Strona główna   Spis treści 

ZB nr 6(132)/99, 1-15.6.99
TRANSPORT

DRUGA STRONA MOTORYZACJI

NAJUKOCHAŃSZY MORDERCA (2)

Dlaczego ekolodzy zwalczają motoryzację indywidualną, zabiegając o rozwój (a przynajmniej ratowanie) transportu publicznego? Argumentów przemawiających przeciw samochodom jest niesamowicie dużo i to bardzo zróżnicowanych.

Zacznijmy od tych, zdawałoby się prawd oczywistych, dostrzegalnych przez nas gołym okiem, a jednak jakby nie do końca uświadomionych.

Te "prawdy oczywiste", niby dostrzegane czy znane, zaczynają funkcjonować w naszej świadomości naprawdę dopiero wtedy, gdy ktoś nam na nie zwróci uwagę. Być może wynika to z faktu, że po prostu nie kojarzymy ze sobą na co dzień pewnych rzeczy, bo nie czujemy takiej potrzeby, ale wystarczy, że ktoś raz nam coś uświadomi i będziemy pamiętali to do końca życia, bo "przecież to takie oczywiste", tylko czemu wcześniej sami na to nie wpadliśmy?

Dam przykład kojarzenia takich właśnie "prawd oczywistych" przez ekologów. Otóż, teoretycznie wszyscy wiemy, że aby człowiek mógł żyć, musi oddychać powietrzem, w którym jest określona ilość tlenu. Każdy z nas wie także, że ten tlen wytwarzają rośliny zielone i to tylko w dzień, pod wpływem promieni słonecznych. Tlen jest potrzebny nie tylko do oddychania - jest także niezbędny w procesie spalania, m.in. paliw płynnych w silnikach samochodowych. Kojarząc te informacje, ekolodzy policzyli: w ciągu godziny średnie drzewo liściaste wytwarza ok. 1 200 l tlenu, człowiek zużywa ok. 30 l, a samochód 6 000 l zamienia w spaliny.*) Łatwo policzyć, że dla jednego samochodu musi "pracować" aż 5 drzew i że tlenem zużytym przez jeden samochód mogłoby w tym samym czasie oddychać aż 200 osób!

Gorąco zachęcam, aby tę informację zapamiętali szczególnie ci mieszkańcy dużych aglomeracji, którzy ciągle skarżą się, że w mieście nie ma czym oddychać, ale równocześnie wsiadają do swojego samochodu za każdym razem, gdy chcą pojechać do pracy, na zakupy, ba, nawet do znajdującego się 500 m od nich kiosku po gazetę! A może by tak (dla własnego zdrowia!) przejechać ten kawałek rowerem czy przejść piechotą do najbliższego przystanku komunikacji publicznej? Na skalę masową byłoby łatwiej oddychać, bo:

Jeden silnik autobusu miejskiego przewozi średnio 90 osób, jeden silnik samochodu osobowego przewozi średnio 1,3 osoby...*)

To tylko maleńkie próbki wiedzy ekologów, więcej następnym razem.

Urszula Pająk
tel. 0-22/783-98-94 tel. 0-90/22-74-73



*) Źródło: broszura Ten król jest nagi! wydana staraniem Zarządu Głównego Polskiego Klubu Ekologicznego - Komisji Komunikacyjnej pod red. Tadeusza Kopty i Mieczysława Górskiego.
Por. Urszula Pająk, Najukochańszy morderca (1) [w:] ZB nr 4(130)/99, s.14.



ZB nr 6(132)/99, 1-15.6.99

Początek strony