"Zielone Brygady. Pismo Ekologów" nr 3 (81), Marzec '96


GOSPODARKA ODPADAMI KOMUNALNYMI
w Warszawie i jej wpływ na ekologiczne uwarunkowania życia
mieszkańców regionu północno-zachodniego miasta

Miasto stołeczne Warszawa charakteryzuje się wysokim stopniem urbanizacji, co powoduje powstawanie dużej ilości odpadów, będące wynikiem życia mieszkańców, a także powstających w sferze usług lub funkcji administracyjnych, zlokalizowanych w stolicy.

1.

Gospodarka odpadami komunalnymi w dużym mieście charakteryzuje się wieloma wyznacznikami, które - wzajemnie powiązane ze sobą - powinny stworzyć mieszkańcom pożądany komfort ekologiczny w miejscu zamieszkania.

Najważniejsze z nich są:

System gospodarki odpadami powinien obejmować trzy podstawowe elementy:
Warszawa jest w szczególnie korzystnej sytuacji ze względu na bogaty materiał badawczy, dotyczący wskaźników nagromadzenia, morfologii i właściwości technologicznych odpadów. Pozwala to na dokładne ustalenie optymalnych kierunków gospodarki odpadami, powstającymi na terenie miasta. Niestety, wyniki wieloletnich badań nie zawsze są uwzględniane przez urzędników miejskich, tak jak to okazało się przy lokalizowaniu w Warszawie spalarni odpadów. Podjęte decyzje o charakterze pozamerytorycznym w sprawie tak poważnej i kapitałochłonnej inwestycji mogą na długie lata uwikłać miasto i jego mieszkańców w negatywne skutki tych decyzji, zarówno o charakterze ekologicznym, jak i ekonomicznym.

Trzeba zaznaczyć, że od wielu lat istniały w mieście trzy - powiązane z wysypiskami - podstawowe kierunki wywozu odpadów:

Mimo wyczerpania chłonności wysypisk Radiowo i Marki podstawowe kierunki wywozowe zostały utrzymane, a wyeksploatowane wysypiska zastąpione zostały lub zostaną dużymi zakładami utylizacyjnymi - oddaną już do użytku kompostownią Radiowo oraz przygotowywaną do realizacji spalarnią Zabraniecka. Wysypisko Łubna, położone poza granicami miasta, ma możliwości rozbudowy i stanowi perspektywiczny obiekt zagospodarowania odpadów dla południowego kierunku wywozowego.

2.

Dla ekologicznych uwarunkowań życia mieszkańców północno-zachodniego rejonu Warszawy podstawowe znaczenie ma sposób eksploatacji kompostowni Radiowo. Właśnie ona, jedna z największych kompostowni w Europie, miała duże szanse stać się obiektem wzorcowym, zarówno pod względem technologicznym, jak również techniczno-ekonomicznym. Realizacja inwestycji nie napotykała większych problemów, a generalny koordynator PRI "Koobud" dołożył starań, aby obiekt w terminie został przekazany do eksploatacji.

W miarę zbliżania się jednak terminu uruchomienia kompostowni, coraz dziwniejszy stawał się stosunek do niej kierownictwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Jeśli określenie "wrogi" może wydawać się zbyt dosadne, to należy go określić jako co najmniej nieufny i niechętny. MPO jako inwestor obiektu, którego finalnym produktem jest nawóz organiczny - kompost, powinno we właściwym czasie (tak, by zakończyć sprawę przed uruchomieniem inwestycji) podjąć działania, zmierzające do zapewnienia jego zbytu. Świat zna wiele sposobów zagospodarowania kompostu. Należało wybrać te z nich, które w warunkach warszawskich uznane byłyby za społecznie i gospodarczo uzasadnione, a następnie przystąpić do kształtowania rynku kompostu na terenie Warszawy i WSW. Sprawa była o tyle prosta, że od 1965 r. w Radiowie był eksploatowany pilotowy ciąg kompostowania odpadów, a więc materiału do badań i marketingu nie brakowało. Wielokrotne monity i interwencje w kierownictwie przedsiębiorstwa w sprawie podjęcia działań dla zapewnienie zbytu kompostu nie przyniosły rezultatów poza jednym wypadkiem - pod koniec realizacji inwestycji, kiedy zaangażowano dla opracowania programu gospodarki kompostem BP "Stolica" - zresztą bez powodzenia.

