Strona główna 

ZB nr 4 (58), kwiecień '94

TYBETAŃSKI ELIKSIR MŁODOŚCI
Tajemnicze rytuały

W Indiach od dawna krążyły opowieści o istnieniu źródła wiecznej młodości czy też eliksiru życia. Pod tymi określeniami kryły się tajemnicze ćwiczenia nazywane rytuałami, posiadające moc przywracania i zachowywania zdrowia oraz odmładzania ciała. Lamowie (mnisi tybetańscy), którzy je praktykują, osiągają długowieczność nie wykazując przy tym żadnych oznak starzenia!

Od najdawniejszych czasów wiedza o owych cudownych ćwiczeniach stanowiła tajemnicę przechowywaną w klasztorze położonym w trudno dostępnych, odległych partiach Himalajów. Dzieło się tak do czasu, gdy w pierwszej połowie XX w. pewien emerytowany pułkownik angielski - zaintrygowany niezwykłymi opowieściami o starych, chorych ludziach, którym przywrócono zdrowie i witalność - zorganizował wyprawę mającą na celu dotarcie do legendarnego źródła młodości. Po długich poszukiwaniach znalazł w końcu ów klasztor, gdzie praktykowano te rytuały w sposób metodyczny.

Pułkownik był już wtedy w podeszłym wieku. W czasie pobytu w klasztorze odzyskał zdrowie i młodzieńczy wygląd do tego stopnia, że po powrocie do kraju znajomi w ogóle go nie poznali! Jaki jest więc mechanizm działania tych ćwiczeń?

Siedem ośrodków energetycznych

W ciele człowieka znajduje się 7 głównych ośrodków energetycznych, nazywanych ćakrami (kołami), przez które przepływa energia życiowa (prana). Centra te - mające postać wirów - kierują prawidłowym funkcjonowaniem podległych im części ciała i pracą gruczołów dokrewnych, pobudzając wydzielanie przez nie hormonów. Owe substancje wpływają na różne procesy życiowe organizmu o podstawowym dla niego znaczeniu.
Tabelka ukazuje ich wzajemny związek.

Położenie wirów energetycznych:
odbyt
narządy płciowe
pępek
serce
gardło
punkt między brwiami
ciemię

Podległe gruczoły dokrewne:
gruczoł guziczny
gruczoły płciowe
trzustka i nadnercza
grasica
tarczyca i przytarczyce
przysadka
szyszynka

U młodego, zdrowego człowieka wszystkie wiry kręcą się z dużą i taką samą prędkością. Na skutek nieprawidłowego odżywiania i stopniowej utraty prany - zwłaszcza w wyniku współżycia płciowego - zwalniają one swój bieg. Przepływ energii życiowej w ciele ulega wówczas zmniejszeniu. Każdy z wirów zaczyna poruszać się z różną prędkością: te, które obracają się szybciej, powodują nadczynność podległych gruczołów dokrewnych, natomiast te, które kręcą się wolniej - ich niedoczynność. Wywołuje to zaburzenia hormonalne, a w końcu powstanie procesów chorobowych i starzenia.

Sześć ćwiczeń tybetańskich normalizuje prędkość ruchu wirów, a przez to pracę gruczołów dokrewnych odpowiedzialnych za stan zdrowia i sprawność organizmu. Pozwalają one zachować i jednocześnie skierować energię życiową ku górze ciała. Dzięki temu zasila ona jednakowo wszystkie wiry. W ten sposób zostaje przywrócona równowaga hormonalna organizmu.

Hormon starości

Po osiągnięciu przez człowieka dojrzałości płciowej, jeden z gruczołów dokrewnych - przysadka - zaczyna wytwarzać hormon starości. Zakłóca on proces przyswajania innych hormonów przez tkanki, a w szczególności hormonu wzrostu odpowiedzialnego za odnawianie się komórek. W wyniku tego zaczynają one stopniowo obumierać.

Sześć ćwiczeń tybetańskich skutecznie hamuje wydzielanie hormonu starości. Dzięki temu komórki odzyskują zdolność regeneracji, co prowadzi do całkowitego odmłodzenia organizmu.

Zadziwiające wyniki

Wykonywanie 6 ćwiczeń tybetańskich rzeczywiście przynosi zadziwiające wyniki. Zwykle już po 2 tygodniach ulega poprawie samopoczucie, po upływie miesiąca zaczynają ustępować choroby przewlekłe, a po 3 miesiącach pojawiają się pierwsze oznaki odmładzania organizmu. Efekty terapii uzyskuje się w ciągu 1 roku. Ponadto, codzienne wykonywanie tych ćwiczeń pozwala zachować zdrowie, utrzymać dobrą kondycję i przedłużyć życie. Są one proste i łatwe, nie wymagają dużego wysiłku, nadają się dla osób w różnym wieku i o różnym stopniu sprawności fizycznej, a przy tym zajmują nie więcej, niż 10 minut dziennie! Celem osiągnięcia optymalnych wyników praktykowanie rytuałów należy łączyć z zasadami prawidłowego odżywiania. Osoby stosujące tę metodę donoszą o zanikaniu zmarszczek, siwizny i plam starczych oraz ustępowaniu zniedołężnienia. Przyczynia się ona również do wyleczenia wielu chorób przewlekłych, uważanych powszechnie za "nieuleczalne", m.in. takich jak: rak, miażdżyca, artretyzm, reumatyzm, stwardnienie rozsiane, niedowład mięśni, epilepsja, schorzenia serca i kręgosłupa, zapalenie zatoki opłucnej, bronchit, egzema, cellulitis, niestrawność, wrzody żołądka, hemoroidy, klimakterium, zaburzenia odporności i hormonalne, alergia, odleżyny, nadciśnienie, schorzenia tarczycy, obrzęk, migrena, krótkowzroczność, bezsenność, słaba pamięć, wypadanie włosów, nałogi, otyłość i wychudzenie, leworęczność. W rzeczywistości są one skuteczne we wszystkich przypadkach, pod warunkiem ich konsekwentnego stosowania.

