Strona główna   Spis treści 

ZB nr 17(143)/99, 16-30.11.99
RECENZJE

CZY PRZYSZŁE MILENIUM BĘDZIE EKOLOGICZNE?

Ekofilozofia prof. Henryka Skolimowskiego, która stawia sobie za cel krzewienie idei przyjaznych środowisku naturalnemu i człowiekowi, jest już polskiemu czytelnikowi dobrze znana. W latach 1992-1997 kierował katedrą Ekofilozofii na Politechnice Łódzkiej. Wydał też kilka książek w języku polskim, m.in. Medytacje, o prawdziwych wartościach człowieka, który poszukuje sensu życia (1991), Nadzieja matka mądrości (1992), Filozofia życia, ekofilozofia jako drzewo życia (1993) i Technika a przeznaczenie człowieka (1995). Ukazała się kolejna książka tego ciekawego myśliciela, wzbogacająca system jego myśli o środowisku naturalnym ludzi, pod znamiennym tytułem: Wizje nowego Millenium, w której autor dokonuje niejako bilansu sytuacji przyrody i człowieka w kosmosie na koniec wieku, starając się zarysować wizję przynajmniej ich szans w XXI w.

rysunek

Na pracę składają się samodzielne wystąpienia, krótkie i dłuższe artykuły, wywiad z autorem, w liczbie 28. oraz jego próby poetyckie, jako całość zebrane w trzy części, które noszą w kolejności następujące tytuły: "O ekologii natchnionej", "O kulturze prometejskiej" i "O duchowości wyzwolonej". Praca ta jest pewnego rodzaju apelem do ludzi na planecie o to, by dokonali głębokiej wewnętrznej rewolucji aksjologicznej i postawy, których celem powinien być powrót to przyjaznych i partnerskich stosunków z przyrodą ożywioną i nieożywioną, bez której dalszy byt człowieka na planecie jest raczej niemożliwy. "Trzecie Millenium - pisze uczeń Tadeusza Kotarbińskiego - jest owym wyzwaniem. Czeka na tych, którzy je podejmą. I udowodnią sobie i innym, ewolucji i poprzednim niefortunnym stuleciom, że sens, harmonia i wielkie przeznaczenie są nam dane - ale tylko potencjalnie. Realizacja tej potencji, to wspaniała, trudna i twórcza podróż gatunku ludzkiego w krystalizowaniu tego, co jest zawarte w samej potencji kosmosu. Bo my jesteśmy tym kosmosem realizującym Wielki Plan Istnienia". W innym miejscu autor wręcz twierdzi, że jeśli przyszły wiek nie będzie "erą ekologiczną" to człowiek przestanie istnieć, przytaczając na poparcie tej tezy wiele poważnych argumentów. Nie sądzi jednak, że ludzie się nie przebudzą i nie rozpoczną owej ogromnej transformacji duchowej, kulturowej oraz teologicznej, która nas uratuje: pozwoli nam żyć dalej nie tylko w harmonii z sobą, przyrodą, ale i z całym kosmosem: że ludzie w wymiarze globalnym odrzucą "drogi katastrofizm, pesymizm i płaski pragmatyzm".

Zaprezentowany system ekozoficzny Skolimowskiego, dla którego przygotował we wcześniejszych swych pracach grunt ontologiczny, epistemologiczny i aksjologiczny, ogniskuje się w tej ostatniej rozprawie na istocie przyszłej ekologii, kultury i teologii, których celem jest: "stworzenie nowej świadomości, nowego systemu myślenia, nowej koncepcji człowieka, nowego systemu wartości". Jeśli idzie o jego rozumienie ekologii, to próbuje jej nadać specyficzny sens twierdząc, że "ekologia jest formą miłości". Zaś samą miłość rozumie jako "apoteozę życia". Jej rozbudowaną formą jest tzw. "rewerencja" - spolegliwy i przyjazny stosunek do tego, co żyje. By żywić taką miłość, człowiek winien przebudować swoją karłowatą duchowość, na powrót dotrzeć do siebie, by odkryć swą wspaniałomyślność i pokorę względem bytu.

Drugim aspektem tej wielkiej rewolucji o wymiarze duchowym musi być odnowienie kultury ludzkiej, przyciśniętej obecnie ciężarem "techno-kultury" i cywilizacji technicznej, które doprowadziły do owej karłowatości jego ducha. "Kultura - pisze Skolimowski - powinna być psychicznym tlenem, pomostem pomiędzy człowiekiem a bogiem, człowiekiem a jego własną duszą. Nade wszystko kultura powinna być ludzka, życiodajna, służąca człowiekowi w jego perypetiach, niedolach i wzlotach. (...) Kultura jest od uniesienia, bo kultura człowieka została stworzona ze stanu uniesienia, kiedy to brodaci barbarzyńcy z toporami unieśli swój wzrok ku gwiazdom, stworzyli symbole i zaczęli myśleć o, bogu i samo-realizacji. Taką kulturę, na miarę człowieka transcendentnego, musimy stworzyć w III Millenium, aby ocalić Planetę, swoją godność i swoje przeznaczenie. Poszukiwanie człowieka u progu Millenium to rekreacja kultury zaczadzonej w oparach zabłąkanego postępu".

Warunkiem dla tych wszystkich przekształceń w obrębie stosunku człowieka do świata, który powinien być traktowany nie po eksploatatorsku, ale jako "sanktuarium", są niezwłoczne zmiany w obszarze struktury i treści ludzkiej transcendencji w wymiarze globalnym. Do tego celu filozof wykorzystuje przykłady działalności Matki Teresy i Dalaj Lamy, widząc w nich rzeczywiste przykłady ludzi świętych w nowym stylu, których przykłady są jakby "przylądkiem dobrej nadziei" dla XXI w. Jeśli natomiast idzie o tę nową teologię - ten warunek transcendentny pomyślności odnowy duchowej człowieka - to Skolimowski proponuje, by boskość rozumieć jako "boga ewolucyjnego", którego człowiek jest "współpartnerem", który w pełni świadomie odpowiada za los "dzieła stworzenia", nie czekając na "zbawiciela" - staje się jakby "pasterzem Ziemi". W idei tej widać niewątpliwie ślady przemyśleń poglądów filozoficzno-teologicznych P. Teilharda de Chardina jak i Martina Heideggera, wzbogacone o eksplozję świadomości ekologicznej w ostatnich trzydziestu latach.

Propozycja ta jest niewątpliwie ciekawa, kusząca i trudno się nie zgodzić z ideami autora. Rysuje się jednak wiele obaw, które łączą się przede wszystkim z faktem coraz większej destrukcji przyrody w wymiarze globalnym oraz coraz większej liczby ludzi żyjących w nędzy, co może stanowić przeszkodę nie do pokonania dla działań proekologicznych. Może wreszcie - o czym jeszcze nie wiemy - jest już za późno i proces destrukcji przybierze charakter żywiołowy?

Książka zasługuje na wnikliwą lekturę i refleksję. Zapewne mobilizuje do działania aktywnego i twórczego na rzecz środowiska, jeśli faktycznie nie jest już za późno.

Ignacy S. Fiut
Kraków, 2.10.99



H. Skolimowski, Wizje nowego Millenium, Wydawnictwo EJB, Kraków 1999, s. 244.



ZB nr 17(143)/99, 16-30.11.99

Początek strony