W rezultacie w chwili obecnej kompost z kompostowni Radiowo wywożony jest na odległe o 50 km wysypisko Łubna, co "stawia na głowie" m.in. wskaźniki ekonomiczne kompostowni i samą zasadę jej budowy. W tym miejscu należy również dodać, że w Europie stosowane są ograniczenia zawartości substancji organicznej w odpadach składowanych na wysypiskach do 10, a nawet do 5%, ze względu na negatywne oddziaływanie na środowisko produktów niekontrolowanego rozkładu substancji organicznej. Przy obecnej organizacji pracy kompostowni Radiowo na wysypisko w Łubnej trafia dziesiątki tys. ton kompostu rocznie, który zamiast być używany, jak planowano, do intensyfikacji produkcji rolnej i ogrodniczej, jest wywożony na odległość 50 km, tworząc z tego wysypiska prawdziwą "bombę ekologiczną".

Nieufny, niechętny stosunek kierownictwa MPO do kompostowni charakteryzuje także:

Taka "organizacja" eksploatacji uniemożliwia planowanie, optymalizowanie i kontrolę kosztów eksploatacyjnych, co powoduje, że koszty kompostowni są "wynikowe", tzn. określone przez jednostkę eksploatującą kompostownię. Jako kuriozum potraktować można fakt, iż pracownik przez lata przygotowywany do prowadzenia kompostowni, m.in. na praktykach i stażach zagranicznych został zwolniony w dniu przekazania kompostowni do eksploatacji i to w trybie porozumienia stron!
Dużo niższa, niż zakładano efektywność eksploatacyjna kompostowni nie ma bezpośredniego wpływu na komfort ekologiczny mieszkańców, jest jedynie przyczyną nieuzasadnionych kosztów ponoszonych przez miasto. Natomiast sposób prowadzenia procesu technologicznego w kompostowni rzutuje już bezpośrednio na otoczenie i środowisko. Skargi okolicznych mieszkańców na uciążliwość kompostowni są prostym dowodem na to, że proces kompostowania jest prowadzony nieprawidłowo.

W dokumentacji przedsiębiorstwa znajduje się wiele dokumentów świadczących o nieprawidłowościach procesu technologicznego w kompostowni Radiowo. Znajdują się tam m.in. informacje, że nieprawidłowo prowadzony proces dojrzewania kompostu w pryzmach nie gwarantuje unieszkodliwienia sanitarnego masy kompostowej, co przy zastosowaniu kompostu na zewnątrz przedsiębiorstwa może doprowadzić do zakażenia ludzi i skażenia gleby. Reakcją na powyższe powinny być, niezależnie od przywrócenia prawidłowego prowadzenia procesu technologicznego, okresowe badania bakteriologiczne i parazytologiczne kompostu, opuszczającego kompostownię. Reakcja dyrektor MPO, która w międzyczasie objęła stanowisko dyrektora Zarządu Oczyszczania Miasta była jednak inna. Zlikwidowany został w Zarządzie pion głównego technologa, a wyniki badań laboratorium ZOM i atesty kompostu pozbawione zostały fragmentów, oceniających prawidłowość prowadzenia procesu technologicznego.

3.

Obok stanu eksploatacji kompostowni na ekologiczne uwarunkowania życia mieszkańców rejonu północno-zachodniego ma także wpływ eksploatacja powiązanego z kompostownią wysypiska technologicznego, na którym składowane są odpady powstające jako balast. Wieloletnie zaniedbania, ciągnące się jeszcze z czasów, gdy wysypisko to było wysypiskiem odpadów komunalnych, są przyczyną, że obiekt ten negatywnie oddziałuje na wody gruntowe i powierzchniowe, a także na glebę i atmosferę.

Brak odgazowania wysypiska powoduje niebezpieczeństwo migracji N gazów wysypiskowych, które uwalniając się w sposób niekontrolowany i tworząc mieszaninę wybuchową z powietrzem, stanowią zagrożenie dla otoczenia wysypiska, które graniczy z bazą paliw CPN. Najpilniejszą sprawą jest tu N odcięcie odcieków wysypiska do wód gruntowych i powierzchniowych, a także jego odgazowanie.

