EDUKACJA EKOLOGICZNA

Wychować nowe społeczeństwo

Żyjemy w czasach ciągłego wzrostu zagrożenia ekologicznego. Otaczająca nas przyroda z dnia na dzień ginie. Każdy z nas ma w tym swój udział. Ludzie zatruwają atmosferę, rzeki, morza, niszczą lasy i gleby. Dlatego bardzo ważne jest budzenie świadomości ekologicznej. Można tego dokonywać różnymi drogami. Podstawową zasadą powinno być kształtowanie społeczeństwa od jego najmłodszych członków. To zadanie spada przede wszystkim na szkołę. To ona powinna zwracać uwagę dziecka na problemy ochrony środowiska i kształtować jego stosunek do przyrody. Społeczna Szkoła Podstawowa STO W Augustowie bierze w tym czynny udział.

W myśl założeń realizowanego przez szkołę programu ekologicznego podejmowane są różnorodne działania. Jednym z ciekawszych sposobów jest udział w różnych badaniach. Już od dwóch lat uczniowie naszej szkoły uczestniczą w akcji badania kwasowości deszczów, koordynowanej przez Norweskie Towarzystwo Ochrony Przyrody. W tym roku w szkole zostały opracowane akcje badanie czystości gleby oraz powietrza i opadów w okolicach budynku szkolnego.

Przeprowadzenie tych badań stało się możliwe dzięki przyznaniu przez Polską Fundację Dzieci i Młodzieży dotacji na ten cel. Pozwoliła ona na zakup potrzebnego sprzętu i materiałów. Na przełomie października i listopada klasa V przystąpiła do prac. Na prawie 3 tygodnie uczniowie zmienili się w prawdziwych badaczy. Pobierali próbę wierzchniej gleby z czterech miejsc w okolicach szkoły. Następnie przeprowadzali analizę wzrokową i chemiczną gleby: określali pH, ilość i rodzaj zanieczyszczeń. Oceniali też przydatność badanych gleb do kiełkowania i wzrostu roślin. W tym celu posłużyli się testem rzeżuchowym, gdyż rzeżucha jest rośliną szybko rosnącą i wrażliwą na zanieczyszczenia ze względu na płytki system korzeniowy. Podobną serię badań przeprowadzono dla próbek pobranych tuż po deszczu. Po zakończeniu części praktycznej opracowali wyniki w formie tabel, wyciągnęli wnioski i zredagowali sprawozdanie. Z badań tych wynikało, że gleba wokół szkoły jest czysta i nadaje się do wzrostu roślin.

W początkach grudnia do prac przystąpiła klasa VIb. Jej zadaniem była ocena czystości powietrza i opadów w sezonie ogrzewczym. Ponieważ szkoła usytuowana jest w sąsiedztwie domów jednorodzinnych, interesowało nas, jaki wpływ na czystość środowiska mają małe, domowe kotłownie oraz spalany w nich rodzaj opału. Aby się o tym przekonać, uczniowie założyli w różnych miejscach 4 stacje pomiarowe. Codziennie zbierali ilość zanieczyszczeń w zebranej objętości opadu, a następnie przy użyciu mikroskopu liczyli ilość zanieczyszczeń przypadających na 1mm2. Każdego dnia mierzyli też temperaturę powietrza, kierunek i siłę wiatru. Wyniki notowali w kartach pracy. Po zakończeniu badań opracowali wyniki w formie sprawozdania. Informowały one, że czystość powietrza wokół szkoły w sezonie ogrzewczym jest w normie, a opadów nieco wyższe od średniej przyjętej dla Polski. Zauważono też, że rodzaj opału ma wpływ na jakość powietrza i opadów. Środowisko w otoczeniu domów, w których palono węglem i olejem, było nieco czystsze niż tam, gdzie używano węgla i drewna.

