Wydawnictwo Zielone Brygady - dobre z natury

UWAGA!!! WYDAWNICTWO I PORTAL NIE PROWADZĄ DZIAŁALNOŚCI OD 2008 ROKU.

ZŁOTÓWKA DLA DANUSI...!

Pomóżmy Danusi w walce ze stwardnieniem rozsianym. Choroba zaatakowała, gdy miała zaledwie 10 lat. Od 1994 r. osłabienie kończyn dolnych miało charakter postępujący. W wieku 16 lat przestała chodzić samodzielnie. Obecnie używa głównie wózka inwalidzkiego, krótki odcinek potrafi przejść z pomocą balkonika.

Przebyła czteroletnie zapalenie nerwu wzrokowego w prawym oku. Od grudnia 2000r. pole widzenia tym okiem zmniejszyło się. Ostatni rzut choroby, w maju br., to zapalenie nerwu wzrokowego w oku lewym (po raz trzeci). Ostrość wzroku spadła o połowę.
Jak dotąd niewiele wiadomo nt. tej choroby. W chwili obecnej możemy tylko leczyć jej objawy.
Od ponad roku leczona jest comiesięcznymi wlewami sandoglobuliny. Koszt kuracji pokrywa chora – 250 PLN miesięcznie.
JEST SZANSA zmniejszenia częstości rzutów i spowolnienia postępu choroby poprzez stosowanie INTERFERONU – leku skuteczniejszego w hamowaniu postępu choroby.
Koszt miesięczny leczenia preparatem Betaferon firmy Schering wynosi 4.000 PLN.
Lek powinien być podawany przez 2 lata.
Pomimo ciężkiej choroby Danusia jest pełna radości życia, studiuje psychologię na UJ, z grupą przyjaciół uprawia turystykę. Pomóżmy Jej, by mogła kontynuować studia i cieszyć się pięknem otaczającego świata.
Fundacja Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego „Bratniak”, wspomagająca Danusię w trakcie studiów, utworzyła subkonto, na które można dokonywać wpłat:
Fundacja S i A UJ Bratniak
(na leczenie Danusi)
Nr konta:
10701193-565802-2221-0100
PKO S.A. Oddz. III Kraków
ul. Piastowska 47
30-067 Kraków

Ty też możesz pomóc Danusi wpłacając symboliczną złotówkę.

opr. Justyna Jaszke i Iwona Sobańska

DANUSIA SZILDER – „urodziła się w 1978 r. (...) Urocza, jak każde dziecko. Czarnowłosa, brązowo oka Danusia. Kochali ją wszyscy i kochają ją do dziś”. Już w szkole podstawowej dała się zauważyć jako zdolna, pracowita, umuzykalniona dziewczyna. Zawsze uśmiechnięta, grzeczna, uczynna. O każdym mówiła tylko dobrze, pomagała potrzebującym pomocy. Z powodzeniem występowała w przedstawieniach szkolnych.
W 1991 r. miała już za sobą setki ukłuć, kilkanaście punkcji i milografii, ponad 90 prześwietleń. „Diagnozy były różne i zmieniające się nadal. Rodzice Danusi (Anna i Franciszek) nieustannie poszukiwali nowych lekarzy specjalistów, sposobów leczenia i drogich, trudno dostępnych lekarstw”.
na podstawie
Pisma Uczniów Szkoły Podstawowej 3 w Myślenicach „Prymus” z 10.4.1991
Justyna Jaszke i Iwona Sobańska