Strona główna 

ZB nr 11(29)/91, listopad '91

O KOBIETACH I ZALEŻNOŚCIACH

Gabriel jest czarownikiem i dobrym przyjacielem Szczepu Niedźwiedzia. Jest człowiekiem wielkiej łagodności, współczucia, piękna i czystości. Głęboko czuje źeńską energię w sobie samym, w swych siostrach i Matce Ziemi. Ze względu na głębokie i czyste uczucia, Gabriel potrafi wyrazić pewne rzeczy, które wielu z nas rozpoznaje we własnych sercach, ale ma trudności w wyrażaniu ich słowami. Pomógł on wielu siostrom w odczuwaniu i wyrażaniu ich własnej siły.

Poniższy tekst składa się z wyjątków zaczerpniętych z kilku publicznych rozmów, które z nim przeprowadziła redakcja "Many Smokes".

Większość mężczyzn sądzi, że znajdują się na wierzchołku wszystkiego. Krążą wokół, próbując w mniejszym lub większym stopniu kontrolować świat lub mówić wszędzie na ten temat. Większość kobiet nie znających historii kultury myśli, że mężczyźni znają wszystko to, co się dzieje. Ale jest dokładnie na odwrót. Mężczyzna, aby się uczyć musi być cierpliwy, zgodny, posiadać zdolność percepcji i zrozumienia, ale większości z nich brak odwagi aby te cechy osiągnąć. Tak więc to, co mężczyzna musi zrobić w takim czy innym momencie, uczynię w tej chwili szersze uogólnienie, to umieć słuchać kobietę. Kimkolwiek by ona była, jest to bez większego znaczenia. Chodzi tylko o prawdziwe słuchanie, prawdziwe uważanie i pogodzenie się z faktem, że czegoś trzeba się nauczyć, jeśli chcemy, aby życie toczyło się dalej. To jest bardzo ważna sprawa. Mężczyznom z trudem udaje się tego dokonać, ponieważ jest to zupełnie przeciwne całej kulturze, w jakiej zawsze żył.

Wzajemne stosunki między mężczyzną a kobietą są naprawdę zawiłe, gdyż stanowią zupełne przeciwieństwo tego, czym naprawdę powinny być; mężczyzna słucha a kobieta mówi.

Kobiety muszą zapamiętać to już od dzieciństwa. Muszą pamiętać, że wszystko, czego je nauczono w tym społeczeństwie, wpłynęło na wykształcenie się w nich przekonania, że są służącymi mężczyzny i że ich rola polega jedynie na uczynieniu mężczyzny szczęśliwym. Tkwi to tak niewiarygodnie głęboko w kobietach, że nawet kiedy to dostrzegają, z całą swoją bezgraniczną szczerością i pewnością czują, że jest to cel ich życia. To jest to, co stanowi dla nich prawdę. Zbyt wiele kobiet daje się na to nabrać.

Co jest zdumiewające, to szczerość z jaką kobieta myśli, że jest to cel jej życia. Niektóre kobiety mogą bez trudności odczuwać całkowitą satysfakcję z tego, że potrafią troszczyć się o mężczyznę i zaspokajać wszystkie jego potrzeby. Ale jest to właśnie najmocniejsze pranie mózgu, jakie spotkało ludzi. To absolutna bzdura. Właśnie to uniemożliwia kobietom gromadzenie swych sił. Jestem pewien, że wy wszystkie, znajdujące się tutaj możecie zajrzeć w głąb siebie samych i poczuć to, naprawdę poczuć to głęboko w sobie.

Dać komuś to, czego potrzebuje w celu stania się sobą, różni się bardzo od służenia komuś w rozumieniu, że nasze społeczeństwo nauczyło nas tego. To jest autentyczna i prawdziwa służba, która jednak nie jest posłuszeństwem. Bez względu na to jaki byłby to związek, nie ma nic do rzeczy czy stroną dającą w nim jest mężczyzna czy kobieta. Celem związku jest dostarczenie przeżyć osobie, z którą żyjecie, która umożliwia wam stanie się sobą, cokolwiek by to znaczyło. Nie ma znaczenia czy w tym przypadku chodzi o to, że straciliście siebie nawzajem i postanowiliście się rozejść, czy chodzi o gotowanie posiłków lub pranie chusteczek do nosa. To wszystko powinno pomóc ludziom w zdobyciu doświadczenia pozwalającego im stać się samym sobą. Nie oznacza to, że musicie sprawić, ażeby czuli się oni dobrze, gdyż często, kimkolwiek jesteśmy, stanowi to niezwykle bolesny proces. Nie wolno nam uważać, że obowiązek wspólnego życia sprowadza się do uczynienia waszego partnera nieszczęśliwym poprzez zmuszanie go do wejścia w kontakt z rzeczami, których on nie pragnie.