Reasumując, należy stwierdzić, że kompostownia Radiowo wraz z wysypiskiem technologicznym stanowi przy obecnym poziomie organizacji i eksploatacji element obniżający komfort ekologiczny mieszkańców północno-zachodniego rejonu Warszawy, a także stanowi zagrożenie dla środowiska naturalnego.

W tej sytuacji wydaje się niezbędne i pilne wprowadzenie bieżącego nadzoru ze strony gospodarza terenu, Gminy Bielany, który to nadzór egzekwowałby likwidację istniejących nieprawidłowości, a także wzrost efektywności inwestycji do projektowanego poziomu.

4.

Kolejnym obiektem, który nie powinien być obojętnym dla żadnego mieszkańca Warszawy, jest spalarnia Zabraniecka. Spalanie odpadów jest najdroższą technologią unieszkodliwiania odpadów. Technologia ta jest jednocześnie najbardziej inwazyjna w stosunku do środowiska naturalnego. Obok najczęściej wymienianych N trudnych do oczyszczenia spalin, produktami spalarni są także N żużle i popioły, które, zawierając w sobie kondensację zanieczyszczeń, w tym metali ciężkich, wymagają specjalnego trybu składowania, gdyż nie mogą być usuwane na zwykłe wysypiska odpadów. Należy także wspomnieć o uciążliwych N ściekach, powstających w procesie gaszenia żużla.

Powstające w procesie spalania N dioksyny i furany to tylko część negatywnych skutków spalania odpadów. Po spaleniu 1 tony odpadów komunalnych powstaje 5-6 tys. m3 trujących spalin, zwierających ok. 50 razy więcej metali ciężkich, niż powstaje ich przy spalaniu węgla. Inne emitowane ze spalarni zanieczyszczenia to: N kwas solny, N dwutlenek siarki, N tlenki azotu i N tlenek węgla. Z doświadczeń krajów wysoko rozwiniętych wynika, że całkowite oczyszczenie spalin powstających podczas spalania odpadów jest niemożliwe. Można jedynie, i to przy bardzo wysokich nakładach na budowę i eksploatację urządzeń do oczyszczania spalin, zmniejszyć ilość szkodliwych związków, emitowanych przez spalarnię do atmosfery.

Wartość kaloryczna odpadów warszawskich jest bardzo niska. Decyzja o budowie spalarni w tym mieście musiała więc być związana z uznaniem konieczności stałego dodawania w procesie spalania paliwa wspomagającego, co przyczyni się do znacznego podniesienia i tak bardzo wysokich kosztów eksploatacyjnych spalarni. Badania właściwości odpadów warszawskich mają wieloletnią tradycję. Dlatego też w odpowiednim czasie można było przeprowadzić niezbędne analizy, w tym bilanse cieplne obiektu, które wykazałyby rzeczywiste koszty inwestycyjne i eksploatacyjne forsowanej przez urzędników miejskich spalarni.

Pozamerytoryczne decyzje o budowie spalarni w Warszawie będą w przyszłości obciążać wszystkich jej mieszkańców. Trudno sobie bowiem wyobrazić, żeby mieszkańcy gmin prawobrzeżnej Warszawy, mających nieszczęście mieć na swoim terenie drogą w eksploatacji spalarnię i odczuwających najbardziej jej negatywne oddziaływanie, musieli jeszcze za unieszkodliwianie odpadów płacić wielokrotnie więcej, niż mieszkańcy innych gmin, gdzie stosuje się metody unieszkodliwiania odpadów znacznie przychylniejsze środowisku i znacznie tańsze w eksploatacji.

Wydaje się wielce prawdopodobne, że aby ukryć prawdziwe koszty eksploatacyjne spalarni, koszty unieszkodliwiania odpadów zostaną uśrednione dla całej Warszawy. W ten sposób ekonomiczne skutki decyzji o jej budowie będą ponosić wszyscy mieszkańcy miasta. Również zagrożenie emisją spalin nie ograniczy się jedynie do prawobrzeżnej Warszawy, lecz w zależności od kierunku wiatrów może także objąć mieszkańców lewego brzegu Wisły.

5.

