Strona główna 

ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

SPRAWOZDANIE
Z COROCZNEGO GENERALNEGO ZJAZDU
FRIENDS OF THE EARTH
BRAZYLIA 1991

Tegoroczny Generalny Zjazd Friends of the Eearth Int. poprzedziła dwudniowa konferencja pozarządowych ruchów Ameryki Łacińskiej i Karaibów zorganizowana przez FOEI. W konferencji uczestniczyło około 80 przedstawicieli różnych organizacji (ekologiczne, kobiece, związki zawodowe itd.) oraz ok. 30 osób z Europy, Azji, USA i Afryki.

Trudno jest oddać atmosferę tego spotkania. Szokujące dla przybysza ze Wschodniej Europy było usłyszenie prawie niestosowanego w naszym języku określenia "pierwszy świat", przewijającej się w dyskusjach gorącej niechęci do USA i obcego kapitału, gloryfikacji rewolucyjnych rozwiązań, aplauzu dla kubańskich osiągnięć w dziedzinie ochrony środowiska i likwidacji społecznego ubóstwa.

Z czasem przyzwyczaiłem się do tej retoryki. Starałem się odnaleźć jej źródła. Pozostała jednak dręcząca myśl o "złośliwości" historii, która w krajach kolonistów zrodziła tak silną obawę przed kolonizacją.

Organizacje społeczne, w tym ekologiczne, mają w Ameryce Łacińskiej stosunkowo krótką historię. Część z nich powstała w początkach lat 80- tych. To są te najstarsze. Nie są to organizacje liczne. Nierzadko skupiają 100-200 członków. Wyjątkowo mają charakter ogólnonarodowy. Najczęściej działają lokalnie. W programach organizacji ekologicznych zagadnienia społeczne zajmują poczesne miejsce.

Zmuszają ich do tego warunki. W swych wypowiedziach podkreślają skalę kryzysu społecznego jaki ogarnął Amerykę Łacińską. "Ze 150 mln Brazylijczyków tylko 44 mln odżywia się właściwie, a 2/3 społeczeństwa cierpi z głodu". W tej proporcji utrzymują się dane dotyczące warunków mieszkaniowych, stanu zdrowia. Rozbiciu uległy więzy rodzinne. "Tragiczny jest los dzieci, których śmiertelność w brazylijskich aglomeracjach staje się najwyższa w świecie". Powodem są nie tylko głód i brak higieny, ale również walka o wplywy pomiędzy młodocianymi gangami. Wojskowy reżim Argentyny wsławił się handlem dziećmi.

Zdaniem wielu uczestników konferencji zachodzące przemiany gospodarcze pogłębiają ten kryzys. Następują dalsze, ekonomiczne rozwarstwienie społeczeństwa. Otwarcie ekonomiczne ułatwia penetrację i eksploatację zasobów Ameryki Łacińskiej przez obcy kapitał. Wykorzystuje się do tego celu projekty ekokonwersji (*), proces prywatyzacji. Należy jeszcze dodać korupcję.

Nie umiem ocenić stopnia powszechności tych poglądów. W każdym razie na konferencji w San Paulo opinie takie przeważały.

Konferencja w San Paulo była drugim spotkaniem NGOs z Ameryki Łacińskiej. Po raz poierwszy spotkały się one w r. 1989 w Chile, gdzie dyskutowano o Raporcie Brundland. Tam też powołano Pakt Ekologicznej Działalności.

W sierpniu 1991r. część przedstawicieli ekologicznych ruchów z Ameryki Łacińskiej uczestniczyła w Konferencji zorganizowanej przez UNCED w Genewie.

Wielu aktualnych liderów ruchów społecznych z obszaru Ameryki Łacińskiej przebywało na emigracji w krajach Europy Zachodniej. Tu zdobywali szlify organizacyjne i wiedzę.

PROGRAM KONFERENCJI

(spotkania plenarne i zespoły robocze)

(tylko część z w/w spotkań była obsługiwana przez tłumaczy)

W wypowiedziach pierwszego dnia przeplatały się pytania o istotę nowej demokracji, o rolę międzynarodowych organizacji (UN) w sankcjonowaniu elit rządowych Ameryki Łacińskiej, które prowadzą politykę degradacji środowiska. Sprzeciwiano się propagowanym przez Busha zasadom ekokonwersji. Cytowano wypowiedzi polityków, w których ekolodzy akceptujący to rozwiązanie są oskarżani o wyprzedawanie dóbr naturalnych. Krytycznie odnoszono się do deklarowanej przez rząd brazylijski chęci zakupu najnowszej technologii. "Wśród nich znajdują się przecież biotechnologie, które mogą stworzyć niebezpieczne i trudne do przewidzenia skutki w środowisku i naszym życiu". Upominano się o los kobiet i dzieci. Podnoszono problem demilitaryzacji. Podzielone były poglądy na temat rozwoju energetyki jądrowej.

