Strona główna 

ZB nr 1(43)/93, styczeń '93

JESTEŚMY SILNI, ZWYCIĘŻYMY! - WARSZTAT Z BILLEM MOYEREM

5.12. uczestniczyłem w zorganizowanym przez BORE warsztacie z Billem Moyerem. Człowiek ten jest znanym amerykańskim działaczem społecznym, współpracował z Martinem Lutherem Kingiem w walce o równouprawnienie dla Murzynów, walczył przeciw broniom i elektrowniom nuklearnym, przeciw wojnie w Wietnamie. Od lat prowadzi szkolenia nt. działalnoci ruchu społecznego. Kilkanacie dni na przełomie listopada i grudnia spędził w Polsce. Gocił u Pracowni na rzecz Wszystkich Istot (Bielsko), Klubu "Gaja" (Wilkowice), Federacji Zielonych (Kalisz), MOŚ i BORE (Warszawa). Szkoda, że jego wizyta była tak słabo wykorzystana przez ruch ekologiczny.

Czego dowiedziałem się nt. sytuacji w USA: przez pierwsze 20 lat sławnej amerykańskiej demokracji tylko 60% ludnoci miało prawa wyborcze (bogaci biali mężczyźni); czarni dopiero w 1965r. wywalczyli sobie prawo głosu; do końca XIX w. robotnicy nie mieli prawa do zrzeszeń; przez pierwsze 80 lat kobiety nie miały rzadnych praw.

Czego Bill dowiedział się od nas? Gdy poprosił o wymienienie sukcesów ruchu społecznego w Polsce nikt nie wymienił zwycięstwa nad komuną! Próby racjonalizacji tego były różne: a bo to tak dawno było, sama upadła, są i ujemne tego efekty itd.

Co koniecznie chciałbym wam przekazać z warsztatu?

Działacze społeczni przybierają zwykle którą z następujących ról: obywatel, reformator, buntownik, wnoszący zmiany. Każda z nich ma odmiany skuteczną i nieskuteczną.

Istnieje osiem etapów przyczyniających się do sukcesów ruchów społecznych: występują poważne problemy społeczne; udowodnienie błędów instytucji oficjalnych; dojrzewania do sprzeciwu; wybuch niezadowolenia (efekt zapadki); spostrzeganie niepowodzenia; pozyskanie większoci opinii spo- łecznej; sukces; kontynuacja.

Sporo czasu Bill powięcił wadze umiejętnoci... chwalenia się efektami swej działalnoci. Jeżeli nie będziemy się podpisywać pod zwycięstwami, to rząd na którym wymoglimy zmiany - zawłaszczy sobie przed opinią publiczną nasz sukces. Mam jednak wrażenie, że nie chodzi tu o uprawiane przez niektórych przechwalanie się, podszywanie pod cudzą działalnoć i wreszcie o paniczną obawę przed współpracą z innymi formacjami (bo trzeba by się dzielić sukcesem). Sukces ruchu społecznego, to nasze wspolne zwycięstwo!

Działając należy chcieć rozwiązania problemu, a nie jego drążenia! Nie wolno przystępować do działalnoci z powodu poczucia winy: np. jestem osobicie odpowiedzialny za problem mieci w Polsce (to moja wina). Takiej tawy nie da się ukryć przed współpracownikami w organizacji. Szybko zniechęcą się do pomocy i odejdą lub będą pomagać nieefektywnie. Pojawią się pretensje (gdzie bylicie, gdy ja robiłem te wszystkie rzeczy?). Należy raczej pokazać ludziom, że oni mogą co zmienić w swym życiu i wokół siebie.

W grupie ważne są relacje pomiędzy jej uczestnikami. Ogromnym problemem jest męska dominacja w grupach mieszanych. Do tego dochodzi np. frustracja liderów: dlaczego was tak mało przychodzi na spotkania (dlaczego tak mało osób przychodzi mnie słuchać).

Kolejna ważna sprawa: jak swą grupę nieformalną przekształ cić w Profesjonalną Organizację Opozycyjną. A więc zachowując niezależnoć (nie tylko finansową), nie zmieniając swego oddolnego, spontanicznego charakteru (grozi to np. poprzez rejestrację grupy nieformalnej wg wymaganego przez sąd statutu) przejć od etapu akcji i dorywczej działalnoci do fazy prowadzenia kampanii.

Powyższy tekst, to bardziej me osobiste refleksje na bazie warsztatu, niż dosłowne zapiski wykładu. "Gaja" obiecała wydać w późniejszym terminie materiały z warsztatu.

(ax)




ZB nr 1(43)/93, styczeń '93

Początek strony