Strona główna 

ZB nr 10(40)/92, październik '92

WOKÓŁ ŚMIETNIKA

"Dziennik Beskidzki" donosi, że na sesji rady miejskiej Żywca burmistrz poinformował o "planach budowy w mieście zakładu utylizacji odpadów". Chodzi zapewne o spalarnię - nazwa "zakład utylizacji" to coraz częściej używany kamuflaż.

Czytelnik "Zielonego Sztandaru" pisze w liście do redakcji o firmie "Bonex", której szef, Leszek Bonecki, "wspólnie z Francuzami zakłada nowoczesne spalarnie nie tylko na tym terenie, tj. Łańcucie czy pobliskim Przeworsku, ale także w Cieszynie, Mikołowie i Bielsku-Białej".

JESZCZE O SPALARNI W WARSZAWIE

Już kilkakrotnie poruszałem na łamach ZB sprawę spalarni w Warszawie. Tym razem posłużę się cytatem z artykułu Krystyny Panek ("Przegląd Techniczny", 23.8.):

"Firmy włoskie wchodzące w skład "System Eko" traktują budowę spalarni w Warszawie jako inwestycje promocyjną, która zachęci innych inwestorów w kraju do rozwiązywania problemu śmieci w podobny sposób. Dlatego też spółka "System Eko" oferuje swoje usługi w zakresie wykonywania ekspertyz projektów i nadzoru budowy takich obiektów."

W tymże artykule zainteresowane osoby znajdą szczegółowe informacje dotyczące tej inwestycji.

Firma ATG z Nadrenii-Westfalii (RFN) wyeksportowała do Estonii odpady gumowe w ramach... pomocy humanitarnej!? Pełny kontrakt opiewał na 500-800 tys. zużytych opon rocznie. Jak podaje "Rzeczpospolita" w ramach "pomocy" Estonia otrzymała już szlamy ściekowe oraz odpady farb, lakierów i smarów samochodowych.

Bydgoski "Ekobud" zainstaluje aparaturę do "degazyfikacji" wysypiska śmieci w Grudziądzu. Otrzymany biogaz zostanie użyty do produkcji energii elektrycznej. Podobne instalacje są już na wysypiskach w Bydgoszczy i Kołobrzegu.

Zakłady Górniczo-Hutnicze "Orzeł Biały" w Bytomiu skupują złom akumulatorowy w cenie 1000 zł/kg. Adres zakładów: Siemianowicka 98, 41-902 Bytom, tel. 032/813481, fax 813491.

UWAGA FOTOAMATORZY

W sklepach fotograficznych pojawił się papier "BROM" czarnobiały "produkcji ZSRR" (?) konfekcjonowany przez "Foton". Papier w niczym nie ustępuje naszemu, jest prawie o połowę tańszy, a w dodatku nie skręca się jak potępieniec i, co najważniejsze, nie trzeba go suszyć na suszarce. Wystarczy rozłożyć na gazecie obrazem do góry. To znaczna oszczędność energii - elektrycznej i naszej własnej.

BUTELKOWA KONTRFENSYWA

W sklepach pojawiły się napoje w litrowych, szklanych, wielorazowych butelkach. Są znacznie tańsze od napojów w plastiku. Przykładowo Włodzimierz Faber z Łodygowic sprzedaje napoje w plastiku za 11 tys. zł, a w szkle za 5 tys. (bez kaucji). Oznacza to, że butelka PET kosztuje więcej niż zawarty w niej napój! W efekcie coraz więcej osób wybiera opakowanie szklane.

Uprzedzając kąśliwe uwagi Staszka Biegi dodam, że kolorowe napoje to w większości straszne świństwo - niezależnie czy w szkle czy w plastiku.

(pr)

EKOLOGICZNY BANDYTYZM

"Spółka z.o.o Eco-Scrap w Skaryszewie (woj, radomskie), (...) na początku br. podjęła działalność polegającą na przyjmowaniu do utylizacji - oczywiście za odpłatnością - zużytych świetlówek. Okazało się, że spółka nie dysponuje żadnymi urządzeniami służącymi do utylizacji odpadów zawierających rtęć, a świetlówki były jedynie gromadzone w dzierżawionym magazynie - do momentu interwencji PIOS zgromadzono ich 17 tys. (!!!) sztuk. PIOS nakazała przerwania tej "działalności" i wymierzyła karę za nielegalne składowanie odpadów."

Tyle informacja prasowa (EKO-PROBLEMY. Utylizacja odpadów przemysłowych i komunalnych - 2/92. Kwartalnik wydawnictwa PROCHEM S.A. - Ostrobramska 103, 04118 Warszawa). Jak widać z powyższej notatki nie zawsze obecność słowa EKO w nazwie firmy oznacza działalność proekologiczną.

Często jest to kamuflaż konieczny dla zdobycia korzystnego kredytu bankowego na podjęcie działalności gospodarczej, mającej z ekologią niewiele wspólnego lub wręcz szkodliwej dla środowiska.

Stanisław Witold Gdula




ZB nr 10(40)/92, październik '92

Początek strony