Strona główna 

ZB nr 5(47)/93, Maj 1993

NASZA CHATA Z BRZEGA

czyli

OCHRONA ŚRODOWISKA W GRÓJCU

13.4.93 wieczorem TVP pokazała bardzo dobry program "z życia wzięte". Z jednej strony przedstawiciele mieszkańców i władz miasta Grójca, z drugiej strony przedstawiciel Zakładu Pana Grabka (który strasznie truje) i przedstawiciel Głównego Inspektoratu Ochrony środowiska.

Ekolodzy czyli władze miasta mówią, że zakład trzeba zamknąć, ponieważ stanowi poważne zagrożenie dla środowiska. Przedstawiają na to dowody w postaci zdjęć z filmu wideo zrobionego podczas wpuszczania ścieków do rzeczki. Zdechłe ryby, martwe kaczki. Zrobili też badania ścieków wypuszczanych w nocy. Przedstawiciel zakładu protestuje, te badania zrobiono bez wiedzy zakładu, to niezgodne z ustawą. Dziwnie się składa, że gdy przedstawiciele zakładu są obecni przy badaniach, to woda jest czystsza. Dzieje się tak, ponieważ zakład w trakcie badań, o których wie, wpuszcza ścieki do specjalnych basenów na swoim terenie, a od tego ekologom wara...

Różne były pseudoargumenty i próby wywracania kota ogonem, ale ekolodzy nie dali sobie zrobić wody z mózgu i twardo bronili swego zdania, opierając się na faktach.

Ekolodzy - Urząd GIOś i MOś - nazwali nie "ochroną środowiska" a "ochroną trucicieli". A gdy przedstawiciel tych urzędów usiłował się tłumaczyć, że on tylko przestrzega prawa, a zgodnie z prawem nic nie może zrobić, to mu powiedzieli wprost "Panie, pan nie przestrzega prawa (bo zgodnie z prawem truciciela należy zamknąć - dopisek J.B.), ale pan nagina prawo. Obrzydzenie bierze na to patrzeć".

Inny kwiatek. Zakład można zamknąć gdy stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi albo zagrożenie dla środowiska, a zagrożenie dla środowiska jest pojęciem prawnym...

Na to ekolodzy "Panie, pan nas rozśmiesza...".

Odpowiedź na argument przedstawiciela zakładu, że pod Radomiem jest podobna fabryczka, która jeszcze bardziej truje warto zapamiętać: "Panie, a pod Kijowem jest elektrownia atomowa, ale co to nas obchodzi, my jesteśmy z Grójca i chodzi teraz o zakład pana Grabka".

Janek Bocheński




ZB nr 5(47)/93, Maj 1993

Poczštek strony