UNCED - 92
(GŁOSY W DYSKUSJI)

1. Roberto Smeraldi (FOE-Włochy)
zwrócił uwagę, że rządowe raporty przygotowywane na konferencję zawierają rozbudowany opis stanu środowiska, a brak w nich polityki ekologicznej i metod jakimi rządy chcą doprowadzić do poprawy tego stanu. "W Rio nie potrzebujemy fotografii świata."

2. A. Grinberg (Argentyna):
- Forum 92 jest niczym więcej niż konferencją ochrony środowiska. Musimy ją wykorzystać dla ogłoszenia Amazonii obszarem międzynarodowego znaczenia. Forum powinno odnieść się do elektrowni atomowych.

3. Przedstawiciel NGO z Brazylii:
- Brazylijskie ruchy ekologiczne są nastawione negatywnie do FORUM, gdyż jest ono organizowane przez machinę rządową. Potrzebujemy naszego, południowoamerykańskiego Forum.

4. Przedstawiciel Gwatemali:
- Rząd i wielkie organizacje neutralizują działalność NGO. W moim kraju jest wiele projektów dotyczących ochrony puszczy, ale nikt nie chce zająć się człowiekiem biednym.

5. Przedstawiciel Urugwaju:
- Świat mówi o Ameryce Łacińskiej nie pytając nas o rzeczywiste problemy środowiskowe, społeczne naszego kontynentu.

6. Roberto Smeraldi (odpowiedź na pytanie dotyczące konferencji w Paryżu):
- Konferencja ta jest finansowana przez rząd francuski. Uczestniczyć w niej będą przedstawiciele NGOs wybrani w sposób demokratyczny przez specjalnie powołany do tego celu zespół. W Paryżu przedstawiony zostanie dokument ukazujący różnorodność naszych opinii, a każda z grup będzie mogła wprowadzić uzupełnienia.

NORTH - SOUTH

(wystąpienie wprowadzające do dyskusji)

1. Przedstawiciel Brazylii:
- Dotychczas ruchy ekologiczne budowały swoją identyfikację. Obecnie nadszedł czas aby Północ i Południe zaczęły walczyć razem z kapitalizmem, którego jedynym celem jest wzrost ekonomiczny. Planeta Ziemia będzie uratowana ale nie uda się tego celu osiągnąć bez rozwiązań rewolucyjnych. Muszą być zbudowane nowe relacje społeczne. Przyrodnicy (ekolodzy) - musimy włączyć do naszej działalności inne grupy społeczne.

2. Przedstawiciel FOE z Holandii:
- Podział na Północ i Południe istnieje w rzeczywistości. Obrazuje on koncentrację kapitału.
- Ruchy ekologiczne uważają, że mają takie same cele. To niebezpieczne uogólnienie. Istnieją między nami sprzecznści i różnice dotyczące np. rozumienia ekorozwoju.
- Możemy dojść do sustainable development. Północ musi uczynić krok w tył aby zrobić więcej miejsca dla Południa. Jednakże Południe nie może zrobić kroku w kierunku Północy.
- Potrzebna jest nasm nowa strategia.

PERSPEKTYWY AMERYKI ŁACIŃSKIEJ
(GŁOSY W DYSKUSJI)

Wypowiedzi:

1. Alex Hitle (FOE US)
nawiązał do konferencji genewskiej. Odbiła się ona szerokim echem w USA. Amerykańskie NGOs z Waszyngtonu wystąpiły listownie do Komisji Zagranicznej Kongresu prezentując w nim krytyczne uwagi i brak akceptacji większości NGOs z Ameryki Łacińskiej dla struktury i warunków ekokonwersji proponowanej przez USA. Skutki tej operacji trzeba wiązać z efektami działalności Banku Światowego.

2. Przedstawiciel NGO z Brazylii:
- Program likwidacji długów proponowany przez US nie może być zaakceptowany
- Redukcja zadłużenia jest bardzo kontrowersyjna. Bush proponuje nam kolonizację.

