Strona główna 

ZB nr 12(54)/93, grudzień '93

10 PRZYKAZAN EKOLOGA

  1. Bądź człowiekiem pośród stworzenia, bratem pośród braci!
  2. Odnoś się z miłością i czcią do wszystkich istot stworzonych!
  3. Ziemia została Ci powierzona jako ogród. Zarządzaj nią mądrze!
  4. Z miłości do siebie samego troszcz się o człowieka, o zwierzęta, o rośliny, o wodę i powietrze, aby Ziemia nie została ich pozbawiona!
  5. Używaj rzeczy oszczędnie, ponieważ marnotrawstwo nie zapewnia przyszłości!
  6. Twoim zadaniem jest odsłaniać tajemnice pożywienia w taki sposób, żeby życie karmiło się życiem!
  7. Rozwiąż węzeł przemocy, abyś zrozumiał, jakie są prawa życia i istnienia!
  8. Pamiętaj, że stworzenie nie odzwierciedla Twojego tylko podobieństwa, lecz jest wyobrażeniem najwyższego Boga!
  9. ścinając drzewo pozostaw jego pęd, aby całkiem nie zniszczyć jego życia!
  10. Z szacunkiem stąpaj po kamieniach, bo każda rzecz ma swoją wartość!

(na podst. audycji w Radiu "Maryja")
nadesłał Krzysztof Praskowski

Posłuchajcie mnie

Słowa o niestosowaniu przemocy rozumieją dziś wszyscy: są jasne, proste i dzięki ich sile moglibyście naprawdę zmienić oblicze ziemi. Mówicie dzisiaj na temat praw człowieka i to jest słuszne. Podstawowym prawem człowieka jest, by nikt nie zadawał mu gwałtu, by go pozostawiono w spokoju. Niestosowanie przemocy dotyczy przede wszystkim przyrody, niebios, mórz, lasów, kopalin, wody, powietrza, domu. Są to podstawowe rzeczy, wobec których nie wolno stosować przemocy, a tymczasem jest ona grzechem popełnianym nagminnie i nie wiem, czy zdołacie się usprawiedliwić. Zadaliście gwałt lasom, zanieczyściliście morza, jak bandyci zagrabiliście każdą rzecz. Nic nie jest w stanie powstrzymać waszej przemożnej chęci zawładnięcia naturą. Gdyby tu istniał trybunał nieba, morza i kopalin, wszyscy lub prawie wszyscy zostalibyście skazani na śmierć. Może jednak ten trybunał istnieje, mimo, że niewidoczny, zaczynacie bowiem ponosić karę. Powietrze nie nadaje się do oddychania, pożywienie jest złe, bezlitośnie atakuje was rak. Teraz, kiedy zniszczyliście prawie wszystko, nazwaliście mnie patronem środowiska naturalnego; musicie jednak szczerze przyznać, że jest trochę za późno. Nie wiem, co będziemy mogli zrobić. Nieszczęściem jest to, że rządzą zawsze ci sami: potężni, bogaci, zawodowi politycy. Spróbujcie postawić na kierowniczym stanowisku ludzi małych, prostych, poetów. Kto jednak wierzy poetom?! Pozwólcie sobą kierować tym, którzy są jeszcze zdolni patrzeć nocą na gwiazdy lub spędzać godziny uważnie wpatrując się w chrząszcza pod suchym liściem w lesie, albo śnić o robaczku świętojańskim w maju na pszenicznych polach. Ci dostrzegaliby lepiej ludzkie problemy, a przynajmniej nie popełnialiby tyle nikczemności...

(fragment książki Carla Carretto "JA, FRANCISZEK")
nadesłał Krzysztof Praskowski




ZB nr 12(54)/93, grudzień '93

Początek strony