Strona główna 

ZB nr 3(45)/93, marzec '93

NIE BIURO, ANI PRZEDSTAWICIELSTWO

Łódzki Ruch Ekologiczny "Polski Greenpeace" nie jest biurem ani przedstawicielstwem Greenpeace International w Polsce. Nazwę tę przyjęliśmy w listopadzie'91 i używamy jej w cudzysłowiu. Mimo skromnych środków mamy ambicję i zamiar dorównywać Greenpeace'owi w zakresie lokalnych i krajowych działań. Uważamy, że w niczym nie uchybiamy ww., zasłużonej w walce o czyste środowisko organizacji. Jesteśmy gotowi potwierdzać i wspierać jej działania. Chcemy zapewnić panią Izę Kruszewską, że nie będziemy czynić nic, co byłoby niezgodne z filozofią Greenpeace Int. Uważamy, że w naszym odczuciu używanie nazwy Łódzki Ruch Ekologiczny "Polski Greenpeace" może przynieść tylko pozytywne zjawiska.

Zawarta w ZB nr 43 informacja, iż ŁRE "Polski Greenpeace" nie informował o swoim istnieniu i działaniach nie jest ścisła, gdyż wystąpiliśmy w październiku'92 ze stosownym listem do centrali Greenpeace Int. w Holandii. Poinformowaliśmy o naszej nazwie i działaniach, prosząc jednocześnie o kontakt i oferując współpracę. Jak dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

W zakresie strategii zagospodarowania odpadów preferujemy segregację, recykling i kompostowanie. Jednak w warunkach wszechstronnie zanieczyszczonej Łodzi, gdzie tworzy się rocznie około 1 mln m odpadów komunalnych, których nie ma gdzie składować (wysypiska są praktycznie zapełnione), problem ten jest szczególnie aktualny i wymaga natychmiastowego rozwiązania. Wiemy, że decydenci zamierzają zbudować dużą spalarnię w rejonie Łodzi. Jeżeli istnieje możliwość zorganizowania skutecznego systemu segregacji i recyklingu w tak dużym mieście, w stosunkowo krótkim czasie, który rozwiązałby problem odpadów, to jesteśmy gotowi go poprzeć. W innym przypadku władze podejmą decyzję o budowie spalarni odpadów komunalnych, co może pogłębić skażenie powietrza i gleby, lecz "rozwiąże" problem odpadów.

Istotnym problemem Łodzi są również odpady specjalne. Chętnie przyjmiemy możliwe do wdrożenia, alternatywne sposoby ich utylizacji, bowiem redukcja ich ilości poprzez szerokie zastosowanie technologii bezodpadowych jest słuszna, ale wydaje się odległa w czasie. Co obecnie można innego zrobić z odpadowymi lakierami, rozpuszczalnikami, zużytymi olejami itp. szkodliwymi substancjami, niż je spalić w maksymalnie zabezpieczonej instalacji? Wydaje się, iż ten problem nie jest też obcy Zachodowi, o czym świadczą sygnały o sprowadzaniu toksycznych odpadów do Polski.

Problem odpadów szpitalnych także wymaga rozwiązania. Jeżeli istnieją inne niż spalanie, stosowane w krajach bardziej rozwiniętych: Europa Zachodnia, USA i Japonia, metody unieszkodliwiania tych odpadów (pewne informacje są zawarte w ZB 43, str. 11), to prosimy o ich jak najszersze zaprezentowanie. Jeżeli będą realne, to spróbujemy przekonać decydentów.


Działacze
Łódzkiego Ruchu Ekologicznego
"Polski Greenpeace"
Piotrkowska 194
90-368 Łódź



ZB nr 3(45)/93, marzec '93

Początek strony