Przedstawione w referacie niektóre problemy wynikające z realizowanej w Warszawie gospodarki odpadami komunalnymi wskazują na istotne zagrożenia komfortu ekologicznego, które wynikają z niewłaściwych decyzji i nieudolności organizacyjnej, związanych z budową i eksploatacją głównych obiektów utylizacji odpadów. Należy wyraźnie stwierdzić, że ponoszone przez miasto nakłady na gospodarkę odpadami komunalnymi są wysokie i wystarczające dla stworzenia optymalnego systemu usuwania i unieszkodliwiania odpadów z Warszawy. Jednak procesy decyzyjne, dotyczące realizacji nowych obiektów w tej dziedzinie nie powinny zapadać, jak to miało miejsce w przypadku spalarni, w ciszy urzędniczych gabinetów, lecz po analizach ekspertów powinny być przedstawiane społeczności miejskiej dla udokumentowania korzyści z podjętych decyzji wynikających dla miasta i jego mieszkańców. Jest to praktyka stosowana szeroko za granicą, w krajach, gdzie samorząd ma właściwą rangę.

Jeśli chodzi o kompostownię Radiowo, to ta największa inwestycja w kraju w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi nie powinna być pozostawiona wyłącznie Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania, które najwyraźniej sobie z nią nie radzi. Władze samorządowe, w trosce o ekonomiczne i ekologiczne interesy swoich mieszkańców powinny na bieżąco kontrolować eksploatację kompostowni i to nie tylko w zakresie jej oddziaływania na środowisko, co wiąże się z wprowadzeniem i nadzorowaniem właściwego toku procesów technologicznych, ale także w zakresie kosztów eksploatacyjnych, które w konsekwencji obciążają przecież mieszkańców miasta.

inż. Krystyna Orzechowska
Grzybowska 9/1019
00-132 Warszawa



JESZCZE RAZ O ZIELONYM STOLE
I ODPADACH W KRAKOWIE

Od pewnego czasu odbywają się w Krakowie spotkania tzw. Zielonego Stołu. Są to spotkania organizowane przez Urząd Miasta, w których biorą udział ludzie zainteresowani mniej lub bardziej ekologią w mieście, różne organizacje, radni, ludzie prywatni, ktoś z prasy. Spotkania są otwarte, tematyczne, średnio raz w miesiącu lub trochę rzadziej. Było już o zieleni w mieście, odpadach i polityce transportowej dla Krakowa. Na początku spotkania Miasto przedstawia sytuację ze swojego punktu widzenia, jakieś swoje plany i koncepcje na przyszłość. Potem otwiera się dyskusja, w której zabierają głos "na żywioł" różni ludzie mniej lub bardziej zorientowani w temacie. Na razie jednak żadnych z tego wniosków ani efektów. Dopiero po jakimś czasie udało się "zmusić" Miasto do takich rzeczy, jak terminowe informowanie zainteresowanych o kolejnym spotkaniu, zakresie tematycznym czy dostarczanie protokołów z minionych spotkań.

Kolejnym krokiem naprzód (choć nie wiadomo, w jakim kierunku) było utworzenie tzw. grup roboczych do spraw... Polega to na osobnych spotkaniach wąskiego grona ludzi zainteresowanych danym tematem. I to w zasadzie tyle. W jakim kierunku zmierza Zielony Stół i Grupy Robocze, tego nie wie nikt. Miasto traktuje to trochę jak "konsultacje społeczne", trochę jak bank pomysłów, a trochę jak wskaźnik nastrojów. Z kolei FZ i chyba inne grupy też będą z pewnością dążyć do przekształcenia Zielonego Stołu w coś, co pozwoli realnie wpływać na ochronę środowiska w Krakowie. Jak mówię, trudno w tej chwili określić, jak się cała sprawa rozwinie.

Poniżej przedstawiam system ochrony środowiska przed odpadami dla Krakowa, tak jak go widzi FZ - grupa krakowska (przynajmniej ta jej część, z którą zdołałem to przekonsultować) i Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych, przygotowany na Grupę Roboczą przy Zielonym Stole.


Każdy nowoczesny, nakierowany na przyszłość system ochrony środowiska przed odpadami powinien opierać się na następującej hierarchii:
  1. unikanie powstawania odpadów;
  2. preferowanie produktów wielokrotnego użytku i o przedłużonej trwałości;
  3. przetwarzanie odpadów - recykling.