Już w momencie poinformowania uczniów o planowanych akcjach badawczych dało się zauważyć duże zainteresowanie badaniami i problemami degradacji środowiska. Mali naukowcy z dużym zapałem wykonywali powierzone im zadania. Byli bardzo dociekliwi. Chcieli wiedzieć, dlaczego właściwie w ten sposób przeprowadzają określoną czynność. Ich uwagę przyciągnął też sam problem zanieczyszczeń gleby czy opadów. Efektem było zwiększenie czytelnictwa literatury na te tematy w prasie i oglądanie programów telewizyjnych. Aby podzielić się wynikami badań z innymi, uczniowie zredagowali artykuły do szkolnej gazety To i Owo" oraz opracowali gazetki ścienne pt. Badanie czystości powietrza i Czym oddychasz? W ten sposób o efektach ich pracy dowiedzieli się inni koledzy i przychodzący do szkoły rodzice.

W celu sprawdzenia, jak dalece akcje badawcze i inne działania ekologiczne oddziałały na uczniów, przeprowadzono wśród nich eko-test. Jego wyniki wykazały, że poziom świadomości ekologicznej naszych uczniów jest dość dobry. Bliska jest im tzw. mała ekologia". Potrafią się prawidłowo zachowywać w lesie, na wycieczce. Rozpoznają zdrową żywność. W ich domach prowadzi się zbiórki makulatury i innych surowców wtórnych. Często używa się przyjaznych środowisku środków czystości i kosmetyków. Uczniowie znają funkcje zieleni i lasów. Wiedzą, jakie zagrożenia niesie z sobą jej niszczenie. Lecz to nie wszystkie działania prowadzone na rzecz ekologii w naszej szkole. Każdego dnia, na różnych lekcjach i różnymi sposobami przekazywane są cząstki wiedzy i zachowań ekologicznych. Składają się one na ogólną postawę ucznia w stosunku do natury. Trudno by było wszystkie te działania opisać. Trzeba jednak pamiętać, że uczniowie są otwarci, ciekawi świata i wrażliwi. Należy to tylko umiejętnie wykorzystać. Wówczas wychowamy społeczeństwo ludzi mądrych, przewidujących i dbających o wspólne dobro, jakim jest otaczająca przyroda.

Agnieszka Górska,
SSP STO W Augustowie,
* Zarzecze 17a,
16-300 Augustów
(27-29

Przyrodnicze wycieczki z udziałem wychowanków z domu dziecka w Kończycach Wielkich

W 1994r. byliśmy aż 12 razy na trasach przyrodniczych wycieczek z udziałem wychowawcy z Domu Dziecka w Kończycach Wielkich - JERZEGO OSZELDY oraz jego WYCHOWANKÓW (dzieci w wieku 7-14 lat).

Już w parę tygodni po zgłoszeniu się J.Oszeldy do udziału w naszych obserwacjach przyrodniczych mieliśmy zaszczyt powitać tego niezwykłego człowieka na wycieczce, której celem była góra Chełm k.Golerzowa. Dzień ten - 15.5.94 - jest inauguracją naszych kontaktów z Domem Dziecka w Kończycach Wielkich. Był to nowy rozdział nie tylko w moich obserwacjach przyrody, ale i w całym moim życiu, dotąd bowiem nie miałem kontaktów z kimkolwiek z Domu Dziecka. 22.5 podczas wycieczki na teren Cisownicy i góry Tuł, klejnotów florystycznych na skalę całego woj.bielsko-bialskiego, nie tylko mieliśmy okazję oglądać rzadkie i chronione gatunki storczyków, ale i poznaliśmy przybyłych z J.Oszeldą jego 4 wychowanków, wśród których szczególnie wyróżniał się pozytywnie 14-letni Robert Graca. Obserwowaliśmy także ptaki drapieżne i muchołówki białogrzywe, zniczki i orzechówki.

