Strona główna 

ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

SADŹCIE DRZEWA...
GDZIE TYLKO SIĘ DA
(JAK- GDYBY- PORADNIK)

Jest taki wspaniały zwyczaj, który nakazuje młodemu ojcu zasadzenie drzewa. Na początku listopada udało nam się przynajmniej kilku z nich dopomóc w wypełnieniu tego obowiązku. W Dzień Zaduszny zasadziliśmy w centrum Krakowa około 80 drzewek. Aby jednak można było tego dokonać musieliśmy (kilkoro ludzi z Federacji Zielonych) przez kilka tygodni (!) przekonywać wiele osób do naszego pomysłu.

Zaczęło się od problemu ze znalezieniem instytucji, która zarządza terenem wybranym przez nas do obsadzenia (ich przyzwolenie było konieczne dla przeprowadzenia "zalesiania"). Odszukanie właściwego urzędu nie było rzeczą łatwą ze względu na ich mnogość. Wynika to z faktu, że zarządcy poszczególnych terenów na własną rękę i przy całkowitym braku łączności między sobą rozwiązują problemy terenów zielonych. Skutek tego podziału jest taki, że możliwa jest sytuacja, gdy z dwóch sąsiadujących ze sobą ulic, jedna tonie w zieleni, druga zaś zasługuje na miano "betonowej pustyni".

Po dotarciu do odpowiednich osób okazało się, że czeka nas kolejne zadanie. Urzędników trzeba było przekonać, że zasadzenie przez nas tych kilkudziesięciu drzew przyniesie korzyści zarówno miastu, jak i jego mieszkańcom. Często jednak kończyło się na powitalnym i pożegnalnym uścisku dłoni (dla przykładu w czasie jednej z rozmów na moją propozycję nieodpłatnego zasadzenia drzew usłyszałem, że "my pieniądze mamy i dziękujemy za pomoc"!). Wreszcie jednak po kilkunastu spotkaniach udało się znaleźć wystarczająco "biednego" zarządcę terenu, który zgodził się na skorzystanie z naszej pomocy.

Wszystkim przyszłym ojcom życzę wiele szczęścia i pozdrawiam

Darek Szwed




ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

Początek strony