Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

SZCZYTY EKOLOGICZNE, BARDZO POBOŻNE

SZCZYTY EKOLOGICZNE, BARDZO POBOŻNE
Określenia „zrównoważony, trwały rozwój” – wydają się raczej należeć do sfery tzw. pobożnych życzeń.
Czy aby na pewno?

Od ponad 20 lat jestem zaprzyjaźniony z klasztorem benedyktynów w Lubiniu k. Kościana. Benedyktyni są najstarszą rodziną zakonną w Kościele – istnieją ponad 1500 lat. Obecność klasztorów benedyktyńskich wyznacza granice kultury europejskiej. Św. Benedykt, przedstawiany jako postać z księgą – jest patronem Europy, w której aktualnie znajduje się ok. 480 klasztorów żyjących według Reguły Benedyktyńskiej. Gościna jest wpisana w tę Regułę, przy każdym klasztorze są pokoje, gdzie za symboliczną opłatą można się zatrzymać na 2-8 dni. Koszty pobytu można też odpracować w klasztornym ogrodzie – by stwierdzić, że rytm życia, pracy, modlitwy i odpoczynku wyznaczany Regułą, jest idealny i nie dziw, że przetrwał 1500 lat w nie zmienionej formie.
Byłem tyle razy gościem klasztoru w Lubiniu, że pozwala mi to na postawienie pewnej hipotezy, istotnej dla ekologów. Otóż twierdzę, że mała wspólnota zakonna jest idealnym modelem, ilustrującym pojęcia „zrównoważonego rozwoju” – zbliżonym do ideału. Uważam także, że można się wiele nauczyć, obserwując taki model.
Klasztory na ogół były budowane z dala od miast; często fotografie pokazują ceglane wyspy w morzu zieleni. Kilkunastu mnichów (rzadziej kilkudziesięciu) – w klasztornym ogrodzie hoduje warzywa i owoce na własny użytek, bez chemii, bez nawozów. W wielu klasztorach są pasieki i uprawy roślin leczniczych, a sprzedaż leków roślinnych, przetworów z owoców, miodu, ziół – bywa jednym ze źródeł utrzymania mnichów.
Oszczędność i roztropność w gospodarowaniu są obowiązkami wspólnoty. Klasztor zużywa taką ilość wody i energii, że można mówić o minimum; pojęcie rozrzutności jest tu obce, nieznane. Dba się o stare przedmioty – by służyły jak najdłużej. Samochód – jeśli jest – wykorzystuje się jako narzędzie transportu, oszczędnie i gospodarnie. Mnisi nie gardzą wynalazkami ekologów – w jednym z polskich klasztorów energii dostarcza wiatrak, w wielu z nich kościoły są ogrzewane pompą cieplną. Wszystkie elementarne potrzeby zakonników są zaspokajane – a jednocześnie terminy „zbytek”, „luksus” – są pojęciami obcymi i nieznanymi, nie akceptowanymi w żadnej postaci.
Relacje klasztoru z otaczającą go przyrodą są przyjazne i łatwo można dowieść, że klasztor w sposób idealny żyje według reguły zrównoważonego rozwoju, a jego „ślad ekologiczny” jest idealny, o wiele mniejszy niż przeciętnego mieszkańca kraju – któremu do szczęścia jest potrzebna o wiele większa ilość dóbr materialnych (do których wytworzenia zużywa się przecież energię i surowce). Mieszczuch ten często żyje rozrzutnie, nie zważając, że wówczas niejako żyje na koszt innych skoro jego „ślad ekologiczny” znacznie przewyższa normę.
Proponuję ekologom, by zainteresowali się tą hipotezą – bramy klasztorów są otwarte dla każdego, na własne oczy można sprawdzić czy moja opinia jest prawdziwa. A jeśli tak – to oznacza, że od ponad 1500 lat w całej Europie mamy wzorcowe modele, ilustrujące pojęcie trwałego zrównoważonego rozwoju.
Cóż to oznacza? Można to określić słowami benedyktyna z Lubinia, O. Karola Meissnera – podaję w wolnym przekładzie (oryginał oczywiście po łacinie): „... Całym sercem zapraszam Cię Bracie najmilszy, do zastanowienia się w swoim sercu nad źródłami naszej kultury duchowej – o których winniśmy pamiętać – by zachować spokój ducha...”
Benedyktyni zbudowali fundamenty cywilizacji i kultury europejskiej, dokonali syntezy dorobku Grecji i Rzymu – ocalając w swoich skryptoriach dzieła starożytnych. To, że od 1500 lat żyją wedle zasad zrównoważonego rozwoju – jest dla nich czymś oczywistym i naturalnym. Ich bogiem nie jest pieniądz ani zysk – te pojęcia należą do naszego świata, który nieco późno zorientował się, że żyje ponad stan, na koszt przyszłych pokoleń, rozrzutnie i głupio. Amen.
PS
Kilka uzupełniających informacji:
Św. Hildegarda do dziś budzi zainteresowanie teologów i naukowców jako mistyczka, poetka, wizjonerka, autorka dzieł teologicznych i przyrodniczych, „zwolenniczka medycyny naturalnej” (wg dzisiejszych określeń).
Benedyktyni z Silos za swój chorał gregoriański, pięknie śpiewany – nieoczekiwanie otrzymali platynową płytę, znajdując się na szczytach „list przebojów”.
Kameduli przestrzegają diety wegetariańskiej, klasztor słynie z ziół i leków ziołowych, miodów i kosmetyków naturalnych.
Cystersi żyją na bajkowej Wyspie Św. Honorata, z której wyruszył św. Patryk, by ewangelizować Irlandię.
Wszyscy wyżej wymienieni żyją w harmonii z otaczającą ich Naturą i Przyrodą. Mogą oni dawać lekcje ekologii prawdziwej, sprawdzonej od 1500 lat...
Gdyby ktoś chciał sprawdzić – podaję adresy:
Klasztor Benedyktynów, 64-007 Lubiń k. Kościana, tel. 0-65/5177222
Abtei St. Hildegard, Postfach 132 o, D-65378 Rudesheim am Rhein, Germany, tel. 0049-6722/499-187, e-mail: abtei-st.hildegad@t-online.de
Abadia de Santo Domingo, 09610 Santo Domingo de Silos, Lerna (Burgos), Hiszpania, tel. 947/380768, http://www.silios.arrakis.es
Archicenobio di Camaldoli, Monastero di Camaldoli, Poppi (AR), Italia, Fr. Giuseppe, e-mail: monastero@camaldoli.it, http://www.camaldoli.it, Antica Farmacia di Camaldoli, 52010 Camaldoli (Arezzo), Italia
Abbaye N. D. de Lerins, Ile Saint Honorat, F-06406 Cannes Cedex, Francja, e-mail: info@abbayedelerins.com, www.abbayedelerins.com

Paweł Zawadzki
Paweł Zawadzki