Strona główna 

ZB nr 12(90)/96, grudzień '96

EKOFASZYZM
RZECZ O ZAWŁASZCZANIU ZIELONYCH IDEI
PRZEZ NEOFASZYSTÓW1)

Ruchy skrajnie nacjonalistyczne i faszystowskie2) interesują się ekologią nie od dziś. Totalitarnemu ideałowi oczyszczonej z obcych elementów wspólnoty narodowej często towarzyszyła wizja naturalnej wspólnoty wiejskiej, opartej na zasadzie "krwi i ziemi".

Antyurbanizm myśli faszystowskiej odzwierciedlał jej wrogość wobec różnorodności form życia miejskiego oraz wobec kosmopolitycznych i uniwersalistycznych prawideł rynku, na których opiera się współczesna gospodarka. Walther Darre, hitlerowski minister rolnictwa, był czołowym reprezentantem istniejącej w ruchu nazistowskim tendencji do idealizacji "naturalnego" sposobu życia w jednolitej, homogenicznej społeczności chłopskiej. To właśnie ten nurt ideologii faszystowskiej przyczynił się do nazwania jej neobarbarzyńską rewoltą przeciw cywilizacji3).

Z drugiej strony jednak ważnym elementem faszystowskiego mitu było dążenie do narodowej potęgi, wykorzystującej współczesną technologię do konsolidacji totalitarnego państwa. Budowano autostrady i inicjowano szeroko zakrojone programy zbrojeniowe. Nawet holocaust przeprowadzono z uderzającą sprawnością organizacyjno-techniczną. Niemiecki narodowy socjalizm nie był ani po prostu "antymodernistyczny", ani "technokratyczny". Był raczej synkretyczną syntezą kultu technologii oraz idei porządku naturalnego4). W istocie problem napięcia, stale występującego w myśli faszystowskiej między "naturą" i "technologią", pozostał w dużym stopniu nie rozwiązany, a zatem otwarty na różne interpretacje w różnych odmianach faszyzmu i neofaszyzmu.

Idea "krwi i ziemi", łączona z antymodernistycznym ruralizmem, jest dziś źródłem inspiracji dla licznych ideologii neofaszystowskich. Charakterystyczne, że trend ten nasilił się po opublikowaniu przez skrajnie prawicowego historyka - Annę Bramwell apologetycznej biografii Darrego, w której nazistowski minister i rasistowski ideolog przedstawiony został jako wybitny myśliciel ekologiczny5).

Brytyjska partia neofaszystowska National Front (NF) zainteresowała się bliżej kwestiami ekologicznymi jeszcze w roku 19846). W 1989 r. usiłowała - bez powodzenia - zbliżyć neofaszystów i działaczy "zielonych" na forum stworzonej w tym celu organizacji Greenwave7). Członkowie Frontu brali nawet udział w akcjach terrorystycznych przeprowadzanych pod hasłem praw zwierząt8). O ekologii mówią dziś w swoich programach wszystkie organizacyjne odpryski nieistniejącego już Frontu: International Third Position (itp, współpracująca m.in. z Narodowym Odrodzeniem Polski), Third Way (tw, organizacja promowana w Polsce przez kontrkulturowego publicystę Jarosława Tomasiewicza9) oraz National Democratic Party (NDP, bezpośrednia spadkobierczyni Frontu Narodowego).

Jednak to nie "Polityczni Żołnierze" - młodzi działacze, którzy opanowali Nna początku lat 80. - jako pierwsi wprowadzili hasła ekologiczne w ideologiczną strukturę neofaszyzmu.

Pierwszą grupą tego typu, która silnie podkreślała swój programowy element ekologiczny, byli niemieccy "Nowi Nacjonaliści" pod przywództwem Augusta Haussleitera, intelektualnego spadkobiercy antyweimarskiej tradycji tzw. "Rewolucyjnych Konserwatystów". Haussleiter nadawał quasi-lewicowy image skrajnie nacjonalistycznym organizacjom tworzonym przez siebie w latach powojennych, takim jak Deutsche Gemeinschaft (DG), która wchłonęła wiele elementów ze zdelegalizowanej w 1953 r. Sozialistische Reichspartei (SRP), a następnie federacja nacjonalistów o nazwie Aktionsgemeinschaft Unabhangiger Deutscher (AUD), którą współtworzył w 1965 r. z Deutsche Freiheits Partei (DFP) - odłamem największej wówczas niemieckiej partii neofaszystowskiej Deutsche Reichspartei (DRP). Organizacja dg/aud dopracowała się w pełni rozwiniętego programu o orientacji nacjonalistyczno-ekologistycznej, a wielu z jej aktywistów włączyło się potem do infiltracji nowo powstałej Partii Zielonych.