Pozostałe działania mają na celu unieszkodliwienie lub usunięcie odpadów, których nie da się uniknąć:
  1. unieszkodliwianie (zmiana cech odpadów na mniej szkodliwe dla środowiska);
  2. składowanie "w oczekiwaniu na technologię";
  3. bezpieczne składowanie końcowe.

Podstawowe elementy ochrony środowiska przed odpadami:

UNIKANIE ODPADÓW

Unikanie odpadów powinno być uwzględnione w planach ochrony środowiska przed odpadami jako priorytet. Rozumiemy przez to stworzenie kompleksowego programu działań w tym kierunku. Powinny one polegać przede wszystkim na:
  1. wieloletnich programach edukacyjnych dla mieszkańców Krakowa, w szczególności dla szkół;
  2. wykorzystywaniu możliwości nacisków administracyjnych i ekonomicznych, przede wszystkim na sektor handlowy i produkcyjny. (Chodzi tu o stosowanie ulg, udogodnień itp. dla tzw. proekologicznych sklepów, rzemieślników i innych, promowanie "czystej produkcji", stosowanie rozporządzeń - np. zakaz używania jednorazowych naczyń na festynach, imprezach, nakaz selektywnej zbiórki odpadów w wypadku, jeśli jest to możliwe itp.;
  3. należy dążyć do stosowania zasady: "zanieczyszczający płaci";
  4. inne.

RECYKLING I SEGREGACJA ODPADóW

Segregacja odpadów powinna być postrzegana jako system dynamiczny tzn. być, w miarę zbieranych doświadczeń, rozszerzana na coraz większe obszary miasta, intensyfikowana (zwiększanie gęstości rozstawienia pojemników, ciągła informacja dla mieszkańców). Powinny być prowadzone i wspierane próby rozszerzenia segregacji odpadów o inne metody, niż zbiórka do kolorowych pojemników (objazdowa zbiórka makulatury, zbiórka makulatury z archiwów, instytucji, biur itp., wspieranie sieci punktów skupu surowców wtórnych w Krakowie itp.). Zbiórki takie, prowadzone początkowo pilotażowo, mogą znacznie wpływać na stopień odzysku surowców wtórnych, szczególnie w rejonach, gdzie zbiórka do kolorowych pojemników jest utrudniona i mało efektywna.

ODPADY TZW. NIEBEZPIECZNE

Konieczne jest rozwiązanie problemu odpadów szczególnie szkodliwych dla środowiska (zużyte baterie, akumulatory, świetlówki, rtęciówki, termometry rtęciowe, lakiery, rozpuszczalniki, stare lekarstwa, inne). Należy tworzyć możliwości ich segregacji i bezpiecznej utylizacji lub składowania. Ze względu na różnorodność tego typu odpadów konieczne są rozwiązania indywidualne dla każdego rodzaju. Ponieważ Kraków nie posiada składowiska dla odpadów "niebezpiecznych" i pewnie długo nie będzie posiadał, należy do tego momentu rozważyć możliwość tworzenia tymczasowych miejsc składowania (dla odpadów, które mogą być składowane).

Ważnym jest też kwestia zbiórki akumulatorów samochodowych. Obecnie są one przyjmowane przez punkty skupu, jednak bez elektrolitu. Łatwo domyśleć się gdzie trafia elektrolit (zawierający związki ołowiu) przed oddaniem go do punktu skupu.

KOMPOSTOWANIE

Wskazane jest zastosowanie w przyszłości kompostowania bio-odpadów. Jest to najbardziej radykalna forma zmniejszenia ilości odpadów komunalnych. Wcześniej musi być jednak przewidziane i zapewnione źródło zbytu dla wyprodukowanego kompostu. Można spodziewać się, że moment budowy kompostowni dla Krakowa jest dość odległy. Jest to jednak sytuacja w pewnym sensie korzystna. Okres ten może być bowiem wykorzystany na intensywne propagowanie kompostowania przydomowego. Odnosi się to do tej części mieszkańców, która posiada własny ogród lub działkę.

