Strona główna 


ZIELONO MI CZYLI FILOZOFOWANIE DYLETANTA

Zelektyryzowała mnie wiadomość o otwarciu w Łodzi katedry filozofii ekologii. Szczególnie liczę na wykłady o etyce produkcji, etyce konsumpcji i etyce wydawania pieniędzy.

Czy w obliczu ograniczonych zasobów surowcowo-energetycznych jest zgodne z etyką chrześcijańską podejmowanie produkcji przedmiotów zbędnych? Lub przedmiotów jednorazowego użytku? Przedmiotów, których nie można użyć powtórnie? Przedmiotów nieprzyjaznych środowisku? W niedawno minionej epoce obywatel obywał się bez wszystkiego, bez czego się tylko obyć mógł, nawet bez papieru toaletowego. Dziś XIXw. kapitalizm proponuje nam obfitość dóbr wszelkich. Abyśmy do istniejących zanieczyszczeń i spustoszeń dodali hałdy nowych śmieci?

Zanim kultura produkcji dojdzie do poziomu, na którym fabrykant zacznie się zastanawiać nad tym wszystkim - może po prostu publikować listy takich producentów i nazwy zbędnych przedmiotów? Ekolodzy mogliby znaleźć tutaj naturalnego sojusznika w postaci ruchów konsumenckich - może warto taki sojusz zawrzeć?

Etyka konsumpcji. Kilka lat temu zmarł w Kalwarii Pacławskiej polski pustelnik. Pił wodę źródlaną, jadł leśne korzonki, czasem okoliczni rolnicy poczęstowali go chlebem, mlekiem, jajkiem, jarzynami. Dziś w Warszawie znaleźć można superluksusowe restauracje, w których obiad kosztuje i do miliona złotych. Może warto pomyśleć jaka jest wypadkowa między owym pustelnikiem a klientem restauracji czy salonu samochodowego, którzy pobudzają produkcję luksusu, a więc przedmiotów czy usług, bez których można się obejść. Gdzie tutaj jest złoty środek, który mogliby zaakceptować ekoloddzy, filozofowie i konsumenci?

Etyka wydawania pieniędzy. "Nikt nie jest samotną wyspą" stwierdził, już dawno, Hemingway. Czy obywatel planety Ziemia ma prawo wydawać swoje własne pieniądze w sposób głupi - pobudzający zbędną produkcję lub zbędne usługi - podczas gdy inni głodują, bądź bez trudu można wskazać setki ogólnospołecznie przydatnych celów?

Może właśnie ekofilozofia odpowie na te pytania?

Pawel Zawadzki


Początek strony