz Wójcik z OKOOP-u. Prezydent się z tym nie zgodził. – Wrażliwi jesteśmy na bezpieczeństwo. Zdarzyło się nieszczęście, teraz odzyskujemy pieniądze za ubezpieczenie, może otrzymamy pełną kwotę – wyjaśnił Pogan.

– To nie jest tak, że ubezpieczalnia odda nam 90 tys., a my kupimy auto za 60 tys. I co, 30 tysięcy rozdamy radnym? – pytał radny SLD Ryszard Czerwiński.

– Ta wygórowana kwota, za jaką kupiono prezydentowi auto, to błąd jeszcze z poprzedniej kadencji – nie dawał za wygraną Wójcik. – Trochę pokory. Wnoszę, by to zmniejszyć – postulował.

– Idąc za pana wnioskiem, najlepiej jakby prezydent jeździł rowerem – odciął się przewodniczący rady Stanisław Dolata z SLD.

Włączył się również wiceprezydent Piotr Kumiec, informując radę, że o tym, jakie to będzie auto i ostatecznie po jakiej cenie, rozstrzygnie komisja. – A o bezpieczeństwie poprzedniego auta niech świadczy fakt, że przy takim wypadku pięć osób wyszło z życiem – dodał Kumiec.

– To mu kupcie czołg – nie wytrzymał Wójcik.

Radni większością głosów (głównie SLD) poparli wydatek 90 tys. zł na samochód prezydenta. (…)

ROZWINIĘCIE

Po długotrwałych dyskusjach postanowiliśmy przyznać prezydentowi naszego miasta rower. Słowo „przyznaliśmy” sugeruje, że była to nagroda, ale niestety żadne chyba gremium nie nagrodziłoby władz naszego miasta za działania na rzecz transportu rowerowego. Kierowała nami jednak nadzieja (zobaczymy jeszcze czy nie płonna), że ten piękny i przydatny pojazd zmotywuje naszych decydentów do działania.

„NOWA TRYBUNA OPOLSKA” 29.2.2000:  KÓŁKA DLA PREZYDENTA

Na fali publicznej dyskusji na temat pojazdu, jaki Rada Miasta Opola powinna kupić dla prezydenta Leszka Pogana, z własną propozycja wystąpili członkowie Federacji Zielonych – Grupy Opolskiej. Zaoferowali oni, że podarują prezydentowi rower. Będzie on w pełni przystosowany do jazdy po mieście, wyposażony nawet w specjalną, zamykaną kasetkę na dokumenty. Przekazanie pojazdu prezydentowi nastąpi w pierwszy dzień wiosny, 21 marca br. Federacja Zielonych – Grupa Opolska walczy m.in. o to, aby Opole stało się miastem przyjaznym dla rowerzystów (…).

Poz

Po wielokrotnych próbach umówienia się z panem prezydentem na konkretny dzień i godzinę, sami podjęliśmy decyzję o stawieniu się pod opolskim ratuszem o 12. 00 w środę 22 marca.

