Strona główna 

ZB nr 2(56)/94, luty '94
file:///D:/carnival/ekologia/basia/1984.txt

Nowe przejście graniczne

Komu potrzebna jest droga dla ciężarówek biegnąca przez las? Dlaczego strona niemiecka nalega, aby w Dobieszczynie (15 kilometrów od Szczecina, w samym sercu Puszczy Wkrzańskiej) powstało przejście dla ciężarówek, chociaż dla każdego, kto spojrzy na mapę stanie się jasne, że nie ma ono ekonomicznego uzasadnienia? Wielotonowe TIRy, żeby dostać się do portu lub przejechać na drugą stronę Odry, będą bowiem musiały przepychać się przez i tak już zatłoczony do granic możliwości Szczecin. "Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze" - mówi ludowe porzekadło i zazwyczaj się nie myli.
Na początku ubiegłego roku zostaliśmy zaalarmowani doniesieniami o budowie w okolicach miasta Torgelow w Meklemburgii największej w Niemczech "fabryki śmieciowej". 30 kilometrów od Szczecina w 20 zakładach odpady byłyby przetwarzane, utylizowane lub spalane. Fabryka przetwarzałaby 1/3 wszystkich niemieckich opon samochodowych, 200 tys. ton tworzyw sztucznych i spalała rocznie 90 tys. ton śmieci.
Projekt spalarni przewidywał, iż śmieci transportowane byłyby drogą wodną. Dokąd? Do Szczecina. Stąd śmieci będą ruszać dalej ciężarówkami. Dokąd? Do Dobieszczyna. Tędy prowadzi bowiem najkrótsza droga do Torgelow. Codziennie do fabryki przyjeżdżałoby 80 potężnych TIR-ów wyładowanych śmieciami.
24.1.93 przeprowadzono w Torgelow referendum. Na 9,5 tysiąca dorosłych obywateli. których liczy miasteczko, 5683 było przeciwnych spalarni. Wyniki referendum spowodowały wstrzymanie inwestycji na dwa lata, gdyż dopiero wtedy będzie się mogło odbyć powtórne głosowanie. Głównym argumentem za kontynuowaniem inwestycji było panujące w Torgelow bezrobocie. Ponieważ sytuacja ekonomiczna we wschodnich Niemczech nie ulega jak na razie poprawie, wyniki kolejnego referendum, które odbędzie się już za rok, mogą być diametralnie różne.
Jeżeli wyniki referendum będą niepomyślne i "fabryka" powstanie, droga na Dobieszczyn odgrywać będzie bardzo ważną rolę w transportowaniu odpadów. Nikt obecnie nie może jednak zagwarantować, iż po wjeździe na teren Polski odpady kiedykolwiek by go opuściły. Puszczę Wkrzańską mógłby zatem spotkać los gigantycznego wysypiska śmieci.
Czy to nazbyt pesymistyczna wizja? Może więc zaproponujmy inną?
Pisk opon i chrzęst rozdzieranego metalu przerywa ciszę panującą w puszczy. Kilkutonowa cysterna przewala się na bok i uderza w drzewo. Hektolitry płonącej benzyny wlewają się do lasu. Setki hektarów puszczy stają w ogniu.
Każdego lata w Puszczy Wkrzańskiej wybuchają pożary. Zwiększone natężenie ruchu zwiększy także zagrożenie pożarowe. Wystarczy przecież wyrzucony przez okno niedopałek lub pusta butelka. Istnieje jednak realne niebezpieczeństwo, że przez puszczę będą transportowane także znacznie bardziej niebezpieczne ładunki. W portach regionu szczecińskiego jest tylko jedno nabrzeże przystosowane do przeładunku paliw. Kto pierwszy wybuduje terminal z prawdziwego zdarzenia, opanuje rynek zbytu paliw na Pomorzu i w przygranicznych landach po stronie niemieckiej? Przez Dobieszczyn biegnie najkrótsza droga z Polic do naszych zachodnich sąsiadów,a właśnie Police szykują się do wybudowania terminalu. Władze Polic są także najbardziej zainteresowane budową przejścia towarowego...
Pierwsze działki wokół przejścia zostały już podobno sprzedane i to za sumy, które przeciętny obywatel widział jedynie na filmie. Batalia o Dobieszczyn została więc już praktycznie przegrana i to niezależnie od faktu, czy będą tędy przewożone śmieci czy tony benzyny. W środku puszczy wyrosną budki z hot- dogami, snack bary, szczęki z piwem i stoliki z papierosami. Ktoś jak zwykle zapomni o wystarczającej liczbie toalet i pojemników na śmieci. Po krzakach walać się będą plastykowe krasnale i wiklinowe koszyki. Tak właśnie wygląda optymistyczny wariant.
Tomasz Perkowski


