| Strona główna | 
Miał być wielki koncert na Placu Litewskim w centrum miasta na 4 fajerki, dużo 
muzyki, teatry itp. itd.
Jak wiadomo od rana lało (przynajmniej w Lublinie) - sprawa się skomplikowała. Co 
się dało odwołaliśmy. Co zostało:
Wojtek Pęczuła

Pod patronatem Ministerstwa Ochrony środowiska RFN otwartego 21. IV. w Gdańsku 
wystawę pod hasłem "My i nasza woda". W nietypowy, ale za to w niezwykle 
przekonywujący sposób ekspozycja ta przekazuje wiedzę o niebezpieczeństwach i 
zagrożeniach spowodowanych bezmyślnym i nieracjonalnym wykorzystywaniem wody 
przez człowieka.
Dla mieszkańców Trójmiasta - mieszkających nad zatrutą Zatoką i pozbawionych 
zdrowej wody pitnej szczególnie interesujące przykłady działań, które każdy z nas jest w 
stanie podjąć w celu uruchomienia środowiska wodnego przed dalszą degradacją.
Belfer

Klub Ekologiczny "Ronda" z Politechniki Gdańskiej zorganizował w dn. 22. IV. manifestację na rzecz ochrony środowiska. Ponad 300 rowerów, po uprzednim przejeździe ulicami Gdańska spotkało się pod ratuszem z prezydentem Jerzym Pasińskim. Zwolennicy bezspalinowych środków lokomocji domagali się wydzielenia na jezdniach specjalnych pasm ruchu dla rowerzystów oraz utworzenie parkingów rowerowych, tak jak jest to powszechnie praktykowane w większości krajów europejskich.
Belfer

Ok. 400 osób wzięło udział w przeprowadzonej 23. IV. pod Halą "Oliwii" demonstracji antyżarnowieckiej, zorganizowanej przez gdańskie organizacje ekologiczne i społeczo polityczne (FRE, LOP, FMW, NUMS, TEB). Ujawnione zostały materiały potwierdzające współdziałanie posła Ziemi Gdańskiej Jacka Merkela z koncernami belgijskimi i francuskimi, które zamierzają przejąć budowę EJ "Żarnowiec". Organizatorzy wiecu poinformowali również o pracach przygotowawczych do przeprowadzenia referendum społecznego w sprawie tejże elektrowni. Obradującym tuż obok delegatom na 11 Krajowy Zjazd "S" przekazano "Posłanie od uczestników wiecu", w którym zawarta jest prośba o zajęcie stanowiska w sprawie dalszego rozwoju energetyki jądrowej w Polsce, zgodnego ze stanowiskiem strony opozycyjno solidarnościowej w czasie rozmów "okrągłego stołu". Z "Braku czasu" Zjazd "S" stanowiska nie zajął.
Belfer

W Gorzowie Wlkp. w niedzielę (22. 04. 90) grupa ok. 25-ciu młodych osób, w centrum tego miasta, na "zadeptanym" trawniku brała aktywnie udział w światowym Dniu Ziemi. Chłopcy grali na instrumentach, a dziewczyny śpiewały i tańczyły. Recytowano poezję głęboko ekologiczną i informowano przechodniów o stanie zagrożenia planety, a wszystko to pod transparentem: "Nie ma kompromisu w obronie Matki Ziemi". Obchody trwały dwie godziny przy słabym zainteresowaniu ze strony starszej części społeczeństwa, choć już nazajutrz na wyjałowionym dotąd trawniku pojawiło się mnóstwo zasadzonych bratków. Czyli, że Ziemia wie co się dzieje, a ptaki nadal śpiewają.
Rafał Furmaniak "Majonez"