Korzyści wynikające z kompostowania przydomowego:

  1. Kompost produkowany w kompostownikach przydomowych jest znacznie czystszy niż ten z kompostowni centralnej (zanieczyszczenia stanowią zawsze główny problem przy kompoście);
  2. Przy kompostowaniu przydomowym odpada konieczność prowadzenia, kłopotliwych zbiórek bio-odpadów, ich transportu do kompostowni, transportu gotowego kompostu do odbiorcy, problemy ze zbytem kompostu;
  3. Zmniejszenie ilości bio-odpadów trafiających do kompostowni centralnej pozwala na ograniczenie jej wymiarów oraz nakładów finansowych na budowę.

Większość odpadów zielonych w Krakowie jest spalana, wywożona na dzikie wysypiska lub zakopywana. Efekty spalania i istnienia dzikich wysypisk są powszechnie znane. Trudno ocenić, jaki wpływ na środowisko i wody gruntowe ma zakopywanie odpadów w ziemi. Jest to dodatkowy argument za kompostowaniem przydomowym.

DLACZEGO SPALARNIA NIE

Spalanie odpadów jest, po pierwsze: metodą bardzo drogą. Po drugie: nie jest to metoda, która powoduje usunięcie odpadów, a jedynie zmianę ich objętości i jakości (z odpadów na popiół, spaliny i pył). Odpady pospalarniowe traktowane są jako odpady niebezpieczne, co wymaga specjalnych (droższych) warunków składowania. Poza tym zastosowanie termicznej metody utylizacji odpadów w Krakowie narażone jest na protesty mieszkańców i organizacji ekologicznych. Spalanie odpadów kłóci się ze schematem rozwiązywania problemu odpadów głównie przez ograniczanie ich ilości oraz rozwijanie recyklingu. Spalarnia, dla sprawnego funkcjonowania wymaga bowiem stałego dopływu odpadów, co nie jest rozwiązaniem elastycznym, a zatem nie jest przyszłościowe.

Zupełnie nie do przyjęcia są propozycje spalania odpadów w "przystosowanych" do tego celu paleniskach cementowni lub jakichkolwiek innych.

EDUKACJA EKOLOGICZNA

Aby osiągać długofalowe zmniejszenie ilości odpadów, należy prowadzić ciągłą edukację na ten temat (szczególnie w szkołach). Potrzebne jest więc wdrożenie wieloletniego programu edukacyjnego dotyczącego ochrony środowiska w ogóle. Widzimy tutaj konieczność zwiększenia udziału grup społecznych w opracowywaniu i prowadzeniu takiego programu.

Żaden system zmierzający do zmniejszenia strumienia odpadów nie będzie dostatecznie efektywny, jeśli nie będzie poparty zmianą mentalności w podejściu do tego problemu.

UDZIAŁ SPOŁECZNY W PODEJMOWANIU DECYZJI STRATEGICZNYCH OCHRONY ŚRODOWISKA PRZED ODPADAMI

Decyzje dotyczące postępowania z odpadami oraz inne dotyczące ochrony środowiska powinny być szeroko konsultowane społecznie. Pozwoli to unikać późniejszych problemów, które często są niezwykle trudne do rozwiązania oraz kosztowne. Aby konsultacje przynosiły oczekiwane efekty, musi być zapewniona możliwość oceny, czy podjęte wspólnie (ewentualne) ustalenia lub zgłaszane sugestie są uwzględniane w ostatecznych decyzjach podejmowanych przez administrację.

OKREŚLANIE KOSZTÓW INWESTYCJI EKOLOGICZNYCH

Przy określaniu kosztów stosowania poszczególnych elementów przedstawionych powyżej (i innych) należy uwzględniać koszty i zyski całościowe (np. jeśli mówimy o segregacji odpadów, to po stronie zysków należy uwzględnić m.in. korzyści wynikające z wydłużenia czasu eksploatacji wysypiska Baryczy; przy zbiórce odpadów szczególnie szkodliwych dla środowiska zmniejsza się toksyczność odpadów składowanych na Baryczy; przy zbiórce odpadów wielkogabarytowych należy uwzględniać koszty finansowe i moralne powstawania i usuwania dzikich wysypisk itd.).

PODSUMOWANIE

Przedstawiony powyżej zarys systemu ochrony środowiska przed odpadami to ogólny kierunek, jaki powinien być, naszym zdaniem zastosowany w Krakowie. Najważniejszą jego cechą jest to, że jest nastawiony na długofalowe, ale trwałe rozwiązywanie problemu odpadów w naszym mieście.