Liczba zarejestrowanych w Szczecinie pojazdów zbliża się już do 100 tysięcy. Ponad 70 tysięcy to samochody osobowe. Miesięcznie rejestruje się od 800 do 1000 aut. Plany rozwoju Szczecina zakładały, że takie natężenie ruchu zostanie osiągnięte w 2010r.
Mimo swoich szerokich ulic i przejrzystego układu urbanistycznego, Szczecin coraz gorzej radzi sobie ze wzrostem liczby kursujących po nim samochodów. "Najwęższym gardłem" jest oczywiście przeprawa przez Odrę. Rozrastające się gwałtownie dzielnice prawobrzeża stanowią w znacznej mierze sypialnię miasta, z której każdego dnia tysiące ludzi wyruszają do pracy w centrum. W Wydziale Inżynierii Miejskiej UM już teraz z przerażeniem myśli się o tym, co nastąpi, gdy trzeba będzie zamknąć, dla przeprowadzenia niezbędnych remontów, most Długi - jeden z dwóch mostów umożliwiających przeprawę przez Odrę.
Sytuację pogarsza fakt, że przez miasto biegną także trasy samochodów ciężarowych. Nie tylko przyczyniają się one do zwiększenia chaosu na drogach, ale stwarzają również realne zagrożenie naprawdę poważnym w skutkach wypadkiem, gdyż potężne TIR-y nierzadko transportują niebezpieczne chemikalia i paliwa. Podejmowane do tej pory działania miały raczej charakter kosmetyczny. Polepszanie i poprawa stanu dróg niczego tak naprawdę nie rozwiązuje. Znana jest zasada: "Im więcej dróg, tym więcej samochodów". Również decyzje Rady Miejskiej mają urok miłych, acz nic nie znaczących gestów. Obniżenie w 1994r. pod naciskiem ekologów podatku drogowego dla właścicieli samochodów używających paliwa bezołowiowego o 50% nie jest szczególną motywacją dla kierowców przy uwzględnieniu faktu, że taki samochód jest o kilka milionów droższy od normalnego, a benzyna bezołowiowa wciąż nie jest znacząco tańsza od ołowiowej.
Średnia długość podróży samochodowych w Szczecinie wynosi 3,5 km i wprost idealnie nadaje się do pokonania przez rowerzystę. Od pewnego czasu dla rowerzystów w Szczecinie powiały jakby cieplejsze wiatry. Wydział Inżynierii Ruchu Urzędu Miejskiego zobowiązał się do zlecenia wykonania nowego planu tras rowerowych. Przy jego opracowywaniu uwzględniane będą uwagi najbardziej zainteresowanych, czyli rowerzystów.

Obecnie samochody w Polsce emitują rocznie 1 400 000 ton tlenku węgla, 410 000 ton węglowodorów alifatycznych, 460 000 ton tlenków węgla i 64 000 ton dwutlenku siarki. Zużywamy rocznie 3 560 000 ton etyliny ołowiowej i 4 000 000 ton olejów napędowych. Corocznie ginie w Polsce w wypadkach drogowych około 7000 osób.
Koncern Daimler-Benz przedstawił plan komunikacyjny dla Berlina, zakładający ograniczenie ruchu samochodów osobowych i zastąpienie go przez środki komunikacji miejskiej.
We francuskim Bordeaux w ciągu 10 lat zamierza się tak rozwinąć komunikację zbiorową, aby 75% sieci ulicznej miasta zamknąć dla samochodów osobowych.
W Szczecinie do ograniczenia komunikacji indywidualnej może przyczynić się wprowadzenie płatnych parkingów. Niestety, uzyskane stąd fundusze zamiast wspomóc komunikację masową i rowerową, mają jedynie przyczynić się do wzrostu liczby i poprawy stanu dróg oraz budowy parkingów.

