Strona główna   Spis treści 

ZB nr 5(131)/99, 16-31.5.99
WIELORYBY

CIĄG DALSZY POLOWAŃ NA OBROŃCÓW WALENI -
INDIANIE PIONKAMI W GRZE JAPONII I NORWEGII

Uaktualniamy historię polowań Indian Makah na walenie szare i na obrońców tych inteligentnych zwierząt.*)

21.10.98

Pasterz Morski (Sea Shepherd Conservation Society) ogłasza nagrodę 2 000 dolarów za uprzedzenie o planowanej wyprawie łowczej Indian. Nagroda ma na celu umożliwienie dotarcia jednostek Pasterza na miejsce akcji, zanim Makah zaczną polowanie. Dane osobiste informatora nie wymagane. Dyskrecja zapewniona.

Oferta powinna obudzić milczących przeciwników wielorybnictwa wśród członków Makah, którzy byli represjonowani przez plemienną Komisję Wielorybnictwa - powiedział kapitan Watson, założyciel i prezydent Pasterza Morskiego. Lisa Distefano, dyrektorka międzynarodowa Pasterza i liderka kampanii obrony walenia szarego dodała: Wiemy, że jest wielu członków plemienia przeciwnych łowom i świadomych braku "czystości duchowej" deklarowanej przez zwolenników polowania. Łowcy obecnie mówią, że polowanie obędzie się nawet bez ceremonialnego czółna i harpuna.

Pasterz ogłosił tę nagrodę po kilku fałszywych ogłoszeniach zwolenników łowów w radiu, że łowcy zabili albo szykują się do zabicia walenia w akwenie nie patrolowanym przez obrońców. Takie ogłoszenia powodowały niepotrzebne rozproszenie ograniczonych sił obronnych. Ktokolwiek kryje się za tą nielegalną fuszerką, wystawia ludzi na niebezpieczeństwo - stwierdził Michael Kundu, koordynator Pasterza w rejonie akcji. - Nagroda w pewien sposób wyrówna szanse obu stron polowania.

23.10.98

Pasterz Morski ujawnia dokumenty rządowe na temat starań Makah o otworzenie przetwórni mięsa ssaków morskich. W kwietniu '95 Makah omawiali z rządem USA planowany masowy ubój kilku gatunków walenia i innych ssaków morskich. Mięso i produkty miały być sprzedawane kontrahentom w Japonii i Norwegii. Rozmowy odbyły się tuż przed złożeniem przez Makah oficjalnego podania o pomoc rządu USA w uzyskaniu pozwolenia na wielorybnictwo w celach "wyżywieniowych i kulturowych".

Oto treść dokumentów rządowych z kwietnia '95:

Indianie Makah zamierzają łowić walenie szare (zaczynając w 1995 r.), foki portowe (złowili już 5 sztuk), morsy kalifornijskie, wale minke, mniejsze gatunki wali takie, jak morświny portowe i morświny Dall i być może w przyszłości norki morskie. Makah planują założenie przetwórni, która umożliwi sprzedaż na rynki poza USA. Makah rozpoczęli rozmowy z Japonią i Norwegią na temat sprzedaży produktów z waleni do obu krajów. Przetwórnia może również służyć przerobowi połowów innych plemion. Makah i inne plemiona planują redukcję miejscowych populacji foki portowej do jednej drugiej - jednej trzeciej obecnego stanu. (...) Nie byłoby granicy odłowu morsów kalifornijskich.

Na początku maja '95 Makah złożyli do rządu USA oficjalną propozycję, obwieszczającą plany wskrzeszenia "ceremonialnego i wyżywieniowego wielorybnictwa". Makah określili polowanie na wale jako... katalizator, który pozwoliłby nam zaszczepić w naszej młodzieży tradycyjne wartości cementujące nasz naród od wieków.

Prawdziwy motyw proponowanego kulturowego wielorybnictwa Makah jest teraz bezsprzeczny - powiedział Paul Watson. - To jest klin, który ma otworzyć w przyszłości wielorybnictwo komercyjne na wielką skalę. Partnerzy Makah w rządzie federalnym wiedzieli o tym.

24.10.98

Rząd USA próbuje usunąć Pasterza Morskiego z miejsca akcji przeciw łowom Makah na walenia szarego. Pasterz oświadczył, że wycofa swoje jednostki i zakończy protest, gdy rząd przedstawi pozwolenie na polowanie od Międzynarodowej Komisji Wielorybnictwa. Plemię Makah i rząd USA od października '97 twierdzą, że takie pozwolenie zostało wydane.