W 1980 r. aud została formalnie rozwiązana, aby umożliwić jej członkom pełne zaangażowanie w strukturach Partii Zielonych. Haussleiter przez krótki czas sprawował nawet funkcję jednego z trzech współprzewodniczących partii, zmuszono go jednak do rezygnacji, kiedy szczegóły dotyczące jego przeszłości politycznej przedostały się do prasy. Jak zauważył R.Stoss: AUD nie była jedynym ekstremistycznym ugrupowaniem prawicowym, które próbowało zdobyć wpływy w nowej partii. Początkowa niejednolitość wewnętrzna, głoszenie zasad demokracji oddolnej i częściowo neutralistyczne, częściowo wszechniemieckie akcenty w prezentowaniu przez Zielonych swojego programu umożliwiły rozmaitym małym grupom Starej i Nowej Prawicy na, do pewnego momentu nie dostrzeganą, infiltrację. Ich wpływ był jednak minimalny, a wśród Zielonych wkrótce rozwinęła się wrażliwość na siły skrajnie prawicowe. W połowie lat 80. większość prawicowych ekstremistów, którym udało się przeniknąć do partii, wystąpiła z niej lub została usunięta10).

Inna skrajna grupa "narodowo-rewolucyjna", Sache des Volkes/Nationalrevolutionare Aufbauorganisation (SDV/NRAO) po krótkotrwałych sukcesach w infiltracji hamburskiego oddziału Die Grunen zwróciła energię na infiltrację mniejszych partii ekologicznych11).

Włoski ruch neofaszystowski Movimento Sociale Italiano (MSI), będąc pod przywództwem Giorgio Almirante - byłego ministra w ostatnim rządzie Mussoliniego - także objął swoimi zainteresowaniami problemy ekologiczne12). W końcu lat 70. również wychowankowie faszystowskiego filozofa Evoli, skupieni wokół środowiska intelektualnego Nuova Destra, rozpoczęli wydawanie pisma ("Dimensione Ambienta") poświęconego w całości kwestiom ekologii i "biopolityki". Czytelnikami byli głównie członkowie organizacji młodzieżowych msi.

Próby infiltracji ruchów "zielonych" przez pewne ugrupowania neofaszystowskie można uznać za zabiegi o charakterze taktycznym: radykalni ekologiści są zazwyczaj młodzi, rozgoryczeni i zbuntowani przeciwko politycznemu establishmentowi, co czyni niektórych z nich podatnymi na hasła podsuwane przez neofaszystów. Istnieją też jednak niepokojące dowody na pokrewieństwa intelektualne pomiędzy niektórymi fragmentami europejskiego ruchu "zielonych" a ideologiami neofaszystowskimi, czego nie sposób wytłumaczyć li tylko przypadkowymi związkami taktycznymi. Ugrupowania neofaszystowskie mogą zatem po prostu wykorzystywać istniejące rzeczywiście możliwości skrajnie prawicowej interpretacji "zielonych" idei.

Po pierwsze, odchodzenie "zielonych" od humanistycznego światopoglądu zorientowanego na rozwój osoby ludzkiej, wyraźne zwłaszcza w "ekocentrycznym" wariancie ideologii, pozwala na interpretację uznającą życie ludzkie za wartość drugorzędną, którą łatwo można poświęcić w interesie bytu wyższego rzędu, takiego jak ekosystem. Demokracji przeciwstawić można abstrakcyjny ideał porządku naturalnego. Jeden z analityków myśli "zielonych" wskazuje na istnienie skrajnego odłamu, nazywanego przez przeciwników ekofaszyzmem, którego ideologia propaguje przemoc przeciw istotom ludzkim, które naruszają pewne zasady prezerwacjonistyczne13).

Wrogość wobec współczesnej demokratycznej cywilizacji zachodniej wspólna jest neofaszystom i niektórym skrajnym ekologistom. Opis jej wad - na ogół przejaskrawianych - komercjalizmu, kryzysu wartości, zaniku niektórych tradycyjnych form życia społecznego, neofaszyści włączają do własnej krytyki demokracji, uznając je za skutek dominacji światopoglądu "judeochrześcijańskiego".

Również panteistyczny neopoganizm spotykany w kręgach ekologii głębokiej ma często swój odpowiednik w tradycji neofaszystowskiej, na którą składa się m.in. odynizm. Odynistą był np. lider najsłynniejszego neonazistowskiego zespołu rockowego "Skrewdriver", Ian Stewart Donaldson.

Quasi-obsesja "zielonych" dotycząca czystości bywa wykorzystywana przez neofaszystów, dodających swe własne ideały czystości rasowej, etnicznej i kulturowej do konwencjonalnych ekologicznych postulatów walki z zanieczyszczeniem powietrza czy wody. Wielu "zielonych" mówi o "skażeniu duchowym", co jest frazą szczególnie podatną na neofaszystowską manipulację.