Sławek Pietrasik
FZ grupa krakowska/Fundacja Wspierania Inicjatyw Ekologicznych
* Sławkowska 12
31-014 Kraków
)/faks 0-12/22-22-64

rys. Alek Kopia (logo kampanii "10% mniej")


FZ ZGIERZ O MAKULATURZE

Nie wiem, czy to informacja bardziej radosna, czy zaskakująca: Federacja Zielonych - Zgierz istnieje! Zebraliśmy się przed 15. miesiącami z potrzeby serca oraz w sprawie nie cierpiącej zwłoki, czyli ciągle aktualnej próby budowy ogromnej (na 150.000 t) pirospalarni odpadów niebezpiecznych i "przy okazji" komunalnych z kilku sąsiednich miast (przypomnę zasadę: zanieczyszczający nie płaci). Ów zakład termicznej utylizacji odpadów - "Termoselekt" - nie emitujący w ogóle dioksyn ani metali ciężkich, jak na wielką inwestycję przystało, realizowany jest niezwykle powoli. Pierwsze kroki Rada Miasta podjęła wiosną '94, a był to konkurs na kompleksowe rozwiązanie problemu tzw. śmieci w mieście. Co my na to? Otóż przy pomocy Stowarzyszenia dla Rozwoju Zgierza oraz nieocenionej współpracy z OTZO wydaliśmy dwie gazetki o odpadach i "Termoselekcie". Na konferencji prasowej próbowaliśmy rozmawiać z władzami na temat konieczności zrezygnowania z takiego ogromnego "końca rury" - bez skutku.

Aktualnie zawiązała się spółka miasta z inwestorem włoskim, która przez 1 rok ma stwierdzić, że:

  1. Odpady o wysokiej kaloryczności w Polsce istnieją.

  2. Nie ma lepszej technologii na świecie niż proponowana.

Do zadań tej hybrydy należy też wyciągnięcie darowizn od wszelakich funduszy niszczenia środowiska - a potrzebna jest niebagatelna suma, bo 190 mln DM.


Następnym punktem naszej działalności była organizacja Dnia Ziemi, który udał nam się bardzo. Ciesząca się dużym powodzeniem wystawa dla szkół (sami też się uczymy), wycieczka rowerowa, jak również koncert Janusza Reichela i flecisty Stefana Poprawy, który przeprowadził także wykład na temat makrobiotycznego odżywiania.


Tyle tytułem wstępu. Teraz o makulaturze. Niedawno przeprowadziliśmy ankietę w zgierskich punktach skupu surowców wtórnych. Interesujące okazały się informacje od prywatnej spółki. Sprzedaje ona 100 t makulatury w 95% pochodzącej od przedsiębiorstw (drukarnie, poligrafia). Dodam, że Zgierz ma 60 tys. mieszkańców. Zakłady papiernicze w Pabianicach płaciły 4 tys. za 1 kg "mieszanki" w listopadzie '95 - teraz tylko 2 tys. Relatywnie spadła cena skupu. Spółka obecnie wychodzi na zero, biorąc pod uwagę, że surowiec trafia do Włocławka i Jeziornej (oba miasta oddalone o ponad 100 km), a nawet do Świecia. Przyczyną tak drastycznego spadku ceny okazał się pozysk dużej ilości taniej celulozy drzewnej. Puszcza Białowieska + ekologizacja leśnictwa + MNiŚ. "Wszystko się układa w jeden... doskonały... kształt..." Papiernie coraz niechętniej przyjmują makulaturę. Jak się dowiedzieliśmy, taka recesja panuje w całej Europie, dzięki napływowi świeżego drewna rosyjskiego i skandynawskiego. Makulatura jest gorszym surowcem do produkcji papieru od "pachnących lasem", ledwie wyższych od nas sosenek i prawie jak my szerokich dębów.

Uważamy, że warto by pofatygować się do zakładów papierniczych (Włocławek, Świecie, Kwidzyń, Kostrzyn, Kalety, Krapkowice i in.), by zgłębić problem. Na pewno znajdzie się punkt, od którego zacznie się zmiana obecnego stanu rzeczy.

Konrad & Yeti c/o Grzegorz Kawałek
Parzęczewska 24a/40 95-100 Zgierz ) 0-42/16-44-92


<<<< Spis treści