26.10.98

Pasterz Morski zwraca uwagę na powiązanie afery wielorybniczej Makah ze światowymi interesami komercyjnymi i rosnącą eksploatacją gatunków morskich. Japonia i Norwegia, przyszli klienci w planach Makah, w dalszym ciągu łowią wale na dużą skalę, łamiąc międzynarodowy zakaz z 1986 r. W przyszłym roku oba państwa na Konwencji o Międzynarodowym Handlu Gatunkami Zagrożonymi będą znów wywierać presję, aby zdjęto kilka gatunków wali z listy zagrożonych - w celu zalegalizowania łowów. W 1998 r. udało im się przekonać większość państw-członków Konwencji. Spodziewają się zyskać wymagane 2/3 głosów w 1999 r.

Badania genetyczne mięsa wielorybiego na rynku japońskim w ciągu ostatnich 3 lat pozwoliły ustalić, że wale garbate i błękitne, orki, delfiny i inne chronione gatunki są przedmiotem handlu i rozbudowanego wielorybnictwa i przemytu, dla których przykrywką jest japońskie wielorybnictwo "do celów naukowych".

W czasie wznowionych w Kanadzie, finansowanych przez rząd kanadyjski polowań ginie rocznie ćwierć do pół miliona fok. Zasilają handel do Azji penisem foczym uważanym tam za afrodyzjak. Norwegia ponownie zaaprobowała zabijanie fok młodszych niż dwutygodniowe.

To jest tło, na którym należy rozpatrywać plany założenia przez Makah rzeźni ssaków morskich na płn.-zach. wybrzeżu Pacyfiku - mówi Lisa Distefano. W ostrych słowach potępia postępowanie Indian: Nie ma wystarczająco surowego potępienia planów Rady Plemiennej Makah. Przez 3 lata oszukiwali członków swojego plemienia i naiwną część społeczeństwa amerykańskiego. Wykorzystywali sentymenty proindiańskie, prześladowali opozycję w plemieniu, wielokrotnie zaprzeczali, że negocjują z państwami wielorybniczymi, prostytuowali i zdradzali swoją własną kulturę - wszystko, aby zrobić pieniądze na najbardziej bezlitosnym rodzaju wyzysku dzikiego życia. Jasne jest też, że starali się wykorzystać ogólne wyłączenie ludności rdzennej spod praw ochrony przyrody USA. Przez ten cały czas powtarzali frazesy o indiańskiej duchowości i jedności z przyrodą. Atakowali jako rasistę każdego, kto kwestionował ich racje lub był im przeciwny. Swoim postępowaniem nadużyli i zbanalizowali historię rdzennych Amerykanów.

Jesteśmy zadowoleni, że prawda w końcu wyszła na jaw - powiedział kapitan Watson. - Nawet, gdyby szeroka nagana społeczna i wstyd za ujawnione intencje nie wystarczyły, by skłonić Radę Plemienną do odstąpienia od szaleństwa, my tu będziemy na wypadek, gdyby próbowali zabić wala.

1.11.98

Lisa Distefano, kapitan Matt Lawson i fotograf Ian Cooper udają się małą łodzią motorową do przystani Makah w Neah Bay. Distefano zauważa na brzegu Indiankę Albertę Thompson, przeciwniczkę polowania, i podpływa do niej. Thompson zaprasza Distefano na obiad. W tym momencie pojawia się policja plemienna i zabrania Distefano wyjść na teren rezerwatu. Thompson odpowiada, że jako członkini starszyzny plemiennej ma prawo zaprosić Distefano. Zbiera się ciżba. Jakaś kobieta krzyczy do Distefano, aby uważała, bo z tyłu celują w jej głowę. Wtedy zaczęło się. Kamień z tłumu uderzył Lawsona. Distefano żąda od policjanta plemiennego, aby przyjął skargę lub zaaresztował winnego. Policjant odmawia. Wyskoczyłam z łodzi na brzeg, uszłam ze cztery kroki i jakiś facet chwycił mnie i rzucił do wody. Podpłynęłam do kei, policjant plemienny Eric Swensen wyciągnął mnie z wody. Powiedział, że jestem aresztowana i założył mi kajdanki - opowiada Distefano.

