Strona główna 

ZB nr 11(53)/93, listopad '93

NIE BĘDZIE UOP PLUŁ MI W TEKST!

Komuna wróciła. No i się zaczęło. UOP nasilił swą krecią robotę. I ze zdwojoną siłą ryje, miesza i mąci. Tak to widzę. No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w moim tekście "Wybory'93 eko-okiem widziane" (poprzedni numer ZB), który liczy raptem kilkanaście zdań, znalazło się aż siedem błędów. Tekst ów, choć krótki, uważam za istotny, więc błędy postanowiłem sprostować. Nie będzie UOP pluł mi w tekst!

A teraz. Dość żartów. I do roboty. Prostuję błędy.

Lewa kolumna tekstu:

1) wiersz trzeci od góry:

jest - "akcenty częściej",

ma być - "akcenty coraz częściej";

2) wiersz ósmy od góry:

jest - "nie napomykałaby",

ma być - "nie napomknęłaby";

3) wiersz piąty od dołu:

jest - "prostych",

ma być - "pustych"; (chodzi o hasła).

Prawa kolumna tekstu:

4) wiersz szósty od góry:

jest - "nieważne",

ma być - "nieważna";

5) wiersz ósmy od góry:

jest - "wprowadził",

ma być - "wynalazł"

(chodzi o słowo - ekohipokryzja);

6) wiersz ósmy od dołu:

jest - "wychylić",

ma być - "mylić";

7) wiersz drugi od dołu:

jest - "nie",

ma być - "Nie".

Na koniec dwie uwagi, jakie nasunęły mi się przy prostowaniu błędów nr 3 i 5.

PUSTE JEST BRZYDKIE

Między hasłem prostym a hasłem pustym jest istotna różnica. Hasło proste wcale nie musi być złe. Przeciwnie. Można zaryzykować twierdzenie, że tylko proste hasła są dobre. Hasło puste natomiast jest mniej warte niż pusta butelka. Pustą butelkę można czasem użyć powtórnie lub nawet sprzedać. Na puste hasło można jedynie nie dać się nabrać. Bo hasło puste to po prostu oszustwo.

EKOHIPOKRYZJA

To nowe słowo wynalazł profesor Andrzej Delorme. Lecz wyraz "ekohipokryzja" jeszcze nie funkcjonuje w językowym obiegu. Jeszcze nie został do niego wprowadzony. Mam jednak nadzieję, że słowo się przyjmie, gdyż jest bardzo potrzebne. Ekohipokryzja jest nie tylko wszechobecna w wielkim świecie polityki, lecz także bardzo pospolita w małym światku ekologii.

Ekohipokryzji i ekohipokrytów ci u nas dostatek!

Stanisław Zubek

PS. Znalazłem jeszcze błąd ósmy. W prawe kolumnie, w wierszu siódmym od góry nie ma być słowa "nowe". Ekohipokryzja nie jest zjawiskiem nowym. Tylko samo słowo jest nowe.

Kraków, 18.10.93.

Pozwolę sobie zauważyć, że ZB są chyba jedyną redakcją przyjmującą do druku rękopisy! Wiele redakcji ma nawet co do maszynopisów specjane życzenia (odpowiedni margines, kilka kopii itd.). Wychodząc naprzeciw możliwościom czytelników nie stosujemy takich reguł. Niestety, nie ułatwia to pracy redakcji ani osobom przepisującym! Prosimy więc o wyraźne pismo oraz aby informacja do druku wyraźnie oddzielała się od listu i aby nie wymagała dodatkowej pracy nad edycją (dotyczy zwłaszcza "Ogłoszeń", "Zapowiedzi" i "Donosów"). W ten sposób zapobiegniecie przekręceniu waszych myśli, ulżycie nam w pracy oraz... macie większą pewność, że tekst ukaże się w druku.

(aż)




ZB nr 11(53)/93, listopad '93

Początek strony