EWA BILICKA  „NOWA TRYBUNA OPOLSKA” 23.3.2000: KŁOPOTLIWY PREZENT

Rower usiłowali wczoraj przekazać prezydentowi Opola, Leszkowi Poganowi, członkowie opolskiej grupy Federacji Zielonych. Prezydent wyraźnie unikał przyjęcia prezentu, licząc, że wyręczy go w tym wiceprezydent. Ws prezentu „zielonych” zajął także stanowisko przewodniczący SLD, Leszek Miller. W samo południe „zieloni” zjawili się pod ratuszem, prowadząc rower – nowiutki, wyposażony w przerzutki i dynamo, błyszczący czerwonym lakierem: – Kolor nie jest aluzyjny, tylko przypadkowy. Ten rower kosztował 950 złotych. Niejeden z nas chciałby mieć taki… Kupiliśmy go ze składek – mówi Kuba Łukaszewski z Federacji. „Zieloni” od tygodnia usiłowali się umówić z prezydentem Poganem na spotkanie w celu przekazania jednośladu. – Nigdy jednak nie przeszliśmy przez zaporę w postaci sekretarza pana prezydenta. Nie rozumiem czemu? Ten prezent nie jest niczym obraźliwym. W radiu usłyszeliśmy, że rower ma odebrać w imieniu Leszka Pogana, jego zastępca Piotr Kumiec – mówi Maciej Chrzanowski, ustawiając rower przed wejściem do ratusza, co wywołało natychmiastową interwencje porządkowych. Jeden z ochroniarzy przestawił jednoślad na rowerowy stojak. Do roweru – poza karta gwarancyjną zieloni dołączyli pismo adresowane do Leszka Pogana: Chcemy aby nasz prezent sprawił Panu wiele radości i niezapomnianych wrażeń oraz, co najważniejsze, zachęcił do konkretnych działań w dziedzinie transportu rowerowego. – napisali. Podczas gdy Zieloni czekali ze swym prezentem pod ratuszem, prezydent Pogan także czekał, ale dziesięć metrów dalej, dyskretnie stojąc za słupem ogłoszeniowym. W towarzystwie min. Przewodniczącego Rady Miasta, Stanisława Dolaty, wypatrywał gości: Leszka Millera, Józefa Oleksego oraz Aleksandry Jakubowskiej, którzy mieli lada chwila przybyć do ratusza. Przez telefon ponaglał Piotra Kumca, aby ten jeszcze przed pojawieniem się gości odebrał niewygodny prezent … bo przecież nie przejdziemy – nie chcę osobiście odebrać roweru, bo uważam tę akcję za kpinę z mojego urzędu – powiedział prezydent Pogan „Nowej Trybunie Opolskiej”. Zanim jednak wiceprezydent przejął prezent, pod ratuszem zjawili się oczekiwani goście. nie można już było nie zauważyć prezentu i ofiarodawców – panie prezydencie, premier Anglii Tony Blair jeździ na rowerze. Czemu pan nie mógłby dojeżdżać do pracy rowerem? – dopytywali Zieloni. – Tony Blair jest zatwardziałym socjaldemokratą, my dopiero raczkujemy – żartował Leszek Pogan. Poza tym mam już rower. Nie dojeżdżam nim do pracy bo większość społeczeństwa uznałaby, że się ośmieszam. A nie ma nic gorszego niż śmieszny prezydent. Nt prezentu wypowiedział się też przewodniczący SLD Leszek Miller – Myślę, że pan Blair jeździł na rowerze głównie w obecności kamer telewizyjnych. I wierzę że w Opolu jest robione wszystko, aby rowerzystom żyło się lepiej. Pan prezydent na pewno nie jest wrogiem ekologii i rowerów – mówił, wchodząc do ratusza. Ostatecznie rower z rąk Zielonych przejął wiceprezydent Kumiec. Zapowiedział współpracę z Federacją w działaniach na rzecz budowy tras rowerowych. Prezent zaś przekaże na cele charytatywne
.

A szkoda bo był to bardzo dobrej jakości rower miejski wyposażony we wszystkie udogodnienia: dzwonek, błotniki, światła, bagażnik itp. Jednak jest to dopiero początek kolejnego roku kampanii rowerowej w naszym mieście, tym razem realizowanej dzięki pomocy Fundacji Partnerstwo dla Środowiska. Aktualnie w porozumieniu z Wydziałem Inżynierii Miejskiej opracowujemy koncepcję rozwoju transportu rowerowego, złożyliśmy uwagi do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, przygotowujemy pierwszy numer biuletynu i konsolidujemy środowisko rowerzystów miejskich. W zamian za rower otrzymaliśmy mnóstwo zwyczajowych już deklaracji, wykład o ścisłej zabudowie centrum i brakach funduszy, oraz (wreszcie!!!) konkretną propozycje spotkania, na które czekamy z nadzieją.

EPILOG MAREK WAJDA GW 24.3.2000:

Prezydentowi nie przystoi jeździć do pracy na rowerze. Może za kilka lat, gdy nasza mentalność się zmieni – powiedział Leszek Pogan, który nie chciał przyjąć od opolskich ekologów sprezentowanego roweru.

Dlaczego prezydentowi miasta nie przystoi jeździć na rowerze? Co w tym jest nieprzystojnego, by prezydent Pogan jeździł na rowerze, skoro jeżdżą rowerami premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz, Jacek Kuroń, poseł a kiedyś minister?

Prezydent Pogan mówi, że czeka na zmianę mentalności. Przecież to się już dokonało. Rowery są bardzo popularne, jeździ na nich coraz więcej osób, młodzi spędzają na rowerach wolne popołudnia, starsi preferują weekendowe wycieczki. Ale rozumiem, że rower to nie luksusowe volvo.

Zebrał i nadesłał w imieniu
Federacji Zielonych – Grupy Opolskiej Grzegorz Kuśnierz
Koordynator Opolskiej Kampanii Rowerowej
g.kusnierz@eko.wroc.pl, tel. 0-606/932 286
ul. Spychalskiego 13a/309, 45-716 Opole
Więcej o akcji i naszych kampaniach na stronie:
http://www.eko.wroc.pl/~fzgo