Kiedy Distefano skarży się, że sprawia jej ból, Swensen ściąga boleśnie jej ramiona ponad głową za łopatki, zaciskając mocniej kajdanki. Indianie wyciągają z wody i uszkadzają łódź Distefano. Członek załogi statku Pasterza przybywa, aby odebrać tę łódź. Policjanci ciskają go na betonowe nabrzeże. Ma rozbite czoło. Zakładają mu kajdanki i aresztują. Z reporterami na pokładzie do przystani wchodzi "Sirenian", jedna z dwu jednostek Pasterza Morskiego, pod dowództwem kapitana Watsona, który udaje się na pomoc kolegom. Tłum zaczyna puszczać race i rzucać kamieniami w statek, trafiając kilku reporterów i tłukąc trzy okna.

Distefano, Coopera i Lawsona w towarzystwie Thompson zabrano na posterunek policji Makah na kilka godzin. Naczelnik policji Lionel Ahdunko powiedział Thompson, że to wszystko przez jej "głupotę", że protest antywielorybniczy w zatoce to jej wina, że będzie aresztowana i usunięta z plemienia następnego dnia. Członkowie plemienia już od roku szykanują i szantażują 74-letnią Thompson. Niedawno została zwolniona z posady po 15 latach pracy. Zabito jej psa. Rada plemienna siłą wyrzuciła jej córkę z rezerwatu. Nie otrzymała ochrony ani od policji plemiennej, ani od policji stanowej.

Kiedy zorientowaliśmy się, że atakują swoich ludzi, a dzieci w tłumie stają się niewinnymi ofiarami, postanowiliśmy wycofać się. - powiedziała Distefano. - Opuściliśmy przystań, ale zostaliśmy w pobliżu, bo obawialiśmy się o bezpieczeństwo członków plemienia i przypadkowych świadków. Federalne władze poinformowały mnie, że na terenie rezerwatu jest 8 sztuk dalekosiężnej broni kaliber 12,7 mm, że kilku Indian groziło użyciem jej przeciwko naszym jednostkom i załogom, a policja plemienna nic na to nie poradzi.

4.11.98

Trwa śledztwo władz miejscowych i federalnych przeciwko naczelnikowi policji Makah, Lionelowi Ahdunko, oskarżonemu o napaść i pogwałcenie praw obywatelskich czworga działaczy ochrony waleni. Przeciwko naczelnikowi uzbierała się obszerna historia skarg i śledztw o brutalność i korupcję. W 1992 r. został skazany za krzywoprzysięstwo.

Śledztwo w 1997 r., w wyniku którego udowodniono mu sfałszowanie oficjalnego raportu policyjnego, podsumowano: Swoim postępowaniem Ahdunko nieodwołalnie naraził na szwank swoją pozycję stróża prawa i skompromitował program utrzymania praworządności plemiennej. Kontynuacja jego zatrudnienia w funkcji naczelnika policji to zaproszenie do dalszej korupcji.

Ahdunko został mianowany na stanowisko naczelnika przez radę plemienia po zatwierdzeniu jego kandydatury przez Federalne Biuro ds. Indian, które pokrywa jego wynagrodzenie. Obecność Ahdunki na wysokim stanowisku w ochronie prawa z błogosławieństwem agencji federalnej skłania do szeregu interesujących pytań - powiedział Paul Watson. - Żaden obywatel USA obciążony aktami nawet w połowie tak poważnymi jak Ahdunko nigdy nie zostałby dopuszczony do sprawowania jakiejkolwiek funkcji w sektorze przestrzegania prawa.

Nawiązując do związku kulturowych roszczeń łowczych Makah z ukrytymi planami wielorybnictwa na większą skalę, Lisa Distefano oświadczyła: Trudno wyobrazić sobie całą sytuację w formie bardziej skorumpowanej niż ta, którą odkryliśmy. Wzywamy Departament Spraw Wewnętrznych, Sekretarza Handlu, Państwową Administrację Oceanów i Atmosfery i wiceprezydenta Gore'a do interwencji i zatrzymania tej smutnej farsy. Ich nieopatrzne poparcie dla nielegalnych łowów na wale w USA spowodowało to, że sprawa zaszła tak daleko. Rząd powinien obecnie zrobić to, co należało zrobić na początku. (...) Należy uznać klauzulę o wielorybnictwie w układzie Makah z USA z 1855 r., zapłacić Radzie Plemiennej sumę, jakiej spodziewali się ze sprzedaży Japonii pięciu waleni szarych i zakończyć sprawę. (...) Zapłacić Makah, przestrzegać prawa międzynarodowego i zostawić walenie w spokoju.