Wreszcie samo pojęcie natury w odniesieniu do społeczeństwa, mit naturalnego ładu wynikającego z biologii, który zajmuje poczesne miejsce w uzasadnieniach "zielonej" akcji politycznej, może być rozumiany na sposób neofaszystowski: ideologia faszyzmu wskazuje na wspólnotę rasowo-etniczną jako na "naturalne" środowisko człowieka, którego status winien być "odnowiony" i wyniesiony ponad wszystkie inne. Rzekomo "naturalne", tj. biologiczne, różnice między rasami i narodami przesłaniają kulturowe, społeczne źródła tożsamości14).

Towarzyszące temu pojęcie "bioregionów", jednostek politycznych opartych na różnorodności biologicznej15), jest także eksploatowane przez neofaszystów, którzy adaptują je na potrzeby własnej wizji podziału świata na terytorialnie odseparowane "naturalne" wspólnoty rasowo-etniczne (np. neofaszystowska wersja europejskiego regionalizmu, "Europa Stu Flag"). Francuska Nouvelle Droite, czołowy dostarczyciel idei we współczesnym europejskim neofaszyzmie, popiera myślenie geopolityczne, formę dekompozycji [obecnych] granic narodowych z powodów geograficznego determinizmu, co z grubsza przypomina "bioregiony" amerykańskich ekologistów16).

W ten sposób skrajna socjobiologiczna interpretacja postulatów ekologii społecznej przypominać może zmodyfikowaną wersję XIX-wiecznego darwinizmu społecznego, który dał przecież początek wielu poglądom inkorporowanym do podstaw ideologicznych nazizmu.

Nie ma wątpliwości, że znaczna większość "zielonych" teoretyków i działaczy ruchów ekologicznych przekonana jest do idei demokracji, sprawiedliwości, wolności jednostki i wizji bardziej humanitarnego społeczeństwa17). Wyraźnie jednak widać, że przekonanie to winno być kultywowane i wzmacniane, jeśli neofaszystowska infiltracja ruchu ekologicznego oraz manipulacja "zielonymi" ideami mają być powstrzymane.

Rafał Pankowski

1) Fragment przygotowywanej do druku pracy Neofaszyzm w Europie Zachodniej.

2) W niniejszym tekście traktuję nazizm jako jedną z odmian faszyzmu.

3) W.Sauer, Fascism as the Revolt othe Losers [w:] G.Allardyce, The Place oFascism in European History, London 1971, s.169.

4) Por. J.Herf, Reactionary Modernism. Technology, Culture, and Politics in Weimar and the Third Reich, Cambridge 1984.

5) A.Bramwell, Blood and Soil. R. Walther Darre and Hitler's "Green Party", Bourne End 1985. Zob. też A.Bramwell, Darre. Was This Man "Father othe Greens"?, History Today, 1984, vol. 34, ss.7-13; także A.Bramwell, Ecology in the 20th Century. A History, London 1989. Na temat skrajnie prawicowych i rasistowskich koneksji Bramwell zob. artykuł działacza brytyjskiej Partii Zielonych D.Walla The Green Shirt Effect [w:] "Searchlight", czerwiec 1989, nr 168.

6) A.Bramwell, Ecology in the 20th Century, jw., s.229.

7) Not Waving - Drowning! [w:] "Searchlight", kwiecień 1989, nr 166.

8) G.Gable, The Far Right in Contemporary Britain [w:] L.Cheles, R.Ferguson, M.Vaughan (red.), Neo-Fascism in Europe, London 1991, s.254.

9) Zob. J.Tomasiewicz, Trzecia droga - nazistowska agentura czy neofici lewicy? [w:] "Lewą nogą", jesień '95, nr 2-3(5-6)/1995.

10) R.Stoss, Politics against Democracy. Right-wing Extremism in West Germany, Oxford 1991, s.160, przyp.51.

11) Ibidem, s.163.

12) R.Eatwell, Fascism. A History, London 1995, s.207.

13) M.Freeden, Green Ideology: Concepts and Structures, ocees Research Paper, Oxford 1995, s.21.

14) Mimo iż te ostatnie zostały naukowo uznane za decydujące, m.in poprzez antropologów takich, jak Bronisław Malinowski. Wydaje się, że kwestia ta nie wymaga tu rozwinięcia.

15) Zob. fragment tekstu K.Sale [w:] A.Dobson (red.), The Green Reader, London 1994, s.81.

16) A.Bramwell, Ecology in the 20th Century, jw., s.232.

17) A.Dobson stwierdza nawet, że zrozumienie politycznej i intelektualnej natury "zielonej" polityki oznacza dostrzeżenie, że jej postulaty polityczne są zasadniczo lewicowo-wolnościowe, a jeżeli tekst, przemówienie lub wywiad nt. polityki środowiskowej brzmi inaczej, to nie jest on "zielony", ale jest czymś innym (A.Dobson, Green Political Thought, London 1990, s.84).


ZB nr 12(90)/96, grudzień '96

Początek strony