Trochę o wodzie

Względną miarą zasobów wodnych kraju może być ilość wody przypadająca na 1 mieszkańca na 1 dobę (m3/Md). Dla Polski wynosi ona 4,9 m3/Md w porównaniu z 20,0 m3/Md dla Austrii, 8,2 m3/Md dla Francji i 6,3 m3/Md dla b. Czecho- Słowacji. Obecnie zasoby wodne naszego kraju znajdują się na poziomie ubogiej w wodę Rumunii (5,1 m3/Md). W r. 2000 przewiduje się zmniejszenie zasobów wodnych przypadających na 1 mieszkańca na 1 dobę w granicach od 3,85 do 3,72 m3/Md, czyli do wielkości, na jaką szacuje się obecne zasoby Zjednoczonej Republiki Arabskiej. W wyniku wielu błędnych decyzji związanych z gospodarką wodną, m.in zbyt małą ilością zbiorników retencyjnych na terenie kraju, zbyt intensywnym i prowadzącym do marnotrawstwa wykorzystaniem wody przez przemysł, rolnictwo i gospodarkę komunalną, a także nieprawidłową regulacją rzek i osuszaniem obszarów bagiennych i torfowiskowych, w ciągu ostatnich 30 lat poziom wód gruntowych obniżył się w Polsce średnio o 2-3 metry.

PATRZ CO JESZ!

Pakowanie żywności w popularną przezroczystą folię może być szkodliwe dla zdrowia. Folia nie może stykać się bezpośrednio z żywnością zawierającą duże ilości tłuszczu. Badania przeprowadzone na zlecenie amerykańskiego ministerstwa rolnictwa wykazały, że substancje szkodliwe dla zdrowia, a zawarte w przezroczystej folii, mogą przenikać do żywności. Badania dotyczyły przede wszystkim używania folii do podgrzewania żywności w kuchniach mikrofalowych. Nieco później, także dzięki badaniom wykonanym na zlecenie rządu amerykańskiego, okazało się, że toksyczne substancje mogą przenikać także do żywności nie podgrzewanej. Proces ten jest tym intensywniejszy, im więcej tłuszczu zawiera dany produkt. Absolutnie nie wolno pakować w folię sera, masła, mięsa (zarówno gotowanego, jak i surowego), wszelkich ciast i ciastek z kremem, oblanych czekoladą czy otłuszczonych kanapek. Produktów owiniętych w folię nie wolno w żadnym wypadku podgrzewać ani w kuchence mikrofalowej, ani w normalnym piekarniku. Folii można używać jedynie do pakowania owoców, warzyw i pieczywa bez tłuszczu.

SPALIĆ I PO KŁOPOCIE?

Władze miasta uważają, że Szczecinowi potrzebna jest spalarnia odpadów szpitalnych. Taka instalacja kosztuje około 22 miliardów złotych. Rocznie 11 szczecińskich szpitali produkuje 2 tys. ton odpadów szczególnie niebezpiecznych dla środowiska.

JESZCZE O WIELORYBACH

Ponad 100 tys. osób w samych tylko Stanach Zjednoczonych podpisało się pod petycją GREENPEACE'U skierowaną do rządu Norwegii. Od maja'93 GREENPEACE zachęca do bojkotu wszelkich produktów pochodzących z tego kraju. Zarówno bojkot, jak i zbieranie podpisów ma na celu wymuszenie na Norwegii cofnięcia pozwolenia na komercyjny połów wielorybów karłowatych. Decydując się 1.4.93 na ten krok, rząd norweski złamał postanowienia Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej.
Do bojkotu do tej pory przyłączyły się Niemcy, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Włochy, Australia, Holandia i Austria. W Niemczech, dzięki działaniom GREENPEACE'U doszło do zablokowania norweskich kontraktów na sumę około 20 milionów funtów. W USA prezydent Clinton próbuje przekonać Kongres do wprowadzenia sankcji gospodarczych przeciwko Norwegii. Eksport norweskich krewetek do Wielkiej Brytanii spadł o prawie 35%. Biura podróży rezygnują z organizowania wycieczek do Norwegii. Burger King - firma posiadająca sieć ponad 6 600 restauracji na całym świecie, zerwała wszelkie kontakty handlowe z Norwegią. Działacze GREENPEACE'U zapowiadają, że sprawy mogą się potoczyć już tylko gorzej dla tego kraju.
( na podst. materiałów GREENPEACE'U )

EKOLOGICZNA MATEMATYKA

W tym roku otwarte zostało w Dziwnowie Społeczne Liceum Narodowej Fundacji Ochrony Środowiska. Uczniowie pierwszych klas mają w tygodniu dwie lekcje ekologii. Nauczyciele pozostałych przedmiotów są zobowiązani, by zajęcia wzbogacać o wątki ekologiczne. Nawet zadania z matematyki powinny mieć związek z ekologią. Na zajęciach z języka polskiego uczniowie analizują temat "Biblia a środowisko". Po ukończeniu szkoły absolwenci będą mieć zapewne dosyć wszystkiego, co w jakikolwiek sposób kojarzy się ze środowiskiem.