22.11.98

Japoński superstatek-przetwórnia wielorybów "Nisshin Maru" pada ofiarą pożaru na morzu. Załoga zostaje uratowana przez statki towarzyszące. Flotylla była w drodze do wód Antarktyki, gdzie miała ubić 400 waleni "do celów badawczych", jak co rok od 1986 r. - od momentu wydania zakazu wszelkich komercyjnych polowań na walenie. Międzynarodowa Komisja Wielorybnictwa potępia śmiercionośny program "badań" japońskich i systematycznie nawołuje Japonię do ich zaprzestania. Wartościowe informacje naukowe o waleniach można zdobywać środkami nieszkodliwymi.

Pasterz Morski nie przyznaje się do spowodowania pożaru na "Nisshin Maru", chociaż ta ogromna przetwórnia była głównym celem ruchu antywielorybniczego od 10 lat. Z przyjemnością dowiadujemy się, że "Nisshin Maru" została wyeliminowana bez ofiar ludzkich. - powiedział Watson. - Utrata statku-matki będzie miała poważny wpływ na liczbę waleni złowionych przez nielegalną flotę Japonii w tym roku. To wspaniały prezent gwiazdkowy dla waleni.

23.11.98

Na spotkaniu na terenie rezerwatu obrońcy wali i Indianie Makah zgadzają się, że nie ma miejsca na kompromis między dwoma postulatami - ochrony waleni i ich zabijania. Paul Watson wystąpił jako rzecznik Pasterza Morskiego, a przewodniczący Rady Plemiennej Ben Johnson Jr reprezentował Makah.

Watson "obiecał" Makah, że do czasu, aż Matka Przyroda przejmie ochronę waleni, Pasterz Morski zostaje w akwenie, aby nad nimi czuwać.

Sztormy zaczynają smagać Przylądek Flattery, jak zwykle na początku zimy. Nie są to warunki sprzyjające małym jednostkom, więc próby łowów, podczas gdy stada waleni szarych mijają przylądek w drodze do Zatoki Kalifornijskiej, nie są już prawdopodobne.

Plemię skarżyło się, że ich dzieci były przerażone obecnością jednostek Pasterza Morskiego w zatoce. Lisa Distefano odpowiedziała, że powodem były pogłoski rozsiewane przez naczelnika policji plemiennej i ogłoszenia oczerniające Pasterza, zamieszczane w prasie przez Makah. Makah chcieli również skompromitować Pasterza przez spowodowanie rozlewów oleju napędowego wokół ich statków. Naszą troską są prawdziwe akty przemocy, spowodowanie wycieków oleju napędowego i sabotaż przeciwko nam. - powiedziała Distefano - Jest więcej niż jeden powód, dlaczego uznaliśmy, że czas siąść do rozmów z Makah, w rozważny sposób. Niepokoją nas sprawy bezpieczeństwa osobistego i chcemy rekompensaty za wandalizm wobec naszych jednostek.

2.12.98

Wędrówka szarych waleni na południe kończy się za kilka tygodni. Indianie Makah nie będą im zagrażać do wiosny. Wokół Przylądka Flattery zapanowała pogoda zimowa, zbyt niebezpieczna na wyprawy łowcze.

Media w dalszym ciągu płacą Makah za wynajem jednostek. Motele i inne biznesy Indian przynoszą zyski. Polowanie na walenia bez wystrzelenia jednego pocisku z haubicy przeciwpancernej stało się intratnym interesem.

Pasterz Morski szykuje sprawy sądowe przeciwko Makah o napady i zniszczenie własności.

Co szykują Japonia i Norwegia -- nie wiadomo.

Sea Shepherd Conservation Society
P. O. Box 628
Venice, California 90294, USA
tel. 00-1/310-301-73-25
fax 00-1/310-574-31-61
e-mail: seashepherd@seashepherd.org
strona: www.seashepherd.org

oprac. Piotr Bein
e-mail: piotr.bein@imag.net



*) Piotr Bein, Walenie z rusznicy przeciwpancernej w walenia: chrońmy tradycję czy wieloryby? [w:] ZB nr 20(122)/98, ss.8-27.

początek strony

PEREŁKI:
KWAŚNIEWSKI JAJARZEM

Wypowiedź doktora Kwaśniewskiego z "Dziennika Zachodniego" z 19.2.99, s.14:

Na każdego człowieka powinno być wytwarzane średnio 5 jaj dziennie.

Wilk




ZB nr 5(131)/99, 16-31.5.99

Początek strony