Strona główna 

ZB nr 5(23)/91, maj '91

DLACZEGO WOLĘ GOŁE DUPY

Telewizja kosmiczna zaczyna być w Polsce prawdziwie popularna. W znacznej mierze jest to telewizja komercyjna. Wśród niemieckojęzycznych programów szczególnie zwraca uwagę "RTL plus" z racji częstego i gęstego epatowania gołymi dupami. Nie samą gołą dupą człowiek żyje, tak też i RTL plus zapuszcza w młodych godzianch całkiem niezłe programy publicystyczne i na takowy miałem okazję się niedawno naciąć. Rzecz traktowała o nowych technologiach i patentach w przemyśle spożywczym.

Obrazek pierwszy: pan w kitlu miesza w garnku łyżką, obok pan reporter. Pan w kitlu opowiada o swoim pomyśle, który zrewolucjonizuje dotychczasową technologię produkcji czekolady "do smarowania na chleb". Substratem zasadniczym jest krew wołowa, którą teraz pan miesza w garnku. Do tego dochodzą zagęszczacze, środki zapachowe, cukier. Pan reporter próbuje - smak i kolor bez zarzutu. Patentem interesuje się już pewna amerykańska firma (pan w kitlu nie chce powiedzieć jaka).

Obrazek drugi wymagał pewnego wprowadzenia poczynionego przez panów. Okazuje się, że w Wielkiej Brytanii obowiązują najbardziej liberalne w Europie przepisy dotyczące norm żywnościowych. W ten sposób na rynek trafia wiele produktów niezbyt wiadomego pochodzenia. Sprawa, którą się zajęli panowie redaktorzy znajduje teraz epilog przed sądem angielskim, lecz panowie sugerują, iż jest to wierzchołek góry lodowej. Chodzi o hamburgery wegetariańskie. Panowie stawiają kolejno na stole składniki wyspecyfikowane na opakowaniu tychże. Ostatnim substratem są "dodatki". Panowie dobywają więc dodatki, którymi okazują się być odpady z rzeźni w postaci jelit, śledzion etc.

Obrazek trzeci porusza problem w temacie "ciasteczka". Ciasteczka jakie są, każdy widzi, lecz nie każdy wie co jest w ciasteczkach, zwłaszcza firmy "x". Na stole panów pojawiają się: woda, mąka, cukier. Kolejnymi składnikami ciasteczek są cytowane z opakowania: "rozpuszczalnik" i "komponenty białkowe", którymi okazują się być dobrze już nam znane odpady z rzeźni, lecz to: uwaga! Są to głównie włosie, pierze, róg i skóry. No to smacznego!

Kazik

PS. Ja tam wolę gołe dupy.


ZB nr 5(23)/91, maj '91

Początek strony