Strona główna 

ZB nr 4(34)/92, Kwiecień '92


FUTRO ? - NIE , DZIĘKUJE!


6.3. w Szczecinie miała się odbyć pikieta antyfutrzarska. Informacje ukazały się m.in. w prasie i w radio. O godz. 15.00 pod sklepem z futrami pojawiło się około 30 osób. Po półgodzinie uszczuplona już grupa przemaszerowała pod następny sklep, kilka ulic dalej, gdzie po niespełna godzinie akcja została zakończona.

Przez cały czas transparenty, plakaty i ulotki informowały o prawdziwej cenie futer. Pojawili się przedstawiciele mass mediów i kilku pieniaczy f la Korwin-Mikke (niestety, niektórzy pikietujący wdawali się w niepotrzebne dyskusje, nie tylko na temat futer). Przy okazji zbierano podpisy pod petycją do Rady Europy w sprawie ochrony zwierząt futerkowych. Akcja taka jak inne, reakcje ludzi również.

6.3. w Szczecinie odbyła się pikieta antyfutrzarska, pojawiło się tyłkó 30 osób!

I jeszcze tylko jedno spostrzeżenie. Zarówno 27.1. w Warszawie, jak i 6.3. w Szczecinie spotkałem się z zarzutem niekonsekwencji. Protestując przeciwko noszeniu futer (a raczej przeciwko zabijaniu zwierząt na futra) jesteśmy rzekomo niekonsekwentni, gdyż nosimy obuwie ze skóry (wiem, że nie wszyscy) i niby fakt, ale...

Uważam, że są najmniej trzy powody, dla których nie powinniśmy się zbytnio przejmować takimi oskarżeniami:
1. Niewielki wybór obuwia bez skóry w Polsce (szczególnie obuwia zimowego).
2. Akcje antyfutrzarskie są akcjami skierowanymi ściśle przeciwko problemowi zabijania zwierząt dla futer. Chcę przez to powiedzieć, że nawet człowiek jedzący mięso ma prawo wyrazić swój protest w tej sprawie. Tak, wszystkie zwierzęta odczuwają ból i cierpienie, ale nie można zajmować się jednocześnie kilkoma sprawami (patrz list niejakiej Warszawianki do WWI - ZB 32), bo czy miałoby sens rozdawanie pod cyrkiem ulotek o wegetarianizmie lub pod sklepem mięsnym - ulotek antycyrkowych?! Szukajmy sojuszników do każdego typu akcji oddzielnie - wrogów mamy chyba w nadmiarze!
3. Zwierzęta futerkowe zabija się tylko i wyłącznie po to, aby zrobić z nich futra, natomiast skóra jest (zaledwie?) produktem ubocznym produkcji mięsa. Zdaję sobie sprawę, że kupując obuwie ze skóry przyczyniam się w pewnym stopniu do zabicia zwierzęcia lub - i to chyba bardziej trafne określenie - pomagam zabójcom wykorzystać jego śmierć. Pamiętajmy jednak, że zawsze jest to wybór mniejszego zła, a to - według mnie - najważniejsze!

Tak więc proponuję, aby na akcjach tego typu ucinać wszelkie dyskusje wykraczające poza temat futer - niczemu one nie służą, a ludzie, którzy je prowokują i tak nie chcą dać się przekonać. Pozwólmy im zatem odejść, nie zatrzymujmy ich niepotrzebną odpowiedzią (czytaj zaczepką). Jeden z moich znajomych powiedziałby w takiej sytuacji "Zostaw ich, niech się męczą!" i chyba to byłoby najlepszym rozwiązaniem.

Piotr Piatek
Ps. Dzięki wszystkim tym, którpomogli w jakikolwiek sposób w zorganizowaniu pikiety. Dzięki również osobom, które zechciały na nią przyjść (szczególnie tym spoza Szczecina). Z góry uprzedzam, że wszelkie pogłoski jakoby pikietę zorganizował Klub Wegetariański EKO-VEGA są nieprawdziwe!


ZB nr 4(34)/92, Kwiecień '92

Początek strony