Kolejne wycieczki z udziałem J.Oszeldy i jego wychowanków (R. Gracy, G.Rusinka, S.Lasoty) przyniosły obserwację cennych gatunków roślin (storczyk męski, lilia złotogłów, cieszynianka) na terenie Skarpy Wiślickiej, Grodźca i Golerzowa oraz trzmielojada i sokoła kobuza, a także pięknego zimorodka. 25.5, podczas pierwszej naszej wizyty w Domu Dziecka, mieliśmy okazję obserwować w jego okolicach zimorodka i świerszczaka, a w wycieczce po Kończycaach wzięło udział 10 wychowanków i ich wychowawca - J.Oszelda. Zaistniała nadzieja, że i inni wychowawcy z tego Domu (zwł. p.JACEK KASPRZAK) wezmą w najbliższej przyszłości udział w naszych wycieczkach i obserwacjach przyrody. Kolejne wycieczki (3.7 i 31.7.94) zaniosły" nas ku Ustroniowi, gdzie widzieliśmy salamandry, jaszczurki żyworódki, pluszcze, trzmielojady, myszołowy, brodźce, goryczki trojeściowe - i na teren Kończyc (obserwacje jastrzębia, krogulca).

W dniu 21.8 z J.Oszeldą i 4 jego wychowankami (G.Hlawiczką, G. Kolaniakiem, D.Czerwińskim i L. Bochenkiem) byliśmy w Cisownicy. Tu widzieliśmy piękne motyle - pazie królowej, perłowce, rusałki oraz śliczne rośliny: goryczki trojeściowe.

2. i 23.10.94 obserwowaliśmy przyrodę w okolicy Kończyc, które chcieliśmy poznać dokładniej od strony przyrodniczej o każdej porze roku. I tu udział J.Oszeldy i jego wychowanków, zwłaszcza Roberta Gracy, Grzesia Kolaniaka i Rafała Lipsy) był niezawodny, a w dodatku dołączyły do nich osoby z Domu Dziecka, ale spoza grupy J.Oszeldy - Joasia Olszowska i Bogdan Szyguła. W jesienne dni października'94 widzieliśmy tu myszołowy, sokoły pustółki, orzechówki, zimorodki.

W dniu 4.12.94 rozwieszaliśmy z J.Oszeldą i Robertem Gracą oraz innymi wychowankami z Domu Dziecka łój i słoninę na drzewach wokół tego domu. Powodzenie tej akcji (inaugurowanej przez T.Wojtonia z Klubu Ornitologicznego) przeszło nasze oczekiwania. Po kilkunastu minutach dzieci (Joasia Olszowska, Anita Jodłowiec) zawołały nas do okna i pokazywały nasze prezenty" obdziobywane przez kilka gatunków sikorek, pełzacze, kowaliki i mysikróliki. Inne dzieci także z zachwytem na to patrzyły. Także wychowawcy pochwalili tę akcję dokarmiania ptaków, rozpoczętą przez T.Wojtonia z mojego Klubu Ornitologicznego w Bielsku-Białej.

Nie ma większej radości dla mnie, jak połączenie 2 najcenniejszych i najpiękniejszych klejnotów - dzieci z Domu Dziecka, którymi tak bardzo się zainteresowałem i które tak bardzo uwielbiam oraz obserwacji przyrody. Udział dziewczynek i chłopców z Domu Dziecka oraz ich wychowawcy J.Oszeldy w naszych wycieczkach przyrodniczych jeszcze podnosi radość z kontaktów z nimi i przyrodą. Te kochane i miłe dziewczynki i chłopcy, ich jakże lubiany i szanowany przeze mnie wychowawca Jerzy Oszelda, wprowadzają w nasze wycieczki tak miłą i niepowtarzalną atmosferę, dodają tyle radości, upiększają swym udziałem każdą naszą przyrodniczą wycieczkę. Wierzę, iż kontakt z nimi nie zostanie zerwany z jakichkolwiek powodów i że na wiele lat nasza przyjaźń z tymi kochanymi dziewczynkami, chłopcami i wychowawcami z Domu Dziecka w Kończycach Wielkich będzie nam dostarczać radości, jakiej dotąd nigdy nie miałem okazji przeżyć.

Adam Mosz,
* Sixta 14/7,
43-300 Bielsko-Biała

"ZIELONE BRYGADY" 4(70), KWIECIEŃ'95 S.49 "ZIELONE BRYGADY" 4(70), KWIECIEŃ'95 S.51

Do spisu