Świadectwa wyleczeń

Oto relacje osób praktykujących rytuały tybetańskie:

"Mam 90 lat. Od kilku lat miałam kłopoty z chodzeniem (bóle nóg), z poruszaniem się po schodach oraz wchodzeniem i jazdą autobusem. Po 3 miesiącach ćwiczeń tybetańskich mogę poruszać się po schodach, jeździć autobusem. Bóle nóg zniknęły."

Anna R. ze Szczecina

"Zaczęłam praktykować 5 rytuałów tybetańskich. Po kilku tygodniach ćwiczeń nastąpiło pęknięcie hemoroidów i krwawienie. W krótkim czasie hemoroidy wygoiły się całkowicie. Cierpiałam na tę dolegliwość od czasu urodzenia dziecka. Ustąpiły również bóle reumatyczne. Czuję większy przypływ energii, mam wspaniałe samopoczucie i żadnych problemów z rannym wstawaniem. Polecam te ćwiczenie wszystkim znajomym. Dzięki nim zmniejszyła się u mnie również nadpobudliwość seksualna."

Dorota K. ze Szczecina

"Ta gimnastyka na pewno zwiększa moją witalność, niweluje zmęczenie i ospałość, dobrze wpływa na psychikę, wyrabiając poczucie humoru, zwiększając pewność siebie, hartując wolę i stanowczość. Od samego początku... dokładnie od 3 dnia poprawiło się moje trawienie (przemiana materii). Jeżeli chodzi o rytuł szósty wykonują go tylko po 3 razy, zarówno rano jak i wieczorem, bo rzeczywiście ćwiczenie to wzmaga "jasność umysłu" i wpływa na jeszcze lepszą pogodę ducha.

Jedną z największych korzyści jest ta, że zupełnie przestały wypadać mi włosy, a nawet zahamował się proces ich siwienia i przestały być takie sztywne, co jest charakterystyczne dla włosów siwych. Również nie łapię katarów, czyli zwiększyła się moja odporność. Także zupełnie inaczej reaguję na borowanie zęba u dentysty, więc zwiększyła się moja odporność na ból. Mój organizm zaczął bardziej obojętnie reagować na zmiany temperatury otoczenia, to znaczy: na upały i na mróz. Potrzebuję mniej godzin snu i już po 5 godzinach spania budzę się wypoczęta. Zmniejszyła się ilość ataków epilepsji pourazowej (co najmniej o połowę)... dzięki uprawianiu gimnastyki tybetańskiej od prawie roku - obywam się bez leków, które mają działanie uboczne. Wyrównało się tętno, które często miałam przyspieszone na skutek arytmii serca. Zniknął obrzęk szyi po przebytym przełomie tarczycy..."

Krystyna K. ze Szczecina

"Od miesiąca ćwiczę codziennie rytuały odmładzające - czuję się teraz doskonale, choć w ubiegłych latach moje przeżycia bardzo mnie stłamsiły. Jestem samotna, mam 53 lata; pracuję nad sobą, swoim zdrowiem i psychiką; poprawiłam swój wygląd i radykalnie cofnęłam swój wiek."

Alicja P. z Wisły


W celu uzyskania bliższych informacji na temat tej metody należy przesłać kopertę zwrotną i znaczek pod adres:

Miłosz Woźniak, naturoterapeuta,
Bolesława Krzywoustego 6/6,
70-244 Szczecin
lub 0-91/34-61-55.


Zainteresowane osoby mogą otrzymać wskazówki, podręcznik i ewentualnie instruktażowy film video.

TYBETAŃSKA PLANSZA WZROKOWA

W dawnych czasach lamowie (mnisi tybetańscy) opracowali specjalną planszę do leczenia wad wzroku. Służy ona do ćwiczenia mięśni oczu, od których sprawności zależy zdolność widzenia. Wystarczy ćwiczyć przez kilka minut 2 razy dziennie, a konkretne wyniki uzyskuje się już w ciągu kilku miesięcy! Jest to naturalna metoda polepszania wzroku.

Terapię tę ujawnił światu po raz pierwszy słynny jogi koreański, Masahiro Oki. Przed II wojną światową przebywał on przez pewien czas w klasztorze lamów w Mongolii, gdzie został wyleczony z choroby oczu, na którą cierpiał od dzieciństwa. Stamtąd przywiózł tybetańską planszę wzrokową.
Osoby zainteresowane tą metodą mogą kontaktować się z naturoterapeutą Miłoszem Woźniakiem pod adresem:

Bolesława Krzywoustego 6/6,
70-244 Szczecin
lub 0-91/34-61-55.


Ten, kto podtrzymuje bliźniego, podtrzymuje i niebo, a ktokolwiek troszczy się o swoją rodzinę, troszczy się o swój kraj.
Jezus
Rękopis z Himis X.9



ZB nr 4 (58)/94, kwiecień '94

Początek strony