Ptaśki dziaŁajĄ!

W 1989r. Międzynarodowa Rada Ochrony Ptaków dokonała przeglądu terenów o szczególnym znaczeniu dla zachowania ginących populacji ptaków. Ponad 120 spośród 2400 zidentyfikowanych w ten sposób ostoi ptaków, o unikalnej wartości w skali europejskiej, znajduje się na terenie Polski. To właśnie Rada została jesienią'91głównym fundatorem powstającego wtedy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Pomogły OTOPowi także organizacje ornitologiczne z Danii, Holandii, Szwajcarii oraz Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków z Wielkiej Brytanii (liczbę ornitologów w tym kraju, zarówno specjalistów, jak i amatorów, szacuje się na około 900 tys.). Szczególnie ważny dla Towarzystwa był r. 1993, podczas którego w całej Europie zbierano fundusze na ochronę ptaków w Polsce. Dzięki tej pomocy Towarzystwo było w stanie wykupić 170 ha położonej w delcie Odry Karsiborskiej Kępy. W przyszłości OTOP zamierza zostać właścicielem całości wyspy. W delcie Świny gnieździ się m.in. 300 par wodniczki, stanowiące około 2% jej światowej populacji.
Wykupiona przez OTOP część Karsiborskiej Kępy w przyszłości stanie się rezerwatem ptaków. Podobne zakłada na wschodzie kraju Północnopodlaskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Karsiborska Kępa będzie jednak pierwszym tak dużym, niepaństwowym rezerwatem w Polsce.
Adres OTOP:
skr. 335, Gdańsk 80-958

WaŻne!

Na przełomie marca i kwietnia Federacja Zielonych "GAJA"-Szczecin oraz MONDVERDAJ organizują dzięki pomocy Milieukontakt Oost-Europa seminarium poświęcone komunikacji miejskiej (dlaczego należy budować ścieżki rowerowe, jak wywalić samochody z centrum miasta, dlaczego należy wspierać MZK itd.).
Zapraszamy wszystkich zainteresowa- nych. Dla 10 osób (może więcej, jak fundusze pozwolą) zwrot kosztów podróży i zakwaterowanie. Jak macie ciekawe materiały o transporcie - przyślijcie!
Kontakt:
Tomasz Perkowski
Szafera 74/3
71-246 Szczecin

informacje zebrał:Tomasz Perkowski\

ZakŁopotany Renault

Na 55 Frankfurckim Salonie Samochodowym GREENPEACE zaprezentował model niezwykle energooszczędnego samochodu. Wprawił tym w niemałe zakłopotanie przedstawicieli największego koncernu samochodowego we Francji - Renault. Tym zużywającym jedynie 2,5 litra benzyny na 100 kilometrów samochodem jest bowiem, zaprojektowany w 1970r., Renault Vista II. Do 1980r. wyprodukowano zaledwie 7 prototypów Visty i według oficjalnych danych koncernu - żaden z nich nie doczekał do naszych czasów. GREENPEACE'OWI udało się jednak zdobyć 1 samochód w podparyskim muzeum. Waży on zaledwie 500 kilogramów i osiąga prędkość 120 km/h. Po prezentacji w niemieckiej prasie i telewizji, "Sparmobil", gdyż tak przyjęto nazywać Vistę, ruszył w objazd dookoła Niemiec. GREENPEACE ma nadzieję, że w ten sposób przekona Renault i inne koncerny samochodowe, że warto podjąć produkcję małych, zużywających niewiele paliwa samochodów. Do tej pory bowiem motoryzacyjni giganci utrzymywali, że nie istnieje zapotrzebowanie na tego typu modele. Promocja Visty jest częścią kampanii GREENPEACE'U na rzecz zahamowania niekontrolowanego rozwoju motoryzacji, a co za tym idzie - zużycia paliw.
Tomasz Perkowski
( na podst. materiałów GREENPEACE'U)




ZB nr 2(56)/94, luty '94

Początek strony