Obecnie są ciężkie czasy aby to robić, ponieważ przeszliśmy takie pranie mózgu (szczególnie kobiety), iż wydaje się nam, że musimy uszczęśliwiać innych. Kobiety więc nie znają umiaru w dawaniu i często jest to niewłaściwie przyjmowane; zaczynają one też odczuwać sprzeczność między tym co dają, a sposobem w jaki jest to przyjmowane.

Kobiety mają tak wiele do ofiarowania. Zrozumcie, że wy to musicie wykonywać, że nosicie w sobie wszystkie uczucia macierzyństwa. Musicie zrozumieć, że w pewnej chwili możecie zostać matkami. Bez względu na to, czy to się stanie czy nie, czy myślicie o tym, czy też nie, wszystkie uczucia, które pozwolą wam zostać matką, znajdują się wewnątrz was.

Potrzebujecie olbrzymiego ładunku akceptacji, aby pozwolić dzieciom na poszukiwanie wizji, których one doświadczyły. Potrzebujecie bardzo dużo cierpliwości aby dostrzec, jak długo dziecko to robi i jak długo jest mu to potrzebne do rozwoju. Potrzebujecie olbrzymiego ładunku zrozumienia, aby móc objaśnić im rzeczy tego świata i różne sytuacje zaistniałe w ich życiu. Potrzebujecie też ogromnego ładunku percepcji w celu wyjaśnienia dzieciom skąd się biorą różne rzeczy, jak do nich trafiają lub jaką wartość przedstawiają dla nich w życiu.

Aby wychować dzieci, potrzebujecie zrozumienia, akceptacji, cierpliwości i percepcji. W pewnym momencie życia zostało postanowione, że kobiety będą rodzić dzieci. Z tego powodu zostały im dane te wartości. W ciągu całej historii, z tego powodu, czy też innego, cechy te bardzo straciły na znaczeniu. Ktoś, kto zgadza się z innymi jest tchórzem; ktoś, kto jest cierpliwy nie jest wystarczająco agresywny. Człowiek spostrzegawczy okrzyknięty jest czasem wiedźmą. Człowiek rozumny staje się często istotą słabą. Musicie zdawać sobie sprawę z tych rzeczy. Tkwią one w was bardzo mocno. To coś absolutnie koniecznego, aby uczynić życie trwałym. To coś, co jest potężne w każdej kobiecie. Każdy kto ma pięć uncji zdrowego rozsądku i dobre oczy, może zobaczyć to bardzo jasno, nawet jeśli sama kobieta o tym zapomni.

Siła kobiety i siła mężczyzny są całkowicie różne. Siła mężczyzny to moc kontroli elementów (kosmosu). Siła kobiety to moc tworzenia tych elementów i zdolność przenikania do ich wnętrza. To jest tak, jakby ktoś stał na powierzchni Ziemi, zrywał kwiaty i robił z nich bukiet, podczas gdy ktoś inny znajdował się wewnątrz Ziemi i przyczynił się do wzrostu tych kwiatów. A kiedy ludzie łączą się z Wielkim Duchem stają się wszystkim naraz: kwiatem, ziemią i tym, co może się jeszcze zdarzyć. I wtedy siła mężczyzn i siła kobiet jest taka sama. Stają się oni jednym i w tym miejscu nie ma oczywiście żadnej różnicy między jednym a drugim lecznictwem. To wszystko jest tą samą siłą.

W kobietach znajduje się, jakkolwiek to stwierdzenie może się wydać dziwne, ogromny ładunek zaufania. Mówię 'dziwne' gdyż może zdarzyć się tak, że wielu z was nie miało jeszcze styczności z tym zaufaniem. Mężczyźni muszą stracić wielką ilość czasu na upewnienie się w prawdziwości swego istnienia. Kobiety zaś nie potrzebują niczego w tym rodzaju. Fakt, że kobieta daje życie, że wszystko co zostało jej dane, to możność rodzenia - jest stałym dowodem jej siły, że znajduje się ta siła w każdym ponownym życiu kobiety i nie ma sposobu temu zaprzeczyć. Będąc taką, może czuć się wolna, może robić różne rzeczy, badać je i wnikać w inne dziedziny życia.

Ktoś zapytał mnie o przyszłość. Twierdzę, że na Ziemi tak długo nie będzie pokoju, jak długo nie będzie kobiet, które by na niej panowały. Tak długo na Ziemi nie będzie pokoju, jak długo mężczyźni nie zaakceptują tego, że muszą się nauczyć od kobiet w jaki sposób można powrócić do siebie samego. Dla wielu z nas jest to gorzka pigułka do przełknięcia.

Jedno co wiem, jest to, że mężczyzna tylko z pomocą kobiety zawrze pokój z samym sobą.

tłum. Grażyna Czalej, Jerzy Tołłoczko
"Many Smokes" 1977, Vol. 11., No. 3.




ZB nr 11(29)/91, listopad '91

Początek strony