Strona główna 

ZB nr 9/90
FAKTY

NIE TYLKO GĘSI HORROR

Tucz trwa cztery tygodnie. Więcej gęsi nie wytrzymują. Trzy razy dziennie wtłacza się zwierzętom przez metalową rurkę do żołądka kilogram zwilżonej kukurydzy. Gdy gęś nie jest w stanie zjeść więcej zaciska się jej szyję gumką żeby nie zwymiotowała. W czwartym tygodniu agonii zwierzę nie może się już ruszać, waga wątroby dochodzi do 2,5 kg, podczas wątroba normalnej gęsi przy chowie 4-letnim waży zaledwie 300 g. Badania weterynaryjne stwierdzają martwość przełyku, uszkodzenia organow wewnętrznych. Stłuszczone wątroby gęsi - bo oto chodzi w tym procederze - eksportuje się do Francji gdzie są podstawowym surowcem do wyrobu pasztetów strasburskich. No Francuzi, jak wam smakują te pasztety?

Tucz taki ujawniono najpierw w Poznaniu. Prokuratura jednoznacznie uznała, że sztuczne doprowadzanie do przetłuszczenia wątroby, aż do rozmiarów kiedy zwierzę pada przed terminem uboju na skutek ucisku na serce i płuca jest niehumanitarne a metoda tuczu jest niezgodna z Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z 1928 r. o ochronie zwierząt które zabrania znęcania się nad nimi oraz z postanowieniem Światowej Deklaracji Praw Zwierząt UNESCO.

Po poznańskiej rozpoczęły się dochodzenia w prokuraturach w Kaliszu i Radzyniu Podlaskim. Wszędzie uznano tucz za nielegalny. Również Zakłady w Niepołomicach podlegające Krakowskim Zakładom Drobiarskim prowadzą taki właśnie tucz, tu także rozpoczęło się dochodzenie prokuratorskie.

Żona jednego z byłych hodowców tuczących ptaki na zlecenie Zakładów w Niepołomicach powiedziała: "Mąż po przyjściu z kurnika do domu prawie że wymiotował. Były i sztuki padłe w nocy, które rano zawoził jako dostawę do zakładów. Ten kto to wymyślił powinien dostawać takie same dawki jak te biedne gęsi" Niezły pomysł!

Prokuratura Wojewódzka w Krakowie przekazała wszystkie zebrane materiały Prokuraturze Generalnej w Warszawie. "Postuluje się wystąpienie w tej sprawie do właściwego ministra o wydanie zarządzenia zakazującego stosowanie sprzecznych z prawem praktyk we wszystkich zakładach drobiarskich w kraju" - Prokurator Krystyna Maślanka.

Zakaz stosowania praktyk? A co z rocznym dochodem 5 mln dolarów?

"Metoda jest owszem niehumanitarna, ale przynosi tak potrzebne krajowi dewizy" - Dyrektor departamentu w Ministerstwie Rolnictwa, Krzysztof Sobczak.

Oficjalnie Zakład w Niepołomicach wstrzymał produkcję stłuszczonych wątrób i ich eksport do Francji z początkiem stycznia 1990 roku. Czyżby? Inspektor TOZ-u pan Rafał Feldman ma "pewne uzasadnione obawy, że tak nie jest". Pan inspektor ma też inne wątpliwości. Tucz gęsi na stłuszczoną wątrobę nie stanowi jedynej działalności zakładu. Pan Feldman mówi o niewłaściwym zabijaniu kurcząt: Taśma produkcyjna z zawieszonymi za nogi ośmiotygodniowymi brojlerami przechodzi nad stanowiskiem 1 - jest to ogłuszacz elektryczny. Działanie tego urządzenia ma gwarantować ogłuszenie i pozbawienie przytomności szybko i na tyle trwale aby umożliwić całkowite wykrwawienie w stanie utraty przytomności przed przejściem do następnego etapu produkcji - noża mechanicznego. Oszałamianie kurcząt odbywa się prądem elektrycznym - napięcie do 100 V. Moc przerobowa urządzenia 5400 sztuk na godzinę. Inspektor stwierdził niesprawność tego urządzenia. W ciągu jednej minuty nie zostało w pełni oszołomionych 12 kurcząt. Okazuje się, że ostatni remont ogłuszcza odbył się w 1979 r. i już wtedy był on niesprawny. Pan Feldman zadaje pytanie: "ile tysięcy kurcząt od 1979 roku zostało niehumanitarnie ubitych?".

A czy można mówić o humanitarnym zabijaniu w ogóle? Oszołomione (teoretycznie) kurczę poddawane jest "obróbce" na stanowisku nr 2 - nóż mechaniczny. Ale i tam pan inspektor zauważył że pracownica ciągu produkcyjnego nie wypełniała swoich obowiązków w zakresie dobijania kurcząt nożem, czyli podcinania im gardeł. "Żywe nieoszołomione kurczę - mówi pan Feldman - przeszło przez jej ręce i wpadło do koryta wykrwawień, gdzie długo i wytrwale próbowało się ratować. Po pewnym czasie padło martwe. Obok leżało już inne, nieżywe kurcze".

Odpowiedź Zakładu w Niepołomicach na pisemną interwencję TOZ-u: "Zakład jest zainteresowany z punktu widzenia technologicznego, fizjologicznego, a humanitarnego na końcu" - z-ca dyr. mgr inż. Zbigniew Lubiński.

No cóż wzgłędy humanitarne nie przyniosą tak potrzebnych krajowi dewiz.

Apelujemy do wszystkich, którzy mogą pomóc w ujawnianiu tuczu gęsi na stłuszczone wątroby w innych zakładach drobiarskich. Takie zakłady istnieją praktycznie w każdym województwie. Prosimy o pomoc mieszkańców Niepołomic. W przypadku zdemaskowania prowadzonej w dalszym ciągu produkcji wątrób, poszczególne osoby mogą być pociągnięte do odpowiedzialności sądowej.

Katarzyna Grzesik


ZB nr 9/90

Początek strony