Strona główna 

ZB nr 5(23)/91, maj '91

BÓL I RADOŚĆ NIE ISTNIEJĄ W ODERWANIU

Przeciwieństwa są niezbędne jedności, tworzą jej naturę, wypełniając przestrzeń tym, co wokół. To dzień. To noc. To nóż. To sztylet. To ty. To ja.

Cierpienia świata przepływają informacją, liczbą, zdjęciem,
zawstydzone odbieraniem nam spokoju, zapomniane i zepchnięte.
Nieszczęścia nie chcą być widziane w całości.
To wymaga odwagi i decyzji działania.
I nagle mówisz NIE.

Zmieniasz życie.
Otwierasz oczy, uszy, i... serce. Bijące na dnie wspomnieniami z dzieciństwa, pewnością poranka, zapachem kuchni, drogą wśród drzew.

Mały Książę rozmawiający z lisem dostaje wielką naukę,
przekaz. Tylko gotowi dostają przekaz.
To pieczęć, znak wskazujący, że mogą...

Droga jest słuszna. Kierunek także. A cel?
Tarcza z liczbami. Czarno-białe koła.
Skupieni, gotowi i pewni. Przyszli wygrać, napinają cięciwy,
skoncentrowani cudownie.

Gówno, nie tam miało być, nie w to, pogoda, zły dzień, ta broń,
a w ogóle to gdzie byłeś Boże.

Nieszczęścia widziane w całości to my z łukami w szeregu,
nerwowo przebierający nogami. Moja kolej. Moja kolej.
Strzał i ...
Biegniemy w słusznym celu, szukając szczęścia.
A przecież ONI, ta reszta też.

Mijamy ich codziennie, dreptających w kółko, z łukami gotowymi do strzału.
I wtedy nadchodzi Zmiana, punkt i strzała oddalają się...
gdzieś.
Pojawia się ból i pustka.
Szukamy po omacku pomocy. Krzyczymy zanosząc modły.
Cisza.

Ból i radość nie istnieją w oderwaniu.
To my potrzebujemy pomocy.
To my niesiemy ratunek.
Jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy.

Jacek Bożek




ZB nr 5(23)/91, maj '91

Początek strony