Strona główna 

ZB nr 4(22)/91, kwiecień '91

AKTUALNA SYTUACJA
CZORSZTYŃSKIEJ ZAPORY

Pierwszy polski Park Narodowy utworzony został w Pieninach ze względu na wielką malowniczość tych gór, zajmujących bardzo mały obszar, przeciętych burzliwą rzeką, Dunajcem, i wyjątkowo bogato wyposażonych zarówno w zabytki przyrody (6 gatunków endemicznych, wiele roślin rzadkich) jak i zabytki historyczne (pierwsze ślady zasiedlenia z okresu paleolitu). Na początku XX w. rozpoczęto planowanie zbudowania tu niewielkiej zapory wodnej. Od tych planów wiele razy odstępowano z przyczyn nie tylko ekonomicznych, lecz przede wszystkim ze względu na kruchą, niestabilną strukturę geologicznę Pienin, które nie posiadają trzonów krystalicznych, lecz składają się z form fliszowych, zlepieńców, warstw iłów i wapieni.

W r. 1968 podjęto decyzję zbudowania zapory znacznie większej od dotychczas projektowanych. W trakcie wykonywania prac bodaj trzykrotnie zmieniano projekty (m. in. zmniejszono powierzchnię projektowanego jeziora, zmieniano konstrukcję i profil zapory). Zmiany te można uważać za przejaw niepewności konstruktorów wobec zagrażającej katastrofą struktury geologicznej. Sposobem wzmocnienia skał, które nie dają pewnego oparcia konstrukcjom zapory jest głęboka cementyzcja terenu. Podczas dotychczas wykonywanych prób wciskania w ziemię cementu pojawiał się on po drugiej stronie pasma gór, w odległych miejscowościach.

Planowane jezioro położone jest przy granicy Pienińskiego Parku Narodowego. Trudne do przewidzenia są skutki cementyzacji, należy się jednak liczyć z daleko posuniętym zniszczeniem roślinności pienińskiej, która po prostu zginie na podłożu przesyconym cementem. Wiadomo, że wzrośnie wilgotność klimatu - tych zmienionych warunków nie wytrzymają endemity; to będzie kolejna przyczyna zniszczenia. Zniszczenia te obejmą nie tylko przyrodę. Obszar, który ma być zalany posiada liczne zabytki historyczne: stanowiska paleolityczne i neolityczne, ślady średniowiecznych traktów, Czorsztyn i Niedzicę oraz dwa zamki, znane ze źródeł, lecz dotychczas nie odnalezione w terenie, ślady zabudowań szesnastowiecznych oraz pozostałości kopalni z tego czasu, XVIII wieczny kościoł w Maniowach i kaplicę dworską w Czorsztynie, XIX wieczną zabudowę willową Czorsztyna, dwór powstały w połowie XIX w. w Czorsztynie, projektowany przez znanego architekta Feliksa Księżarskiego, jedyną zachowaną owczarnię dworską, oraz już zniszczoną, reliktową, unikalną zabudową wsi Maniowy ze sławnymi piwniczkami (jedyne w Polsce).

Na rzecz przyszłego zalewu wycięto las olchowy o niespotykanych grubościach pni, wycięto drzewa rezerwatu na tzw. Zielonych Skałkach oraz naturalistyczny, XIX wieczny park dworski, wymieniany w literaturze jako wybitny.

Zatem rachunek strat obejmie znaczne dobra przyrodnicze i kulturowe, a także krzywdę ludności, na której wymuszono opuszczenie wsi, zerwanie mocnych więzi kulturowych, utrwalonych w obyczajowości i formach gospodarowania. Pozbawieni gospodarstw chłopi zostali przeniesieni do stłoczonych zabudowań, niezgodnych z ich przyzwyczajeniami i po prostu szpetnych oraz niefunkcjonalnych pod każdym względem (rolniczym, turystycznym, itp.). Obecnie obiecuje się wysiedlonym mieszkańcom wielkie zyski z turystyki. Zalew ma być równocześnie rezerwuarem czystej wody, ma służyć żeglarzom, pływakom i wędkarzom, oraz dostarczać energii elektrycznej. Rozległa zlewnia Dunajca jest gęsto zabudowana i w znacznej części nie skanalizowana, nie posiada także oczyszczalni ścieków. Zgodę miejscowej ludności, sprzeciwiającej się budowaniu zapory uzyskano za obietnicę wykonania kanalizacji i wszystkich urządzeń oczyszczających.

Prace te są prowadzone, ale ani nie obejmują całego obszaru, ani sposób ich wykonania nie daje gwarancji co do trwałości urządzeń. Rozlicznych funkcji jeziora nie da się pogodzić, a ilość uzyskanej energii z elektrowni czorsztyńskiej jest nieproporcjonalna do strat. W dalszej perspektywie - o ile nawet nie nastąpią poważne w skutkach obrywy i przesunięcia gruntu, które mogą spowodować nawet geologiczną katastrofę, w istocie należy się liczyć z następującymi konsekwencjami budowania zapory:

  1. burzliwy, niosący znaczne ilości osadów Dunajac spowoduje zamulenie jeziora, które już po około 30 latach przejawi się w smrodzie i niemożności korzystania z wody;
  2. dzięki zmniejszeniu ilości wody w Dunajcu poniżej zapory powstaną niekorzystne warunki dla rozrywkowej i nader intratnej imprezy turystycznej, jaką jest spływ Dunajcem trasą, uchodzącą za wyjątkowo piękną;
  3. użytkowe wartości jeziora (przemysłowe) przewiduje się na 100 lat; po czym pozostanie zniszczony, błotnisty pejzaż - ruina.

Wartość straconych walorów jest niewspółmiernie wielka do rzekomych (bo wykluczających się wzajemnie) zysków. W chwili obecnej strona rządowa najchętniej posługuje się argumentem: zrobiono już tyle, że teraz musi się skończyć.

Barbara Tondos
Jagiellońska 48/64
35-020 Rzeszów




ZB nr 4(22)/91, kwiecień '91

Początek strony