Strona główna   Spis treści 

ZB nr 3(129)/99, 16-30.4.99
POZWALASZ NATO?

LIST Z JUGOSŁAWII

Ostatnio otrzymałem list od brata z Jugosławii. Dobrze, że jakaś bomba go nie rozerwała. Donosił o okrucieństwach, na jakie wojna skazuje ludzi i nie tylko. Cierpią niewyobrażalnie rośliny, zwierzęta, przyroda i ziemia. Może cierpią tym bardziej, że nie mają naszego pojęcia, dlaczego i za co człowiek - najwyższa istota na Ziemi, król stworzenia - sprawia im taki los. Gdyby nam było wiadome, że każdy byt ma świadomość, odczuwa ból, strach, to rozumielibyśmy i odczuwalibyśmy bardziej naszych młodszych braci i siostry zwierzęta.

zamek

I tak wchodząc do schronów, ludzie zabierają ze sobą swoich czworonożnych i dwunożnych przyjaciół - pieski, kotki, ptaszki. Większych, jak krowy, bydło nie mogą zabrać ze zrozumiałych przyczyn, braku miejsca. Kiedy nadchodzi alarm, zwierzęta drżą i trzęsą się ze strachu, patrzą w oczy człowieka swymi przerażonymi oczami, oczekując chyba pomocy, ratunku. Człowiek może tylko ich pogłaskać, wysłać przyjazne uczucie zrozumienia i pokrzepienia, zbiegając do schronu. Może - kiedy przerażający huk wybuchu odbija się dzwoneczkami w jego uszach - wysłać im myśli braterstwa, współczucia i ufności, że Opatrzność tak samo jak nas chce uchronić naszych młodszych braci, ale Prawo kosmiczne zobowiązuje cały kosmos do dania wolnej woli nawet tym braciom, którzy dokonują tej zbrodni, nie robiąc sobie nic z propozycji Boga - "Nie zabijaj".

Tym swoim zabijaniem dziś tworzą swój smutny los jutro. To wszystko, co zadają innym będą musieli odczuć na swoim ciele, zgodnie z zasadą Jezusa: "Co zasiejesz, musisz pozbierać". Po wyjściu ze schronów biegną do przerażonych, roztrzęsionych zwierząt. One jeszcze nie mogą wyjść z szoku i przerażenia i jako tako zaczynają się uspokajać. Po godzinie mogą coś zjeść i wypić. To samo dzieje się i z ptakami. Te podczas wycia syren jak oszalałe wpadają w krzaki (jeśli one jeszcze są), dziuple, śmieci, kryjąc się z przerażenia. Tak oto grabieżca uzbrojony w supertechnikę, kwintesencję swego mózgu, postępuje sobie na planecie Ziemi. Nieświadom, że dobija samego siebie i stwarza sobie piekło swym własnym umysłem.

Eugeniusz Uzar
skr. 25
78-500 Drawsko


początek strony

METR KWADRATOWY ZIEMI

Świeże groby zawsze wzruszą
Niezależnie gdzie kopane
Gdy zarosną wyjdzie na jaw
Kto szczuł i co było grane

"Telewizja pokazała", Jacek Kleyff

Może się jednak zdarzyć i tak, że prawda nigdy na jaw nie wyjdzie. Wielki, globalny system finansowy ma dość środków, żeby kontrolować informacje i zacierać ślady. Historie i spiskowe teorie, narodowe mity i jedyne słuszne ideologie będą jeszcze nie jeden raz usprawiedliwiały kolejne akty przemocy w imię wyższych, zawsze humanitarnych wartości.

Któż to ma stać na straży tych wartości? Ci, którzy mają odpowiednie środki. Żeby mieć środki, trzeba mieć władzę. Żeby mieć władzę, trzeba mieć pieniądze. Żeby mieć pieniądze, trzeba dbać o zysk. Ekonomia zysku, to ekonomia wzrostu. Wielkie staje się jeszcze większe i wchłania małe. Giną lokalne plemiona, kultury, tradycje - pielęgnowane tylko jako towar dla turystycznego biznesu. Stają się przebieralnią w światowym supermarkecie, gdzie wielkość jest miarą sukcesu.

