Strona główna 

ZB nr 11(17)/90, październik '90
ZWIERZĘTA

DUSZE ZWIERZĄT

Ktoś, kto jest chrześcijaninem i ekologiem a jednocześnie uważa, że zwierzętanie mają nieśmiertelnych dusz, w zetknięciu z praktyką życiową popada wmoralne dylematy, z których nie ma wyjścia. Jeśli istotnie zwierzęta, wodróżnieniu od człowieka nie są obdarzone nieśmiertelnymi duszami, to zabicieczłowieka jest mniejszym złem niż zabicie zwierzęcia. Zabijając człowiekazabija się jego ciało, dusza zaś żyje wciąż, niezależnie od ciała. Zabijajączaś zwierzę, które nie ma duszy, zabija się całą istotę. Życie przestajebyć życiem.

30.VI.90 w Oberwolfach odbyła się konferencja pt. "O duszę zwierząt".Psycholodzy, biolodzy, filozofowie i inni opracowali osiem tez i petycjędo papieża, aby uznał, iż zwierzęta obdarzone są nieśmiertelną duszą. Terewolucyjne tezy brzmią:

Śladami Martina Lutra wywieszono te tezy na kościołach w Strasburgu, Wittenberdzei św. Piotra w Rzymie. Mogło to doprowadzić do nowej schizmy w Kościele.Jednocześnie John Stockwell, przewodniczący Centrum im. Schweitzera w SanFrancisco, nauczyciel i filozof, twórca i wydawca traktującego o etycei filozofii czasopisma naukowego "Between the Species", wystąpił z inicjatywązorganizowania pielgrzymki do Rzymu, aby poprosić papieża Jana Pawła IIo doktrynalne uznanie, że zwierzęta mają nieśmiertelną duszę. Jednocześniewysłano papieżowi powyższe osiem tez. Forma działania miała nawiązywaćdo najpiękniejszych tradycji: pielgrzymki św. Franciszka, Marszu SolnegoGandhiego i Marszu do Waszyngtonu Martina Lutera Kinga w latach 60-tychi pacyfistycznych Marszów Wielkanocnych w byłej RFN.

Pielgrzymka doszła do skutku w lipcu 1990 (ogółem brało w niej udziałok. 50 osób), jednakże, podobnie jak spotkanie z Papieżem, nie przyniosłaoczekiwanych rezultatów.

Podstawą doktrynalną do uznania, że zwierzęta mają nieśmiertelne dusze,jest tradycja Arystotelesa i św. Tomasza, wg których zwierzęta są obdarzoneduszą, lecz bez wątpienia o niższym charakterze niż ludzka, wobec czegomożna je zbagatelizować. W czasch nowożytnych stanowisko Kościoła brzmiało:"zwierzęta są pozbawione dusz". Obecnie Kościół Katolicki nie zajmuje wtej sprawie stanowiska. Celem pielgrzymki było więc przyśpieszenie zmianprowadzących do odrodzenia średniowiecznego przekonania, że zwierzęta majądusze i wyciagnięcia z niego oczywistych konsekwencji moralnych. Rzeczjasna majwiększym wyzwaniem dla Kościoła Katolickiego są obecnie problemyekologiczne i rodzący się na Zachodzie neopoganizm. Tylko radykalna zmianadoktryny może doprowadzić do zadowalającej odpowiedzi na problemy współczesności.Z drugiej strony, konsekwencje polityczne i przede wszystkim społeczneoficjalnego przyznania, iż zwierzęta obdarzone są nieśmiertelną duszą,byłyby ogromne. Dla znacznej większości mieszkańców tzw. zachodniego światato rewolucja światopoglądowa. Nie należy się dziwić, że za pierwszym podejściempielgrzymka nie osiągnęła głównego celu.

Czy zaś podział na ducha i ciało nie jest w ogóle filozoficzną podstawąkryzysu naszej cywilizacji? To już całkiem inna bajka.

*) na podstawie GAJA 4/90
"Tagebuch eines Pilgers"
i "Nichts weniger wollen wir auch" -
Interview mit John Stockwell

Marcin Stoczkiewicz




ZB nr 11(17)/90, październik '90

Początek strony