3. Inne głosy:
- USA tworzy wolny rynek, ale my jesteśmy częścią światowego zadłużenia. Bush proponuje ochronę zasobów, ale jednocześnie chce rozwinąć wolny rynek. USA chroni swój wolny rynek, natomiast dąży do sytuacji, w której rynek Ameryki Łacińskiej nie będzie chroniony. Tego nie możemy zaakceptować. Z drugiej strony nie możemy konkurować z USA. Argentyna, Urugwaj, Brazylia zaczynają poszukiwać wspólnych dróg. Trudno jednak przełamać sprzeczności ekonomiczne pomiędzy tymi krajami. Trzeci świat konkuruje między sobą. Nasza gospodarka kontrolowana jest przez rynek zewnętrzny - "pierwszy świat". Nie powinniśmy się zgodzić na umiędzynarodowienie wolnego rynku ekosystemów.
- Inicjatywy zachodnie zmierzają do utrzymania nas zawsze w biedzie. Musimy stworzyć silny ruch jedności NGOs Ameryki Łacińskiej. W Chile postanowiliśmy utworzyć grupy problemowe - musimy kontynuować te działania. Sustainable Development odpowiada naszym oczekiwaniom, bo jest w nim human development.
- USA nie jest zainteresowane Ameryką Łacińską, bo skupia się na Europie Wschodniej. (Nie była to opinia powszechna - K.K.)
- Cierpimy na brak informacji, napotykamy na trudności w komunikowaniu się. Pomimo to integrujemy się, chociaż na to potrzeba czasu.

5. Przedstawicielka Kuby:
- Wszyscy mówią, że nic nie zostało zrobione na Kubie. To jest nieprawda. Zrobiliśmy bardzo dużo. Jesteśmy za integracją, ale bez USA.

W końcowym wystąpieniu prowadzący dyskusję znacznie złagodził te wystąpienia. Nawiązał do idei ekorozwoju i konieczności określenia priorytetów. Na pierwszym miejscu wymienił poprawę jakości życia, a w dalszej: eliminację szkodliwych dla środowiska źródeł emisji; rozwinięcie produkcji urządzeń dla ochrony środowiska. Jednym ze środków realizacji tych priorytetów może być ekokonwersja.

Ma koniec podziękował Alex Hitle za list do Kongresu.

RÓŹNORODNOŚĆ BIOTYCZNA, BIOTECHNOLOGIE
(ZESPÓŁ ROBOCZY)

W dyskusji pojawiły się wyraźne podziały stanowisk. Znaczna część przedstawicieli NGOs z Ameryki Łacińskiej podkreślała korzyści płynące z biotechnologii. Podkreślali, że zróżnicowanie biotyczne jest zasobem, międzynarodowym zasobem, który w 80% koncentruje się na Południu. Biotechnologie mogą być wzięte do poprawy jakości życia, oszczędnego zużycia energii, a w rolnictwie do likwidacji zanieczyszczeń toksycznych.

Na niebezpieczeństwa szerokiego wprowadzania biotechnologii wskazywali przedstawiciele NGO z Niemiec, Holandii, Urugwaju. Wymieniali:

  1. Pogłębianie nierówności między Północą i Południem:
  2. Zagrożenie zdrowia.
  3. Eksperymentalny charakter wdrażanych technologii.

Szereg głosów odniosło się do moralnych aspektów opatentowania różnych form życia.

Konferencja w San Paulo zakończyła się prezentacją roboczej wersji wniosków. Dokument ten, po wprowadzeniu zgłoszonych poprawek, zostanie przetłumaczony na język angielski. Wart jest rozpowszechnienia.

Moim zdaniem NGOs z Europy Wschodniej mogą wiele skorzystać z doświadczeń południowoamerykańskich ruchów ekologicznych.

Obawiam się, że przytoczony z notatek przebieg dyskusji nie oddaje wiedzy jej uczestników o rzeczywistych zagrożeniach środowiska. Przewija się w nich raczej obawa o przyszłość kontynentu. A to, że wyraża się ją często politycznymi hasłami wynika z kruchości demokracji i ogromu problemów ekonomiczno-społecznych.

Część kolegów z Europy, a więc z bogatej Północy, krytycznie odnosiła się do wyników konferencji. Zabrakło im programu działań. Myślę, że w ocenie tej zabrakło obiektywizmu.

Krzysztof Kamieniecki


*)
1. W Argentynie pożyczki zaciągnięte przez reżim wojskowy z banków prywatnych zostały upaństwowione. Społeczeństwo nie chce zaakceptować tej części zadłużenia, która powstała wskutek zainwestowania w uzbrojenie, budowę energetyki jądrowej.
2. W Chile ekokonwersja została wykorzystana przez zagraniczne kompanie do rozwoju rybołówstwa, eksploatacji surowców mineralnych i lasów.



ZB nr 12(30)/91, grudzień '91

Początek strony