System wymyślony przez człowieka rządzi się nieubłaganą logiką tkanki rakowej. Globalna wioska kapitalistyczna i świat bez granic mogłyby być rajem (przy spełnieniu wysokich standardów humanistycznych i etycznych, co jednak jest mało prawdopodobne), gdyby nie jeden jedyny, podstawowy błąd. Podobnie jak rak, system odżywia się swoim organizmem - żywicielem. W przyrodzie istnieją granice wzrostu. Nasz organizm - Ziemia jest systemem miliony razy bardziej złożonym niż stworzony przez człowieka system rynkowy. A my nawet z tym ostatnim nie dajemy sobie rady bez wojen i kryzysów. Systemu przyrody, który powstał w procesie miliardów lat ewolucji - nie rozumiemy w ogóle. Możemy być pewni, że jest on znacznie potężniejszy niż rakiety NATO i mądrość polityków spotykających się na różnych "szczytach". Z pewnością nie ma w nim hipokryzji i zakłamania dla osiągnięcia "szlachetnych" celów. Ewolucja nie potrzebowała banków, żeby regulować harmonię systemu życia. Gdyby potrzebowała, miała miliony lat na ich stworzenie. Zamiast tego, stworzyła ślimaka, wilka i komara, maleńką trawę i wielką jodłę. "Wymyśliła" seks i śmierć. W przyrodzie obowiązuje też nieubłagane prawo przyczyny i skutku.

W gabinetach premierów, szefów i dyrektorów mówi się o pieniądzach. W ekosystemie pozycję wyznaczają cechy niszy ekologicznej - dostosowanie do wszystkich innych gatunków. Pozycję człowieka w społeczeństwie wyznacza wielkość konta, samochodu, domu lub domów. Wszystko to, co oddziela i uniezależnia człowieka od... przyrody.

Jest to śmiertelna pomyłka. Pomyłki przyroda koryguje. Za ekologiczną katastrofę w Jugosławii, spowodowaną bombardowaniem tego kraju (ostatniego, nieuległego jeszcze dominującej wersji systemu państwa środkowoeuropejskiego) zapłacą także dzielni chłopcy szkolący się w specjalnych oddziałach na usługach ośrodków decyzyjnych "słusznego systemu".

Trudno uwierzyć, że system się zreformuje. Zbyt dużą cenę musieliby zapłacić ci, którzy czerpią z niego korzyści, mają środki, a więc i władzę (w tym informację). Reformatorów będą eliminowali, najłagodniej - określając ich mianem sekt i marginalizując. System wytworzył skuteczne filtry w dostępie do masowej komunikacji, a także w nauce (pieniądze są na te badania, które służą zyskowi, inne badania nie są finansowane). Większości przypadła w nim rola odbiorców idei i poglądów preparowanych przez ośrodki decyzyjne. Truizmem jest przypomnienie, że w zachodniej demokracji 1 dolar = 1 głos.

Komórki rakowe nie wytwarzają w ramach samych siebie antyciał. Prowadzą do śmierci całego organizmu. Jaki przyroda ma w tym cel, sens? To pytane antropocentryczne, tymczasem życie trwa. Miliony gatunków giną, wymierają, a życie trwa dalej. Na naszej małej planecie możemy się spodziewać coraz silniejszych reakcji przyrody na naszą uzurpację. Dlatego warto jej słuchać. Idźcie do lasu, przypatrzcie się czystej prawdzie kwadratowego metra ziemi. Jakaż to odtrutka na kłamstwa polityków! Jest tam i śmierć i narodziny - jest ogromna siła życia, której częścią jesteśmy również my.

Czy potrafimy się obronić, dostosować? Bez ostatecznych, traumatycznych doświadczeń? A może właśnie po nich, po bolesnym rozpadzie Królestwa Ludzkiej Próżności? Kim jest ten, któremu ta Ziemia dała życie? Skazany przez siebie samego tylko na swój gatunek i udomowionych niewolników skazuje się na tragiczne wewnętrzne spory i wojny, które prowadzą do śmierci w wielkiej samotności.

Ludzie giną i toczą się wojny
Dla zysku, wszystko dla zysku
Karabiny rządzą i armie się zbroją
A ty jesteś potrzebny do tego tylko
władzy
Aby im pomagać utrzymać się przy władzy
Cały ten porządek do tego się sprowadza
Że władza daje kasę
A kasa to jest władza


"Dla zysku, wszystko dla zysku",
Dezerter
podczas koncertu w obronie
Lasów Arłamowskich

Janusz Korbel


początek strony

WEGAŃSKI MIÓD - PRZEPIS

Dobrze rozwinięte kwiatostany zbierać w słoneczny dzień. Zalać wodą, dodać sok z jednej cytryny i gotować na małym ogniu przez godzinę. Odcedzić, przefiltrować, dodać sok z pozostałych cytryn (bez pestek) i cukier. Gotować godzinę, mieszając od czasu do czasu. Rozlewać do wyparzonych, gorących słoiczków i od razu zakręcać. Przechowywać w ciemnym, chłodnym pomieszczeniu. Dodawać do herbaty przy przeziębieniach, bólach gardła i krtani. Nie stosować profilaktycznie.

poleca Alina Dys




ZB nr 3(129)/99, 16-30.4.99

Początek strony