Strona główna 

ZB nr 8-9(38-39)/92, sierpień-wrzesień '92
file:///D:/carnival/ekologia/basia/1984.txt

MAŁY TRAKTAT EKOLOGICZNO-TEOLOGICZNY dedykowany św. Grażynie Litewskiej oraz św. Pawłowi Pustelnikowi

Co pustelnik ma wspólnego z ekologią? Ano ma, i to wiele. Pustelnik mieszka w jaskini lub drewnianej chatce (zbudowanej więc z materiałów naturalnych), chatce energooszczędnej (bo przecież nie jest głupi i nie chce w zimie bez potrzeby marznąć). Do ogrzewania chatki zimą używa chrustu, zeschłych gałęzi z lasu. Pije wodę źródlaną, nie opakowaną w plastik. Odżywia się żywnością naturalną, znalezioną w lesie - jak grzyby, jagody, poziomki; ew. w warzywniku za chatką uprawia, bez chemii i nawozów sztucznych, warzywa i owoce. Ma też miód od zaprzyjaźnionych pszczół.

Nasz pustelnik jest dobrym i mądrym człowiekiem, więc nie zapominają o nim mieszkańcy okolicznych wiosek, podrzucając mu trochę chleba, mleka, białego sera, parę jajek, kawałek kołacza.

Nie używa radia, lodówki, telewizora i wielu innych przedmiotów - nie są więc mu potrzebne produkujące je fabryki. Wstaje o wschodzie słońca, kładzie się spać o zachodzie - nie jest mu potrzebna energia elektryczna z elektrowni (na węgiel brunatny, kamienny czy jądrowych). Sam chodzi na własnych nogach - nie jest mu potrzebny J.W.P. SAMOCHÓD.

Żyje w wielkiej przyjaźni z wszelką zwierzyną leśną, nie słyszano o prawdziwych pustelnikach, którzy by zjadali swoich Leśnych Braci.

Jego pogodne modlitwy, radosne myślokształty nie zatruwają środowiska eterycznego i astralnego czarnymi obłokami zawiści, chciwości, pożądania.

OBYWAJĄC się bez wszystkich produktów cywilizacji (z wyjątkiem Biblii, bez której chętnie z kolei się obywa wielu innych LEPSZYCH - od naszego pustelnika - OBYWATELI), jest chyba DOBRYM OBYWATELEM.

Co, bardzo proszę, by wszyscy wzięli pod uwagę - ateiści oraz niewierzący, niedowiarkowie, marksiści, komuniści oraz wszelkiej maści wątpiący i poszukujący drogi.

I przemyśleli sobie wszystko bardzo dokładnie.

Oraz bardzo grubi i bardzo pobożni katolicy, którzy przed chwilą wrócili z samochodowej przejażdżki i, zmęczeni myciem samochodu w jeziorze, pożerają właśnie kotlet schabowy (z SIOSTRY ŚWINI POCZCIWEJ), by za chwilę rozwalić się w fotelu przed telewizorem.

Amen.

Paweł Zawadzki

PS. Drodzy czytelnicy, spieszcie zostać pustelnikami, póki w ogóle jeszcze istnieją jakieś naturalne jaskinie i lasy. Pomyślcie też, że każda wielka, szanująca się religia zaakceptowałaby naszego pustelnika i jego życie. Jego pustelnictwo ma więc walor ekumeniczny, uniwersalny, ponad wszelkimi podziałami.

Paweł Zawadzki, pustelnik- amator, cela nr 19 w sztucznej, 60-osobowej grocie z betonu na warszawskim Ursynowie.


ZB nr 8-9(38-39)/92, sierpień-wrzesień '92

Początek strony