***

W wiadomościach z 30.10.98 w Radio RMF można było usłyszeć, iż w Edynburgu pies został skazany na śmierć za to, że szczekał na listonosza. Wyrok ma być wykonany niebawem. W obronie psa wstawiła się Whoopi Goldberg i jak zwykle Brigitte Bardot, która zaoferowała adopcję psa. Powiedziała ponad to, iż prawo, które umożliwia takie wyroki jest po prostu idiotyczne. Czy szkoccy prawnicy poczują się urażeni tym epitetem? I pomyśleć, iż ja miałem jeszcze niedawno wyrzuty sumienia za nazwanie prawników i prawodawców "kretynami".

***

3.10.98 Chiny podpisały ONZ-owską konwencję dotyczącą praw człowieka. Oczywiście będzie ona respektowana zgodnie z wolą chińskich władz. Rząd chiński stwierdził także, iż gospodarka wolnorynkowa oparta na kapitale nie jest sprzeczna z naukami Mao Tse-tunga. Zapewne zastosowano w tym wypadku marksistowską dialektykę: teza rodzi antytezę i obie ulegają syntezie, która na powrót staje się tezą rodzącą antytezę itd. W każdym bądź razie, Chiny są coraz bliżej systemu zachodniego i w interesie chińskiej oligarchii jest zwrot w stronę demokracji, na co też z niecierpliwością czeka Kościół katolicki i międzynarodowe korporacje. Łatwo było to przewidzieć.

***

Dialog w ramach konkursów organizowanych przez Radio TOP (z 5.10.98):

Redaktor: - Wczoraj obchodziliśmy święto - Dzień Zwierząt. Kto jest uważany za patrona zwierząt?

Słuchacz: - Św. Hubert???

***

W 10 numerze miesięcznika "Chip" można przeczytać o gospodarce Tajwanu (przemysł komputerowy) i jej niezliczonych powiązaniach z gospodarką chińską. Obie strony robią dobre interesy, szczególnie małe firmy (kooperacji chińsko-tajwańskich jest ponad 20 tys.). Pracownicy nie czują się wyzyskiwani i przynajmniej z tego artykułu wynika, iż podstawą tego przemysłu nie jest praca więźniów, i to tych politycznych, i to do tego tych niewinnych.

***

W znakomitej pracy Wiesława Batora Myśl starożytnego Egiptu można przeczytać m.in. o tym, iż tzw. niewolnik egipski mógł zakładać rodzinę, spędzać wolny czas przy piwie, awansować na dowolną pozycję; dostawał także wszystkie środki niezbędne do życia, a ponadto dom, którego metraż wynosił zwykle 70-90 m2.

Wziąłem kalkulator i obliczyłem, iż w Polsce "człowiek wolny" przy wynagrodzeniu rzędu 500 zł miesięcznie (stawka ustalona przez państwo jako wystarczająca do egzystencji) i teoretycznie zakładając, iż w ogóle nie musi jeść, nie musi się ubierać, nie musi płacić za czynsz i w ogóle nie ma żadnych innych potrzeb - będzie składał na swoją własną kawalerkę 30 m2 przez 9 lat (zakładając najniższe ceny mieszkań i najniższą stopę inflacji). Oczywiście to tylko w warunkach idealnych, gdyż w czasie tych 9 lat z czegoś trzeba żyć. Tak więc w pełni realny okres, po jakim stać go będzie na kupno mieszkania wyniesie około 20 lat. To tak ŕ propos łamania praw człowieka w Polsce, pracy niewolniczej, przeludnienia...

Ł Wiesław Bator, Myśl starożytnego Egiptu, Nomos, Kraków 1993, s.116.

5 ´ Robert Surma