20 kwietnia po raz pierwszy z warszawskiego studia wyruszyło "w Polskę" "Otwarte 
studio", które odbyło się w sali sesyjnej MRN w Bytomiu, tematem była ochrona 
środowiska. Niestety "Otwarte studio" przerodziło się w wyartykułowanie mniejszych i 
większych miejscowych problemów. Główne żale posypały się na przedstawicieli 
największych trucicieli regionu i tylko tyle. Brak było najważniejszej strony w tym sporze 
tj. przedstawicieli rządu. Ujawniający się pod koniec zastępcy zastępców z ministerstw 
przemysłu, ochrony środowiska i in. nie potrafili odpowiedzieć konkretnie na żaden z 
postawionych problemów. 
Pozostał tylko żal, że w przededniu takiego święta jakim był Dzień Ziemi nie doszło do 
merytorycznej dyskusji na temat ochrony środowiska.
(kk)

(kk)

Akcje związane z obchodami Dnia Ziemi w Jaśle organizowane były w przeciągu 
trzech dni (20 22. IV). Organizujący obchody Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu 
(REFA) skorzystał podczas piątkowej akcji z pomysłu posuniętego w jednym z numerów 
ZB i stosując się do zaleceń autora przemierzał pasy na jezdni to w jedną, to w drugą stronę 
powodując powstawanie przeszło 100 metrowego korka, co na głównej ulicy w Jaśle 
wywołało sporą sensację i zainteresowanie. Dzięki tubie i ulotkom mogliśmy trafić do 
większej ilości osób i uświadomić ją o zagrożeniach, jakie niesie emisja ołowiu 
spowodowana spalaniem benzyny.
W sobotę rano przeszliśmy głównymi ulicami miasta i zebraliśmy kilka dużych 
worków śmieci przeprowadzając po drodze szereg rozmów i dyskusji na temat 
ekologicznej codzienności w naszym mieście, a którym dzięki tubie przysłuchiwać się 
mogli i w których mogli brać udział wszyscy chętni. Podczas tej akcji staraliśmy się 
propagować wśród mieszkańców zarówno Dzień Ziemi, jak i tego typu akcje. Niestety, 
nasza propaganda nie do wszystkich dotarła, gdyż jakiś b. dumny pan wysiadłszy z 
autobusu rzucił bilet metr od kosza, po czym bez najmniejszych skrupułów odszedł w 
tłum. Akcję zbierania śmieci zakończyliśmy symboliczną aukcją śmieci oraz plakatów 
ekologicznych w centralnym punkcie Jasła, z której dochód przeznaczony został na 
działalność naszego Ruchu.,br>
Po południu wzięliśmy udział w akcji sadzenia drzewek na osiedlu Gomółki, do której z 
chęcią przyłączyli się mieszkańcy okolicznych bloków służąc pomocą i fachową radą. 
22 kwietnia rano wzięliśmy, wraz z licznym gronem wiernych, udział w ekologicznej 
mszy św. w kościele oo. Franciszkanów, gdzie wszystkim przedpołudniowym mszom 
towarzyszyły kazania ekologiczne.
Kulminacyjną część obchodów Dnia Ziemi stanowił koncert poetycko - muzyczny 
przygotowany przez członków REFA, w czasie którego rozprowadziliśmy wśród 
słuchaczy kilkadziesiąt numerów "Zielonych Brygad".
Od wczesnych godzin rannych do końca Dnia Ziemi można było ponadto obejrzeć w 
altanie w parku litanię ekologiczną przygotowaną przez koleżanki z "Wolę być", które 
niezłomnie brały udział we wszystkich akcjach z okazji Dnia Ziemi.
Bezpośrednio po tym święcie pięcioosobowa grupa ekologów z Jasła udała się do 
Czorsztyna, gdzie wzięła udział w blokadzie drogi dojazdowej do budowy zapory na 
Dunajcu, o czym można było przeczytać w poprzednim numerze ZB.
Andrzej Laskowski

... zbliża się Dzień Ziemi. Przesyłam dwie broszury na temat "Indianin a Ziemia" gratis. To mój wkład w ten dzień, choć mój stosunek tego dnia do Matki Ziemi jest taki jak każdego innego dnia. Chociaż? Na pewno będę o Niej więcej myślał.
Niedźwiadek